Heloł, witajta po kilku dniach, ktoś tu jest? *echo* hihi :D mam dla Was rozdział, taki trochę nudny, ale do następnego muszę coś znaleźć. Ważną informację. No więc endżoj. Harley z Legionu Samobójców jest mega ♥ Aha, i dość krótki ;)
Usiadłam ciężko na łóżku. Moje ręce tak dygotały, że prawie rozerwałam kopertę. Zmusiłam się do tego, by powoli ją otworzyć. Rozłożyłam kartkę z wydrukowaną treścią. Mama nigdy nie lubiła pisać ręcznie. Odetchnęłam głęboko i wczytałam się w treść.
Cait,
po ostatniej sytuacji, jaka zaszła między nami, i to z mojej winy, nie odbierasz telefonów. Proszę, nie niszcz tego listu. Po prostu go przeczytaj.
Ostatnio, przeglądając książki Twojego ojca, znalazłam dopisek. Był on w Waszej ulubionej książce. "Kubuś Puchatek", pamiętasz ją, prawda? Fragment, gdzie Krzyś rozmawia z Kubusiem o odejściu i o miłości do drugiej osoby. Twój tata do słów "Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika." dopisał "kilka słów w zdjęciach nie zaszkodzi". Doszłam do wniosku, że może chodzić o rodzinne zdjęcia. Szukałam albumu, tego najważniejszego albumu. Jednak przypomniałam sobie, że zabrałaś go ze sobą. Sprawdź go, dobrze? Mówił mi dawno temu, że ma coś dla Ciebie i opisał to w liście. Mam nadzieję, że tam będzie.
Kochanie... przepraszam. Nie wiem, jak mogę usprawiedliwić to, co mówiłam. Twoje słowa, na które zasłużyłam, dały mi wiele do myślenia. Proszę, zadzwoń. Chciałabym Cię znowu zobaczyć, bez niezgody i pogodzić się z Tobą. Straciłam Twojego ojca, utraty Ciebie nie zniosę...
Wybuchnęłam głośnym płaczem. Nie byłam w stanie doczytać reszty przez łzy płynące z moich oczu. Zaciskałam pięści, próbując uspokoić szloch targający moim ciałem.
- Cait.
Silne ręce objęły mnie mocno. Nie oponowałam. Potrzebowała ciepła. Bliskości. Właściciel rąk nie zaprotestował przeciwko moim paznokciom, które niemal rozerwały skórę.
- Spokojnie - szepnął.
Położył jedną dłoń na mojej głowie, opierając ją o swoje ramię. Drugą bez wysiłku złapał mnie pod kolanami i ułożył na łóżku, a potem położył obok mnie. Pocieszał mnie, dopóki nie zasnęłam.
***
- Wszystko zabraliście? - spytała ciocia May.
Potaknęłam. Po tygodniu wyjeżdżałam razem z Harrym ze Sligo. Przez te dni towarzyszył mi zawsze i wszędzie. Codziennie, kiedy budziłam się w nocy, przychodził i zostawał ze mną do rana. Był, kiedy rozmawiałam z lekarzem. Wspierał mnie na pogrzebie. Przy rozmowie z prawnikiem mamy. Przepisała na mnie dom. Nie zamierzałam tam mieszkać, przynajmniej nie teraz, dlatego oddałam go pod opiekę rodzinie. Nie chciałam go sprzedać, chociaż prawnik mnie na to namawiał. Miałam za dużo wspomnień. Dlatego ciotki obiecały, że się nim zajmą.
Po pożegnaniu reszty rodziny pojechaliśmy z Harrym na lotnisko. Przez cały czas, kiedy nie trzymał walizek, obejmował moją talię lub trzymał moją dłoń. Nie przeszkadzało mi to, a wręcz przeciwnie. Było mi lepiej, kiedy był blisko mnie.
Kiedy wróciliśmy do Londynu, na lotnisku czekali na nas Louis i Niall. Obaj objęli mnie z całej siły, dopóki nie zaczęłam piszczeć z bólu. Dwaj silni faceci ściskający żebra... auć. Powiedzieli nam, że w mieszkaniu są też Liam, Cheryl i Celine. Zerknęłam na telefon. Osiemnasta. Czyli się na razie nie wyśpię.
Wahałam się przed drzwiami. Bałam się wejść. Ostatnim razem, kiedy widziałam się z Freddiem, nakrzyczałam na niego, więc gdyby zaczął się mnie bać, załamałabym się. Louis pogładził mnie po plecach i wpuścił pierwszą do mieszkania. Reszta weszła za mną. Freddie swoim zabawnym krokiem wyszedł z salonu. Otworzył szeroko swoje niebieskie oczka na mój widok. Niepewnie uklękłam i wyciągnęłam do niego ręce. Wpatrywał się we mnie ze skupieniem, a ja poczułam, jak coś we mnie się roztrzaskuje. Ale wtedy Freddie pisnął głośno i rzucił się na mnie. Objął mnie mocno, szczebiocząc coś i atakując moją twarz mokrymi buziakami. Zaśmiałam się i przytuliłam z całej siły czując, jak z mojego serca spada wielki kamień. Chociaż jeden.

CZYTASZ
✔ Partnership || h.s. & 1D
FanfictionŚcieżka mojego życia biegła równolegle do ich, a potem obie się przecięły. Lipiec 2015r - "Louis Tomlinson z One Direction zostanie ojcem?!" Wtedy poznałam "miłość mojego życia". Styczeń 2016r. - "Louis Tomlinson ma synka!" Wtedy zamieszkałam z "mi...