Misako wyszła, a zaraz po niej wszedł Cole, Jay, Kai i Zane
Anny- A gdzie Wiktor?
Jay- Nie ma go?
Anny- Nie...
Blood- Przecież się nie zgubił
Anny- Ostatnio znika na dość długi czas, mam nadzieję że wszystko okej
Blood- Napewno
Lloyd- Znam to uczcie jak ktoś zniknie -spojrzał na Blood
Blood- Oj tam parę razy mi się zdarzyło -zaśmiała się
Jay- Tak raz tak że trafiliśmy do więzienia..
Nya- Ale później udało nam się was wyciągnąć stamtąd
Jay- Naszczęście
Kai- Bez nas byście długo nie wytrzymały
Lloyd- My bez nich też nie, przynajmniej ja bez Blood
Blood- Ja bez ciebie też. Słódz dalej może w końcu osiągniesz cel -zaśmiała się
Cole- Angelika może chodź się położyć, bo blada jesteś
Angelika- Staram się unikać słońca, bo podobno szkodzi dziecku
Cole- No dobrze..
Angelika- Już idę -wstałam u udałam się z Cole'em do willi dla gości do aktualnie naszego pokoju. Położyłam się na łóżku i poczułam ulgę. Tak nagle jakby mi się włączył tryb odpoczynek.
Cole- Lepiej?
Angelika- Tak
Cole- To dobrzeOczami Zane'a
Lloyd- To co na obiad?
Blood- Udko z kurczaka, kuskus i sałata z jogurtem naturalnym
Lloyd- Szalejesz
Blood- Ale nie ja będę robić -zaczęliśmy się śmiać
Lloyd- No tak jakoś nie mogę się przyzwyczaić do służby
Blood- I dobrze, po ślubie nie będziesz mnie wykorzystywać
Lloyd- Jak to nie? -Zapytał żartobliwie
Nya- No okej czyli w sumie ślub Angeliki i Cole'a jest gotowy tylko zostało to co 20 się załatwi czyli fryzura i makijaż
Skylor- Ja ją pomaluje, a Anny uczesze
Blood- No i wszytko gotowe
Nya- Przy was wogóle nie czuje się jak świadkowa, bo nie mogę jej w niczym pomagać
Pixal- Nie przejmuj się
Jay- Ej, a może dziś gdzie pójdziemy?
Blood- W sumie dobry pomysł tylko mam już dziś wieczór zajęty
Lloyd- Jak to?
Blood- Mam spotkanie z jakąś firmą wykonawczą i mam zainwestować ileś tam kasy, jeśli projekt mi się spodoba, oczywiście..
Zane- Może ci pomogę?
Blood- Będę tam siedzieć trzy godziny..
Zane- Co ja za ciasto miałem zrobić? -poszedłem w kierunku wyjścia, próbując uniknąć dalszego tematu pomagania..Oczami Blood
Kiedyś Zane w pięknym stylu zmienił temat i wyszedł z willi zaczęliśmy się śmiać
Pixal- Pójdę do niego -zaśmiała się
Blood- Dobra ja lecę się przygotować, bardzo mi nie zniszczcie domu i będzie okej -wstałam z krzesła
Lloyd- Pójść z tobą tam?
Blood- Serio wytrzymasz trzy godziny gadania o maśle maślanym?
Lloyd- Dla ciebie oczywiście -pocałował mnie w czoło
Blood- No okej. Pa! -Krzyknęłam do reszty
Reszta- Pa!
Udałam się z Lloyd'em do mojego pokoju, po parę wycen i chwilę później byłam u siebie w gabinecie.
Lloyd- W czym Ci pomóc?
Blood- Jak możesz to sprawdź na wycenie czy znajduje się taki punkt jak opłacenie pracowników i porównaj ceny z tym -podałam mu dwie koszulki z papierami w środku
Lloyd- Eee...
Blood- Przepraszam...hmm..to może skseruj mi rozliczenie od Majchra?
Lloyd nic nie powiedział tylko patrzył na mnie jakbym mówiła po chińsku
Blood- Zobacz to -podałam mu inną koszulkę tym razem z rozliczeniem od wykonawcy. -Skseruj jak możesz wszytkie te kartki
Lloyd- A no okej
Blood- Dziękuję -uśmiechnęłam się i usiadłam przy biurku do pracy. Mam tyle do zrobienia że nie wiem co jako pierwsze olać.. Może Starka? W sumie i tak nie zainwestuje, bo dziwne rzeczy z tego wychodzą, ale nie ważne. Biorę się za robotę.Oczami Lloyd'a
Ja się nie nadaje do pracy Blood ona gadała tak jakby pp chińsku, bo nie rozumiałem ani słowa.. Trochę mi zajęło aż znalazłem drukarkę z ksero. Położyłem kartki papieru i szukałem włącznika, przy okazji dostałem po oczach światłem od ksero. Boli trochę.. Kiedy zobaczyłem co zkserowałem poprostu mogę umrzeć.. Moja dłoń..a w tle kartka..eh..nawet tego nie umiem zrobić. A jakby tak.. Coś zacząłem kombinować aż udało mi się i skierowałem wszytko co mi dała Blood, kiedy szłem do niej potknałem się i kartki rosypały się po podłodze. Kiedy wstałem i zacząłem je zbierać zobaczyłem że parę wpadło do niszczarki.. Nie! Kartki zostały zniszczone..co ja powiem Blood? Spojrzałem w jej kierunku, ale moją uwagę przykuła wentylacja, a dokładniej kratka, przez którą skierowane przeze mnie strony odlatywały tak swobodnie..znowu?! Błagam dziś chyba nie jest to mój szczęśliwy dzień! Pobierałem kartki i okazało się że z 30 zostało 10... Co ja powiem Blood?! Ona mnie zabije! No nic muszę się jej przyznać.. Z opuszczoną głową i kartkami w ręku podeszłem do niej..
Blood- Już? Szybki jesteś -powiedziała uśmiechnięta
Lloyd- Ale jest mały problem.. -Pokazałem jej to co mi zostało ze wszystkich kopi
Blood- Dałam ci 15 kartek, a ty miałeś je skserować i oddajesz mi 10? Brawo ty -zaśmiała się
Lloyd- Nie jesteś zła?
Blood- A za co?
Lloyd- No znaczyłem ważne papiery..
Blood- Ale to były wierszyki dla dzieci -zaczęła się śmiać
Lloyd- Jak to?Blood- Wybacz Lloyd, ale przewidziłam to że coś się stanie dlatego dałam ci nie potrzbnie mi rzeczy
Lloyd- I słusznie, bo źle by się to skończyło -zaczęliśmy się razem śmiać.
Oczami Jay'a
Siedzimy nadal w kuchno jadalni, a kiedy tyljo Blood poszła zadzwoniłem po Zane'a żeby przyszedł, bo droga wolna i encyklopedii nie ma.
Nya- To co może wieczorem pizza?
Kai- Jestem za kebabem
Pixal- A może chodźmy tu na starówkę na lody?
Skylor- Coraz lepiej nam to idzie -śmieje się
Zane- Jakieś jeszcze pomysły?
Jay- Piknik?
Kai- Dobre
Nya- Uwielbiam pilniki
Skylor- Potrafię ty obić takie pyszne kanapki
Pixal- Mogę zrobić lemoniade
Nya- Ej, a co z Lloyd'em, Blood, Angeliką i Cole'em?
Jay- Zostaną? Albo jak będą chcieli -uśmiechnąłem się
Skylor- To może im powiedzmy że idziemy na piknikBlood- Aaaaa!!! Nie wierzę!!
Kiedy usłyszeliśmy krzyk Blood zerwaliśmy się i zaczęliśmy w tamtą stronę biec.
Kai- Co się stało?!Cdn
Hejka, wreszcie skończyłam xd (5:16) nienawidzę zostawiać pisania na rano :')
Wybaczenie za Polsat, ale musiałam. Spoko nie jest aż tak straszny chyba xd
Pytanie:
1. Z problemu jakim jest niedobór rozdziałów mogę nie opisywać ślubu Angeliki i Cole'a? Opiszę później Blood i Lloyd'a, gdyż nie chcę żeby pomysły mi się powtórzyły ;)
Do następnego rozdziału smoczki ;)
CZYTASZ
Ninjago: Zielona Miłość
FanfictionPo zakończonej misji z Morro, znani mistrzowie żywiołów Lloyd, Zane, Kai, Cole, Jay i Nya kogoś poznają. Kto to jest? Co wprowadzi do ich życia, co zmieni, ta nieznajoma osoba, skąd się wzięła i jaką moc posiada? Odpowiedzi na te pytania znajdzies...