WAŻNE! KOCHANI, ZAPRASZAM NA NOWE FF Z ZAYNEM. PROSZĘ, ZAJRZYJCIE I POCZYTAJCIE. BŁAGAM. ♥
No i treści nieodpowiednie dla młodszych czytelników, czy coś :P
Kocham xx
- Harry... - wyjęczałam.
- Dlaczego jęczysz moje imię?
- Bo gnieciesz mój biust swoją wielką, pustą głową. Weź ją stąd!
Zepchnęłam go ze swojej klatki piersiowej i zaciągnęłam się powietrzem. Harry, naburmuszony przez to, że mógł już mnie obciążać, uszczypnął mnie w biodro. W odwecie kopnęłam go w udo, a on złapał moją nogę i unieruchomił, po czym ułożył się obok mnie.
- Nie moja wina, że jest taki wygodny. Duży i mięciutki. - Położył rękę na jednej piersi, a ja go chlasnęłam. Lekko oczywiście.
Zabrał mnie na piknik. Naprawdę. Wywiózł mnie poza miasto i pokazał szczęśliwy małe miejsce, które niełatwo było zobaczyć. Miał w bagażniku wielki kosz i koc. Byłam w szoku, kiedy widziałam, jak z zapałem wszystko szykował. Po tym, jak skończył, wybuchnęłam śmiechem. Potem kilka minut go przytulałam i całowałam, żeby uwierzył, że nie śmieję się z niego, tylko się cieszę.
Leżeliśmy na kocu, nie w pełnym słońcu, ale blisko cienia.
- Nie mogę uwierzyć, że nie przygotowałeś truskawek w czekoladzie i szampana - zaśmiałam się.
- To jest przereklamowane. - Pacnął mnie palcem w nos. - Wszędzie to jest. Idiotyzm. Jestem oryginalny, prawda?
- Jasne - potwierdziłam.
- I cudowny.
- Najlepszy. - Przewróciłam oczami.
- Dlatego wziąłem coś, czego zwyczajny facet nie przygotowałby na randkę.
Kiedy przedtem zobaczyłam zawartość koszyka, miałam ochotę zawyć. Ale przez to, że się śmiałam poprzednio, Harry nadal był "obrażony", więc wolałam go nie irytować. Ale cóż... termos z herbatą. Butelka soku z cytrusów i jabłek. Ciastka z piekarni. Kiedy wzięłam gryza, od razu wiedziałam, że to te, do których wykombinowałam nadzienie. A do tego babeczki oraz pokrojone owoce i warzywa. Zero truskawek. Zero alkoholu. Co prawda Harry mówił, że ma w zanadrzu piersiówkę z czymś mocniejszym, ale rzuciłam mu takie spojrzenie, że zrezygnował z namawiania mnie do picia.
Jeszcze będą okazje.
Wtuliłam się w niego i zamknęłam oczy. Szkoda, że nie można zatrzymać czasu. Szkoda, że nie możemy na zawsze pozostać tak - leżący na kocu, obejmujący się, na ciepłej łące, szczęśliwi. Nawet robaki, które często wbijają na randki na wolnym powietrzu, były nieobecne. Harry pocałował mnie w czoło i delikatnie jeździł dłonią po moim odkrytym udzie. Uśmiechnęłam się lekko. Jego palce zostawiały za sobą linie gorąca.
- Co robisz? - zapytałam sennie.
- Uwodzę cię - szepnął.
- Mhm, dobrze wiedzieć - zachichotałam.
Harry delikatnie się przekręcił, przez co wylądowałam na kocu. Miałam ochotę zaprotestować, ale nie mogłam przez miękkie usta dotykające moich. Położyłam dłonie na jego karku i przyciągnęłam bliżej. Całował mnie na początku spokojnie i łagodnie, ale po jakimś czasie się rozzuchwalił. To, co było w samochodzie, to było nic! Mój puls przyspieszył i wszelkie opory zniknęły, tak jak delikatność Harry'ego. Czułam jego język w ustach, potem na szyi, którą zaczął ssać, potem przy obojczyku... Sapnęłam cicho na to doznanie. Moje palce plątały się w jego włosach, ciągnąc za nie. Jedna z jego rąk objęła mnie w pasie i przycisnęła moje ciało do jego. Druga...

CZYTASZ
✔ Partnership || h.s. & 1D
FanfictionŚcieżka mojego życia biegła równolegle do ich, a potem obie się przecięły. Lipiec 2015r - "Louis Tomlinson z One Direction zostanie ojcem?!" Wtedy poznałam "miłość mojego życia". Styczeń 2016r. - "Louis Tomlinson ma synka!" Wtedy zamieszkałam z "mi...