03.

2.6K 187 34
                                        

Okej, żadnych głosów i komentarzy. Luzik. Wcale się nie przejmuję xD

Zapraszam na "Nieodpowiednie." i "Potęgę Julii" :)

Jakże wymowny tytuł piosenki :D


- Niewolnicy? - uniosłam brew. To zabrzmiało dziwnie, a z uśmieszkiem Tomlinsona... było bardzo dziwnie.

- Freddie to mały uparciuch - wyjaśniał. - Każda opiekunka miała go dość po tygodniu. Jakoś ich nie obchodził fakt, że ja żyję z nim rok i dwa miesiące.

Zaśmiałam się słabo.

- I ja mam być jego opiekunką? Nie znasz mnie, ja nie znam ciebie...

- Chwała Bogu, ktoś nie czyta wszystkich plotek na mój temat.

- Jak możemy sobie ufać? - spytałam.

- Nie powinniśmy - uśmiechnął się wesoło. - Ale przez Freddie'go stałem się odpowiedzialny. Chciałbym zrobić coś skrajnie NIEODPOWIEDZIALNEGO, więc oferuję ci pracę.

Otworzyłam szeroko oczy.

- Och.

- A żeby było więcej... gdzie mieszkasz?

- U przyjaciółki, niedaleko centrum.

- To zapraszam do mnie, mam wolny pokój. Sprawdzimy, jak Freddie reaguje na twoją obecność w domu.

Pokręciłam oszołomiona głową. Naprawdę? Nie spodziewałabym się, że bogaty, sławny facet, który ma małe dziecko, będzie w stanie zaprosić nowo poznaną osobę do domu i dać jej pracę. Powiedziałam mu to, a on jedynie się zaśmiał.

- Masz w sobie coś, co sprawia, że ci ufam. Oczywiście, jesteś śliczna i ten teges, ale mam dziewczynę, więc...

- Ja miałam chłopaka dupka, na razie mi starczy związków- rzuciłam.

- Wypłata... - zastanowił się przez chwilę i wymienił sumę, a ja otworzyłam oczy.

- To za dużo! A w dodatku proponujesz mi kwaterę!

- Freddie zrobi wszystko, by wyssać z ciebie całą esencję życiową. A ja dla niego zrobię wszystko. Pomińmy ofiary - z jego twarzy zniknął zawsze obecny uśmiech. - To jak?

Zastanawiałam się. Rozważałam wszystkie za i przeciw.

Za:

1. Nocleg za darmo.

2. Dobra wypłata.

3. Praca niezbyt wyczerpująca, ale może zająć mnie na cały dzień, przez co Kurt i Laura nie będą mi się plątać po głowie.

Przeciw:

1. Nie znam Louisa i jego dziewczyny.

2. Louis i jego dziewczyna nie znają mnie.

3. Freddie może mnie znienawidzić po godzinie.

4. To może być żart.

5. Albo też pułapka.

Wniosek?

- Zgadzam się.


Spakowałam rzeczy, które miałam u Sheili i zostawiłam jej klucz. Podziękowałam jej za wszystko już w restauracji, a teraz musiałam zabrać klamoty i wyprowadzić się. Louis był samochodem i powiedział, że zabierze mnie do mieszkania. Pomógł mi ze wszystkim, a Freddie przez cały ten czas gadał do rybek w akwarium Sheili, imitując odgłosy szczekania i nucąc melodię, która była podejrzanie podobna do tej ze "Szczęk".

✔ Partnership || h.s. & 1DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz