#4

442 16 4
                                    


– Za tydzień moi rodzice przyjeżdżają – poinformował mnie Adam w drodze do szkoły.

– Na ile?

- Ze dwa dni.

- Do nas w odwiedziny, czy muszą coś załatwić?

- Do nas.

Nim się obejrzałam byliśmy już pod pracą. Poszłam do mojej sali gdzie lekcje mam tylko ja. Po dzwonku weszła klasa 3a. Dobrze się uczyli i o ich tegoroczną maturę byłam prawie spokojna.

- Dzisiaj ktoś chciał poprawić ocenę za zadanie przy tablicy - przypomniałam.

- Tak, ja chciałam - zgłosiła się Oliwia.

- Chodź, zrobisz zadanie 27 ze strony 49. Świetnie - dodałam gdy skończyła - Naprawdę widać, że się uczyłaś. Może być 5-?

Usiadła z uśmiechem na twarzy w ławce.

- Moi drodzy, dziś powtarzamy... Chłopcy nie gadać! To czym się dzisiaj zajmujemy robiliśmy w zeszłym roku, dlatego nie powinniście mieć z tym problemu - podyktowałam zadania, które wspólnie rozwiazaliśmy.

- Proszę pani, a kiedy będzie luźny dzień - zapytał jeden z chłopców. W każdej klasie, która dobrze się uczyła organizowałam taki dzień. Oglądaliśmy wtedy jakieś filmy, albo rozmawialiśmy.

- W następnym tygodniu będziemy mieć sprawdzian, to po sprawdzianie. Co wy na to - Jednym głosem zgodzili się - To we wtorek test, a w środę wypoczynek, tak? A chcecie film czy rozmawianie?

Przekrzykiwali się nawzajem. Nie byłam w stanie ich uspokoić. Wyjrzałam przez okno licząc, że zrobią to sami. Muszą podjąć jakąś decyzję, a nauczyłam się już, że kiedy nie wtrącam się robią to szybciej.

Złoto brązowe liście błyszczały w świetle słońca. Była piękna, typowa polska jesień. Ludzie spacerowali przyglądając się graffiti na szkolnym murze. Nie był to chuligański wybryk, lecz sztuka ulicy. Dyrektor pozwolił uczniom z talentem do tego, żeby namalować 'coś ładnego'. Narysowali więc szkic na kartce. Nauczycielom bardzo się to spodobało i tak oto na ścianie widać Mickiewicza i Słowackiego grających w szachy.

- Zdecydowaliśmy, że film - moje rozmyślania przerwał Patryk.

- Jaki? Tylko proszę nie "50 twarzy Greya". Litości - spojrzałam na dziewczyny z ostatnich ławek. Śmiały się wniebogłosy - i coś takiego żeby dyrektor mnie nie zabił.

Pozwoliłam im zdecydować i zajęłam się od nowa patrzeniem na spacerujących ludzi.

- To jednak sobie porozmawiamy - stwierdzili.

- Dobrze - uśmiechnęłam się. Są ja zawsze niezdecydowani, ale bardzo przyjemnie mi się z nimi pracuję.

Kuba (uczeń)

***

Matematyka. Jednocześnie uwielbiam i nienawidzę tego przedmiotu. Uwielbiam, bo uczy go Magda, osoba którą kocham, nienawidzę, bo uczy go Magda, osoba z którą nigdy nie będę mógł być. A nawet jeśli będziemy razem, będę musiał się ukrywać. Do tego nic nie umiem i nie mogę zaszpanować przed nią.
Odkąd ameby mojej klasy śmiali się z Bartka, chłopaka z domu dziecka, po szkole chodzą plotki, że ona też z niego była - dlatego tak na nich nawrzeszczała. Osobiście uważam, że miała okres, albo jakiś gorszy dzień i wszystko ją wkurwiało.
Całą lekcję patrzyłem jak zaczarowany na jej bladą twarz, otuloną długimi czarnymi włosami. Moje serce zaczęło szybciej bić kiedy do mnie podeszła.

- Nie masz nic w zeszycie! Myślisz, że po co robimy to na tablicy?! Dostajesz 1 za pracę na lekcji!

Przynajmniej mnie zauważyła.

Magda

- W następny czwartek piszemy sprawdzian. Pouczcie się trochę bo do łatwych nie należy.

- Ten test będzie tak zajebiście trudny, że dostaniesz uwagę za złe trzymanie długopisu - próbował rozbawić klasę Sebastian.

- Udam, że tego nie słyszałam, ale proszę, nauczcie się - błagałam.

Próbując zapisać coś w dzienniku usłyszałam śmiech i spojrzałam na klasę.

- Wyjmij tego kwiatka plecaka Maćka. Słyszysz mnie?! Olaf!

- Zepsuła pani całą zabawę - krzyknął kładąc doniczkę na oknie.

Dzwonek. Skończyłam lekcję. Teraz muszę jeszcze poczekać godzinę na Adama, potem idziemy do pizzeri i z powrotem do szkoły na radę. Lecz teraz długa przerwa. Kiedy wszyscy uczniowie opuścili salę wszedł mój ukochany.

- Tęskniłem - pocałował mnie w szyję.

- Przecież jesteśmy w szkole, jeszcze ktoś nas nakryje.

Przytulił mnie do siebie i zaczął rękami błądzić po moich plecach.

- Proszę cię, zróbmy to tu i teraz.

Zamknęłam drzwi na klucz. Nie wierzę. Jak ktoś się o tym dowie wywalą nas na zbity pysk.

***

Zaraz po tym jak skończyliśmy, zadzwonił dzwonek na lekcje. On wyszedł z sali, a ja siedziałam na podłodze i próbowałam uspokoić oddech.

  Poszłam do pokoju nauczycielskiego, gdzie czekała na mnie Iga. Zupełnie zapomniałam, że się umówiłyśmy.

- No wreszcie! Myślałam, że nigdy nie przyjdziesz! Co ty taka czerwona?

- Eh, nieważne - Napiłam się wody, po czym schowałam butelkę do torby. Usiadłam na krześle i głośno westchnełam - Jezu, jeszcze dzisiaj ta rada. Nie wytrzymam.

***
Nudziło mi się okropnie. Zresztą jak zawsze. Moim jedynym zajęciem było bawienie dłonią Adama i moją.

– Chciałam jeszcze coś powiedzieć – zaczęła Wiedźma, a ja 'obudziłam się' na jej słowa – Klasa 2b obraziła mnie dzisiaj na lekcji. Powinnaś coś z tym zrobić – gdyby można było zabijać wzrokiem byłabym już martwa.

Spoglądałam w podłogę. Było mi przeraźliwie głupio. Nie mogłam się odezwać, ponieważ opanował mnie kompletny strach. Czasami miewam takie napady w stresujących sytuacjach.

– To nie jej wina – dłuższą ciszę przerwał ukochany – Rodzice są odpowiedzialni za ich wychowanie. Magda robi więcej niż powinna w tej sprawie, bardzo się nimi przejmuję.

– A ona co, języka w gębie zapomniała – marudna zołza Bożena sprawiła, że kontrolę nad moim ciałem opanował jeszcze większy strach. Coraz ciężej mi się oddychało i zbladłam.

– Nie zapomniała – uśmiechnęłam się z trudem – Nikogo nie słuchają, więc nie miej pretensji, że mnie też. Poza tym co ja mogę zrobić? Starsze ich ocenami, karnymi testemi, dzwonię do rodziców, wpisuję uwagi, ale oni sobie nic z tego nie robią. A ty co zrobiłabyś na moim miejscu?

Nic nie odpowiedziała. Wreszcie powstrzymała się od złośliwego komentarza. Nareszcie.

Pozdrawiam 17jula17 która nigdy nie darowałaby mi nie opisania sceny 18+. Mam nadzieję, że sprostałam twoim chorym oczekiwaniom. Ty zboczona amebo.

*Dla niewtajemniczonych, my się bardzo lubimy, ale często obrażamy się nawzajem 😀*

NauczycielkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz