Pierwsze primo - scena nie dla młodszych czytelników, tym razem serio :P
Drugie primo - czy ktoś może mi obliczyć, jaki tam jest dzień? Zgubiłam się w chronologii XD Jakby co, prolog to 13 marca 2017r ♥
Trzecie primo ultimo - gdyby miało być tak, że Harry i Cait ekhm, wiecie co... mam to opisać czy tylko "zabrał mnie do łóżka" i dalej poranek?
No i nie bijcie za koniec.
Co należy pamiętać, jeśli chce się spać w łóżku Harry'ego Stylesa?
Po pierwsze - bierz szybko poduszkę.
Po drugie - zgarniaj pod siebie kołdrę, bo ją zabierze.
Po trzecie - niech jednak trochę pościeli ma, bo wykorzysta ciebie. Będzie się tulił w nocy jak walnięty i wykorzysta piersi jako poduszkę. Niektórzy ślinią się przez sen, a Harry, zanim zasnęliśmy, zaoferował się, że mi je wycałuje. Nie to, że takie coś nie jest zachęcające, ale chciałam spać, dlatego wsadziłam mu poduszkę w usta. Poduszkę, nie piersi!
Spałam w jego koszulce, która sięgała mi nieco za tyłek i dresach, trochę za długich. Przepraszam, wycofuję. Dresy miałam wieczorem na tyłku, dziś leżą na podłodze. Nie ściągałam ich.
- Harry... - mruknęłam.
- Kiedy wymawiasz tak moje imię, trochę się boję - usłyszałam za sobą.
Przekręciłam ciało, kładąc się na plecach. To było utrudnione przez to, że ktoś mnie przytulał, ale wykonalne. Potem spojrzałam na Harry'ego, który leżał z zamkniętymi oczami.
- Zimno mi, nie wiesz, gdzie są moje dresy?
Zmarszczył słodko nos i przytulił mnie mocniej do siebie.
- Wolały leżeć na ziemi - powiedział w moją szyję. Zaśmiałam się i pokręciłam głową.
Zwinęłam się w kłębek i przykryłam nas dokładniej kołdrą. Zamknęłam z powrotem oczy, zaciągając się perfumami Harry'ego. Zaśmiał się cicho, głaszcząc moje plecy. Uśmiechnęłam się, grzejąc się przy nim. Oparłam stopy na jego łydkach. Minusy bycia niższą o trzy centymetry od chłopaka - nie mogłam ich oprzeć na jego udach. Zadrżał gwałtownie, bo, cóż, moje stópki nie były ciepłe, ale kiedy pogładziłam go po brzuchu, uspokoił się.
- Możesz zjechać jeszcze niżej - wymamrotał.
Uszczypnęłam go, a on podskoczył.
- Psujesz klimat - ofuknęłam go.
- Ty się dobierasz, ja jedynie namawiam cię do kontynuowania! - bronił się.
Parsknęłam.
- Głupi jesteś - pocałowałam go tam, gdzie sięgnęłam, czyli w obojczyk.
- Chyba ty - poczułam jego usta na czole.
Z niechęcią wstałam z niego. Jęknął zawiedziony.
- Gdzie idziesz?
- Do łazienki, możesz zaraz dołączyć.
- Serio? - uśmiechnął się tajemniczo.
- Jasne - mrugnęłam do niego. - Nie umyję za ciebie zębów.
W łazience szybko zrobiłam siku i umyłam ręce. Kiedy brałam szczoteczkę Harry'ego, bo innej nie było, on sam wszedł do pomieszczenia. Uniósł rozbawiony brwi. Wzruszyłam ramionami i nałożyłam pasty. Beztrosko myłam zęby, ale po chwili prawie wyplułam zawartość ust. Harry stanął przy klozecie i...

CZYTASZ
✔ Partnership || h.s. & 1D
FanfictionŚcieżka mojego życia biegła równolegle do ich, a potem obie się przecięły. Lipiec 2015r - "Louis Tomlinson z One Direction zostanie ojcem?!" Wtedy poznałam "miłość mojego życia". Styczeń 2016r. - "Louis Tomlinson ma synka!" Wtedy zamieszkałam z "mi...