Kwasem?!

986 96 87
                                    

Miałam problemy techniczne, ale mam nadzieję że już jest cały rozdział :")

Lloyd- Pomóżcie Blood straciła przytomność.!
Szybko wstałem i pobiegłem do niej. Przyłożyłem dłoń do jej nadgarstka i sprawdziłem puls
Wiktor- Ma słaby, ale to z utraty sił, musimy dać jej odpocząć i będzie lepiej przynajmniej mam nadzieję -
Lloyd spojrzał na nieprzytomną Blood smutnym wzrokiem.
Wiktor- Spokojnie będzie okej tylko trzeba zabrać ją do reszty i położyć -poklepałem go po plecach, wstałem i poszedłem do Anny.
Wiktor- Chodź skarbie wracamy -wziąłem ją na ręce
Anny- Dobrze, ale proszę nigdy więcej nie idź nigdzie z Blood tak daleko
Wiktor- Dobrze -pocałowałem ją w czoło.

W obozie 8:00 1 kwietnia

Oczami Kai'a

Obudziłem się i zobaczyłam że nie ma Anny, Wiktora, Lloyd'a i Blood, a no i Agaty. Wstałem i spojrzałem na mojego smoka
Kai- To co lecimy ich poszukać? -Uśmiechnąłem się na co smok pochylił głowę żebym mógł usiąść na jego karku. -Fajne by było ci wymyślić jakieś imię, ale takie wiesz żeby pasowało do ciebie -smok się cofnął kawałek po czym szybko się wzbił w niebo. -Za szybko! - ledwo zdążyłem się złapać jego rogów aby nie spaść - zwolnij! -Zaczął się kręcić -No jasne jeszcze beczka. Proszę zatrzymaj się! -Smok się zatrzymał i zaczął spadać w dół -leć! Leć! Leć! -Złapał mnie idealnie metr nad ziemią i położył delikatnie. Moja serce zaraz mi wyskoczy z klatki piersiowej. Nie, żołądek będzie szybszy. Pobiegłem w stronę krzaków i zwymiotowałem..
Skylor- I na co ci to było? -Zmalała się
Ja nic nie powiedziałem, bo nie dałem rady przez skutki beczek.

5 minut później

Oczami Skylor

Lloyd z Wiktorem wpadli z Anny i Blood na rękach, okazało się że jedna oderwała w oczy bursztynem, a druga w samoobronie tak nadużyła mocy że straciła przytomność. Jesteśmy w kropce, nie możemy się stąd ruszyć żeby lecieć na Berk, bo może nam zabraknąć sił, a zostać też nie możemy, bo może nas coś zjeść, szczególnie że nie mamy jak się bronić
Skylor- Czyli jesteśmy z dwoma rannymi, jedną tutejszą i.. -Nie dokończyła, gdyż szelest w krzakach mi przerwał
Jay- Co to było?
Ilusion- Skąd mamy widzieć?
Jay- Może ktoś widział?
Agata- Ja widziałam..ogony.. -Powiedziała drżącym głosem
Ilusion- Czyli jest ich więcej?! Nie no świetnie -powiedziała ironicznie
Agata- To jest jeden smok -spojrzałam na nią, a ona nerwowo się rozglądała wokół siebie
Nagle z za krzaków wyszedł czarno-biały smok

 -Powiedziała drżącym głosem Ilusion- Czyli jest ich więcej?! Nie no świetnie -powiedziała ironicznie Agata- To jest jeden smok -spojrzałam na nią, a ona nerwowo się rozglądała wokół siebie Nagle z za krzaków wyszedł czarno-biały smok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(dziękuję za pomoc (znowu xd) ze zdjęciem LegendNeverDie08)

Agata- Czarno-biały triple stryke? Vekan? Cherry Ice! -Krzyknęła radosna
Zza krzaków wyszła dziewczyna w białych włosach z fioletowym pasemkiem.
?- Agata! -podbiegły do siebie i się przytuliły
Ilusion- Kto to?
?- Jestem Cherry -uśmiechnęła się
Skylor- Miło poznać
Agata- Czyli jesteśmy u ciebie na wyspie to cudownie! Jest stąd blisko na Berk
Cherry- A gdzie Jaskra?
Agata- Na Berk
Cherry- Bez niej tu jesteś?
Agata- Tak, ale chcę wrócić do domu i nie mam jak porzuciłabyś mnie?
Cherry- Wybacz Agata, ale dziś nie mogę, bo zostałam wodzem i musze zaliczyć test
Agata- A no okej..
Cherry- A wy to kto? Nie kojarzę was, a macie dziwne ciuchy w sumie ty też Aga wyglądasz inaczej
Agata- Wiem, ale to tylko dlatego że ten koleś mi dał kryształ i teleportowałam się w różne miejsca aż znalazłam się..eee..nie wiem gdzie, ale spotkałam tam Ilusion i ona mi pomogła trafić do Lloyd'a i reszty, a później jestem tu
Cherry- Eeee..co znaczy teleportowałam?
Lloyd- Taka czynności dzięki której można z łatwością znaleźć się w innym miejscu
Wiktor- Normalnie druga Luśka
Lloyd- Luśka?
Wiktor- Tak mówiłem z Anny na Blood dla jaj -zaśmiał się
Jay- Już wiem czym będę ją gnębił Hyhy -Zaczął pocierać dłonie
Kai- Raczej ci to nie wyjdzie
Jay- A ty co już skończyłeś?
Kai- A nie widać?
Cherry- Fajne towarzystwo
Agata- Dziękuję, ale potrzebuje się dostać na Berk
Cherry- Możesz zamieszkać u mnie w wiosce, ale wiesz jak ludzie reagują na nie tutejszych
Agata- Wiem dlatego nie szukałam wioski, bo na Berserków nie chciałabym się natknąć, albo na Łupieżców
Cherry- W sumie Jazamowie (wymyślone na poczekaniu :'))też są nie za bardzo mili
Agata- Ale nie wierzą smoków
Cherry- Racja, niestety muszę lecieć
Agata- Może ci pomożemy?
Cherry- Hmm nie jestem pewna ale nie niech będzie, tylko te dwie ranne gdzie ukryjcie żeby smoki nie znalazły.
Lloyd- Mamy je zostawić?
Cherry- Lepiej żeby zostały, bo sami nie dacie rady, a im mniej ludzi tym mniejszy zapach i mniej wyczuwalny dla smoków.
Wiktor- Dobra to może tam -wskazał na grube drzewo gdzie była dziura w pniu tak że można było wejść do środka
Lloyd- Może być..
Wiktor- Lloyd, Cherry dobrze mówi powinnyśmy ukryć dziewczyny i iść stąd, a później wrócimy
Lloyd- Racja
Skylor- Mam nadzieje że będzie okej i nic tu nie przyjdzie
Wiktor- Uwierz że ja też
Lloyd- Ja również

30 minut później

Idziemy przez las i na razie jest bardzo cicho co jest niepokojące. Na szczęście mamy dwa smoki plus na czarną godzinę nasze moce.
Lloyd- Ej tam coś się ruszyło..
Cherry- Gdzie?
Lloyd- No tam -pokazał na drzewo z liśćmi obok którego stał duży kamień.
Agata- Ej ludzie ja bym się zmywała stąd i to szybko.. -Nerwowo zaczęła się rozglądać
Cherry- Błagam wszytko tylko nie one.. -To samo robi co Agata
Jay- Co to?
Cherry- Stado zmiennoskrzydłych..
Tak jakby z drzewa wyszedł smok i zaczął iść w naszą stronę

Kai- Co robimy? -Zapytał drżącym głosem Cherry- Napewno trzeba uważać na ich strzały, bo raczej żadne z nas nie chcę być

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kai- Co robimy? -Zapytał drżącym głosem
Cherry- Napewno trzeba uważać na ich strzały, bo raczej żadne z nas nie chcę być.. -Schyliła się szynko, gdyż zielona wrząca kula przeleciała idealnie nadaje jej głową trafiając w głaz i trochę go..roztapiając? -Poparzony kwasem
Jay- Kwasem?!
Wokół mas pojawiły się czewone smoki i wszystkie były podobne do siebie

roztapiając? -Poparzony kwasem Jay- Kwasem?! Wokół mas pojawiły się czewone smoki i wszystkie były podobne do siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Agata- O nie..

Oczami Blood

Odzysałam przytomność i zauważyłam że jestem w drzewie? Co ja tu robię? Spojrzałam w bok i zobaczyłam śpiąca Anny. Słodka. Wstałam i poczułam boski zapach czekolady. Cudowny kocham ją. Wyszłam z konaru i zobaczyłam że na niebie są szare chmury. Pewnie zaraz zacznie padać, ale to chyba dobrze raczej smoki nie atakują podczas deszczu. Ten zapach mnie przyciąga.. Zaczęłam iść za nim aż znalazłam się przed..dziwnymi kwiatami

Cdn

Hejka, lubię tak używać Polsatu, przynajmniej fajniej się później kontynuje xd

1. Chcecie jeszcze żeby akcja się tu działa czy żebym kończyła tu i wrócili? Pytam iż okazuje się że ten pomysł z połączeniem nie podoba się jednej osobie, ale nie będę oznaczać xd

Do następnego rozdziału smoczki ;)


A i Florka830 dziękuję za chęci pomocy, ale sam się w dziwny sposób rozwiązał mój problem wyboru smoków xd

Ninjago: Zielona MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz