12.

2.3K 164 33
                                    

Prawie 500 wyświetleń! Dziękuję! ♥ I zapraszam na inne opowiadania :)

EDIT: Napisałam wczoraj, a nie dodało :/


Usiadłam sztywno przy stole w "domu". Mama postawiła przede mną... filiżankę. Nigdy nie piła z filiżanek. Gdzie jest moja prawdziwa mama?

- Jak się masz? - spytałam niepewnie.

Mama spojrzała na mnie chłodno.

- Bardzo dobrze, słońce, dziękuję za troskę. Oraz za to, że poinformowałaś mnie o tym, co zrobiłaś.

- Co zrobiłam? - Byłam zdezorientowana. Niby co ja takiego zrobiłam?

Od ostatniej rozmowy z mamą minął ponad miesiąc. W tym czasie zerwałam z Kurtem i zatrudniłam się u Louisa. Niby co tu jest takiego, o czym powinnam jej mówić?

- Jak mogłaś zerwać z narzeczonym?! - podniosła głos.

Prawie upuściłam filiżankę.

- Jakie narzeczeństwo? - wykrztusiłam z siebie.

Narzeczeństwo? Jakie narzeczeństwo? Niby kiedy się zaręczyliśmy?!

- Nie udawaj. - Mama walnęła ręką w stół. Oczywiście delikatnie, bo miała starannie zrobione paznokcie. - Kurt był tu niedawno i powiedział, że miesiąc temu uciekłaś, zrywając zaręczyny, o których mnie NIE POINFORMOWAŁAŚ.

To jakiś żart. To jakiś, chory, idiotyczny, kretyński żart. Coś ty zrobił, Kurt?

- Nie byliśmy zaręczeni, mamo - zawołałam. - Okłamał cię!

- Nie sądzę, jest zbyt dobrze wychowany.

Ręce opadają. Ludzie, koniec świata! Najpierw moja mama, która była w miarę miła, w przeciągu roku staje się zołzą, dokładnie takim typem, jakiego zawsze nienawidziła, a teraz jeszcze wierzy mojemu kłamliwemu byłemu.

- Mamo. Kurt był tylko moim chłopakiem. Był. Gdyby mnie nie zdradził, nadal bylibyśmy razem - powiedziałam, starając się zachować spokój.

- Kurt cię zdradził? - zobaczyłam coś w oczach mamy. Oho, Seara zaczyna się robić dobra. - Nie kłam.

Wycofuję. Westchnęłam ciężko.

- Przysięgam. Weszłam do mieszkania, a on się pieprzył w naszym łóżku z Laurą. Moją niby przyjaciółką, którą też znasz. - Tak walczyłam, żeby o tym zapomnieć... a przez nią wszystko wróciło.

Pokręciła głową.

- Nie wierzę, że ten chłopak mógłby cię zdradzić. Nie z Laurą.

- Przysięgam - powiedziałam stanowczo. Miałam ochotę się rozpłakać. - Dlaczego mi nie wierzysz, kiedy mówię prawdę?

- Spałaś z nim? - spytała.

Otworzyłam szerzej oczy.

- CO?

- Jeżeli z nim spałaś, a jemu się nie podobało... ma prawo szukać zaspokojenia u innych. Widocznie zawiodłaś.

Gdybym miała coś w ustach, to już bym tego nie miała. Mojej mamusi podmienili mózg. Albo w ogóle ukradli.

- Nie spałam z nim - wyrwało mi się.

Mam uśmiechnęła się triumfalnie. Wyprostowała się bardziej, o ile to możliwe.

- Widzisz? Gdybyś to zrobiła, nic by nie było. Nikt nie zrywałby narzeczeństwa. - Nie poprawiłam jej. Patrzyłam na nią tępo. - Może i zdradził, ale z twojej winy.

✔ Partnership || h.s. & 1DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz