Chciałam jak najszybciej pojechać do domu. Źle się czułam, bolał mnie brzuch i głowa, a do tego miałam okropny humor. Miałam już wejść do sali Adama, żeby go pośpieszyć, ale posłuchałam ciekawą rozmowę. Przez uchylone drzwi zobaczyłam go siedzącego na biurku i Wiktorię pilnie przyglądającą mu się.
– Kiedy mówiłam, że para musi być jak z bajki powiedział pan do mnie "księżniczko", ale ja nią nie jestem. Nie jestem damą z bajek Disneya. Upijam się winem, przeklinam cały świat i nienawidzę kiedy ktoś wchodzi mi w drogę. Od sukienek wolę dresy i adidasy. Zamiast na bal wolę iść do klubu rozruszać wątrobę. Dla pana chciałam być inna. Wyjątkowa. Chciałam do pana należeć. Chciałam budzić się z myślą, że ktoś na mnie czeka, chcę mnie zobaczyć. Wyszło odwrotnie. To ja czekam na lekcje z panem, żeby móc pana zobaczyć. Podobno najlepiej kochać i być kochanym jednocześnie. A co jeśli się tylko kocha? Co jeśli największe przerażenie wywołuje brak pana u mojego boku? Dmuchnął pan na mój domek z kart, który dla nas zbudowałam. Miał być naszą oazą spokoju, z oazy została tylko fatamorgana. Kurwa, wyszło jak zawsze proszę pana.
– Wika, ja naprawdę... – pocałowali się.
Przestałam czuć cokolwiek. Mój narzeczony całuje się z jakąś licealistką, która wyznała mu miłość w bardzo skomplikowany sposób. Kiedy już zebrałam szczękę z podłogi poczułam wielką złość, wkurwienie. Zabrałam moje rzeczy i wyszłam ze szkoły napisałam mu tylko SMS-a żeby wracał do domu sam, bo ja mam parę rzeczy do załatwienia. I poszłam w stronę domu ciągle rycząc. Za niedługo urodzę jego dziecko, a on coś takiego odwala. Całuje się ze swoim uczennicami i to w szkole, na moich oczach! Zawiódł mnie, po prostu. Może nie pieprzył się z nią, ale dla mnie to i tak była zdrada. Nie kocha mnie, bo gdyby tak było nie całowałby innej dziewczyny. Pomine fakt, że to szkolna dziwka, która daje dupy każdemu.
Było zimno, na chodniku leżał niczym nie posypany, śliski lód, z którym walczyły moje szpilki. Słońce świeciło mi prosto w zapłakane oczy, co jeszcze bardziej potengowało wkurwienie. Mam dość. Chcę odpocząć od wszystkiego, od pracy, ludzi, miasta, życia. Mam wrażenie, że gdzie tylko się pojawię wszystko się niszczy. Jestem zła, ale już nie na niego, a na siebie, że aż tak mu zaufałam, że aż tak się zakochałam. Jestem zła już sama nie wiem na co, na nic i na wszystko. Nawet nie wiem gdzie szłam, łzy zasłoniły mi zupełnie drogę. Usiadłam na ławce, którą udało mi się dostrzec pośród zamazanego krajobrazu. Musiałam pomyśleć.A ci jeśli to dzisiaj to była tylko jednorazowa akcja? Jeśli to ona go pocałowała? Jeśli widział, że podsłuchuje i chciał sprawdzić czy będę zazdrosna? Co jeśli poza mną świata nie widzi i ma w dupie zakochane gówniary?
Dlaczego ja go w ogóle bronię?
Na pewno zdradza mnie od dawna. Wtedy gdy znikał na całe dnie jeździł do swoich kochanek, bo ona nie jest jedyna.
Co ja mam ze sobą zrobić? Nie będę żyła ze zdrajcą, a nie mam się gdzie podziać. Nie mam z czego utrzymać siebie i dziecka.Nie mogłam racjonalnie myśleć. Wkurwienie opanowało całą mnie, rządziło mną. Nie potrafiłam uspokoić się. Spuściłam głowę. Poczekałam chwilę i wstałam.
Wszystko się wyjaśni. Porozmawiam z nim. Wszystko będzie dobrze, kochamy się, czy coś może pójść nie tak (absolutnie, kurwa, wszystko).Starając się myśleć pozytywnie szłam w kierunku domu. Słysząc znany mi głos wysłuchałam się, próbując stwierdzić do kogo należy.
– A co jeśli jestem w ciąży?! I to z kim?! Z moim, kurwa, nauczycielem! Przecież wyleci z pracy, a ja ze szkoły jak się ktoś dowie! Jeszcze nie jestem nawet pełnoletnia, nie chce psuć sobie życia! – odwróciłam się żeby zobaczyć Wiktorię. Tą samą, z którą całował się Adam. Ja go zajebe. Z twarzy kapały mi łzy. Szybkim krokiem zbliżałam się do naszego, do jego, mieszkania. Chciałam wykrzyczeć mu prosto w twarz co czuje. Chciałam dać upust emocjom. Poziom złości we mnie osiągnął maksimum. Trzaskając drzwiami weszłam do domu. Zobaczyłam chłopaka w kuchni, uśmiechnięty gotował coś. Kiedy zobaczył mnie zaryczaną od razu posmutniał i zapytał.
CZYTASZ
Nauczycielka
ChickLitPewien nastolatek wciąż wierzy, że jego nauczycielka z liceum odwzajemnia jego uczucie. Nie wie, że jest zakochana w nauczycielu angielskiego i męczy ją powracający koszmar młodości. Nie radzi sobie ze samą sobą. Wciąż szuka wsparcia i bezpieczeństw...