#8

351 13 9
                                    

– Wstawaj – Adam wyłączył budzik po czym pocałował mnie w policzek.

– Nie chcę – zasłoniłam twarz  poduszką – Zadzwoń do szkoły i powiedz, że porwali mnie kosmici, umarłam, cokolwiek. Tylko żebym nie musiała wychodzić z ciepłego łóżka – zaśmiał się i przytulił do mnie. Po chwili pobiegłam do łazienki, gdzie zwymiotowałam.
Oparłam się plecami o zimne, białe płytki na ścianie i zjechałam po nich na ziemię.

– Dalej – zapytał  stojąc w otwartych drzwiach. Faktycznie, taki stan utrzymywał się u mnie już kilka dni. Pokiwałam głową twierdząco – Zrobię ci herbatę i śniadanie.

Poszłam pod prysznic. Szykował się trudny dzień.

***

– Witam moją ulubioną klasę – zaczynałam właśnie lekcje z 3a.

– Dzisiaj jest luźny dzień!

– Tak Hubert, pamiętam – usiadł w pierwszej ławce, a obok niego śliczna niebieskooka blondynka Ada.

Uzupełniłam dziennik.

– Proszę pani, a czy pani też myśli, że tatuaże to głupota? Bo moja dziewczyna powiedziała, że jak sobie zrobię tatuaż to mnie do domu nie wpuści – zapytał chłopak siedzący na przeciwko mnie, a dziewczyna obok uderzyła go łokciem w bok udając obnażoną. Uśmiechnęłam się pod nosem.

– Zależy jaki, bo jeśli jest ładny i wyrażasz nim siebie, swoje poglądy bądź pasje to jest bardzo fajny i oryginalny bo tak jakby jest częścią ciebie. A jeśli jest tylko ładny, to wiesz, jest jak biżuteria, służy tylko do ozdoby. I musisz się też na tym trochę zastanowić. Ja jak byłam w liceum to chciałam mieć rękaw, ale cieszę się że znudziło mi się po kilku miesiącach. Tatuaż który mam teraz chciałam zrobić jak kończyłam szkołę, a zrobiłam go sobie jak miałam dwadzieścia trzy lata.

– Jaką ma pani dziare?

– Znak nieskończoności i napis "life" na żebrze.

– Symbolizuje miłość do matematyki?

Zaśmiałam się, jak wszystkie osoby, które śledziły naszą rozmowę.

– No trochę inne – uderzyłam palcami o blat stołu – Troszkę ciszej – uciszyłam nastolatki z ostatniej ławki które rozmawiały między sobą.

– Jejku jaki piękny pierścionek – prawie wyszeptała Ada patrząc na moją dłoń – Masz mi taki kupić jak się będziesz oświadczał – złapała za rękę swojego chłopaka siedzącego obok niej.

Zrobiłam się cała czerwona. Było mi bardzo głupio. Chciałam jak najbardziej chronić moją prywatność, a tu po pięciu dniach od zaręczyn  już się domyślają. Wspaniała ze mnie nauczycielka.

***

Po przerwie weszłam na godzinę wychowawczą lekko spóźniona. Usiadłam przy biurku i popatrzyłam na  klasę 2b, najbardziej złośliwe osoby jakie znam, siedziały przede mną .

– Dziewczyny, prosiłam was, żebyście nie robiły tak ostrego makijażu do szkoły. – powiedziałam patrząc na najbardziej wredną i niewychowaną uczennice tej szkoły. – Mi to nieszczególnie przeszkadza, ale na przykład pani Laskoń zwróciła mi uwagę, że powinnam bardziej was przypilnować jeśli o to chodzi.

– Bo to wredna suka – szepnęła dziewczyna myśląc, że nie usłyszę.

– Możliwe Wiktorio, jednak nie powinnaś tak o niej mówić.

–Ale proszę pani, to że pani maluje się, ubiera i zachowuję jak zakonnica to nie znaczy, że my też musimy – cała klasa się zaśmiała, a mnie zrobiło się bardzo smutno. Powinnam się wreszcie nauczyć nie przejmować opinią dzieciaków.

NauczycielkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz