-O kurwa- usiadłem na ziemię i przeczytałem jeszcze raz list, nie wierzyłem w to co tam było napisane. Łzy cisneły mi się do oczu. Wziełem telefon i wybrałem numer Case.
... pierwszy sygnał nic
... drugi sygnał nic
... każdy kolejny i nic
-Case co się dzieję? Gdzie Ty do cholery jesteś!- nie wiem co mam robić, ona ona jest moją księżniczką, nie dam rady żyć bez niej.Max POV
Jestem przyjacielem Nialla nie od dziś i chyba pierwszy raz nie wiem co mu powiedzieć.
-Kurwa gdybym nie poleciał do tej Irlandi i był z nią jak odbierała wyniki i wsparł ją wtedy teraz była by przy mnie...
-Stary nie myśl tak to nie twoja wina.
-Moja to ja nie dopilnowałem by było jej dobrze.
-Nie możesz się obwiniać za to na co nie miałeś wpływu.
-Nie zasługuje na nią może i dobrze że odeszła może będzie teraz szczęśliwa- chciałem mi powiedzieć że pasują do siebie jak dwie krople wody ale bałem się że to jeszcze roztrzęsie temat.
-Stary kurwa nie mogę ci tego nie powiedzieć pasowaliście do siebie jak nikt inny.
-Naprawdę ?
-Jasne i jeżeli aż tak Ci na niej zależy dobra pomogę ci ją znaleźć.
- Kurwa bracie jesteś najlepszym przyjacielem. Ale jest problem gdzie mamy jej szukać ...?
-Napewno komuś mówiła gdzie jest.
-No tak napewno dziewczyną, ale one nie powiedzą są przyjaciółkami.
-A Harry?
-Nawet jeżeli wie nie powie tak samo Pani Anny.
-Louis ?!
-O był z nią tam więc wie co się dzieję. Musi wiedzieć gdzie jest!!!
-To mamy od czego zacząć.Casandra POV
Pierwsze dwa dni były okropne cały czas płacze, wymiotuje ze stresu a do tego okres mi się spóźnia chyba gorzej być nie może.
Tak strasznie tęsknię za Niallem zastanawiam się czy dobrze zrobiłam że go zostałam ale ... Nie wiem już nawet czemu ale.
Nagle zadzwonił mój telefon.
-Halo ?
-Hej Cass jest sprawa!
-No słucham ?
- Niall dobija się do moich drzwi chyba wie że wiem co z tobą!
-Kurde.
-Mam otwierać ?
-Tak. Ale nie mów nic.
-Nie mogę go okłamywać to mój przyjaciel.
-Louis rozumiem jak będziesz uważał że nie masz wyboru powiedz mu nie będę miała Ci tego za źle- sama podświadomie chciałam by wiedział.
-Kurwa jesteś kochana teraz kończę bo zaraz mi drzwi wywali. Trzymaj się. Kochamy Cię !
-Papa- rozłączył się. Czuję się tu tak samotnie, muszę zacząć tu coś robić.Niall POV
-Tomlinson otwieraj te drzwi!!
-Już ! Co sie dzieje ?-otworzył drzwi.
-Co się dzieje?! Ty się jeszcze pytasz! Gdzie jest kurwa Case?!
-Wyjechała, zatrzymywałem ją nic.
-Czemu nie dałeś znać wcześniej ?!
-Bo jej obiecałem.
-Gdzie ona teraz jest ?
-Tyle co wiem to że w Ameryce Los Angeles.
-Chociaż tyle. Sory Stary ale nie wiem już co robić trzeci dzień bez niej a ja wariuje.
-Rozumiem Cię ale gadałem z nią przed wiem w jakim stanie była.
-Ale kurwa kocham ją...
-Wiem.Casandra POV
Jezu tak strasznie za nim tęsknię.
-Halo ?
-Cześć słońce jak u Ciebie ?
-Dobrze mamo a jak u Ciebie?
-Dobrze Niall był z tego co Harry opowiadał u niego. Martwi się o Ciebie to złoty chłopak.
-Wiem mamo ale ja nie chce stawać mi na drodze do szczęścia.
-A może to Ty byłaś jego szczęściem...
-Oj no nie wiem już mam mętlik w głowie.
-Rozumiem Cię córciu.
-Kocham Cię mamo ale źle się czuję będę kończyła.
-No dobrze też Cię kocham uważaj na siebie pa.
-Pa- jeju znowu wymiotuję.
Siedziała w ogrodzie przeglądając zdjęcia i płacząc do czasu kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam drzwi a przede mną stały dziewczyny.
-O hej- przytuliłam je z całej siły, tak bardzo za nimi tęsknię i ich potrzebuję.
-Case słonko jak się trzymasz ?
-Szczerze ? Chujowo z dnia na dzień z godziny m godzinę i z minuty na minutę coraz gorzej- powiedziałam a Danielle mnie przytuliła- może siadajcie. Zrobię kawy ?
-Nie dziękuję.
-Ja też dzięki- zaczęliśmy gadać o tym wszystkim i jak się okazało Danielle zerwała z Billem bo uznała że są super przyjaciółmi i obydwoje się zgodzili a Gigi myśli by się przenieść do Londynu do Zayna.
-Gigi jasne że tak przecież ja nie umrę tu bez Ciebie a Wy musicie być szczęśliwi a ja się w końcu przyzwyczaje.
-Chyba masz rację ?
-Chyba ?! NAPEWNO
-Może wyjdziemy na miasto na kawę lody nie mogę patrzeć jak siedzisz w tej piżamie.
-No dobra daj mi 20 minut na ubranie się i w ogóle.
-No dobra -dziewczyny siedziały w saloni a ja pobiegłam do sypialni gdzie jeszcze w kartonach leżały ubrania (Nie miałam siły ich rozpakować ). Wzięłam (media) i poszłam do łazienki gdzie wzięłam prysznic, ułożyłam włosy i lekko się pomalowałam.Zeszłam na dół gotowa do wyjścia.
Powiedziałam sobie " Musisz zacząć normalnie funkcjonować, i zostawić przeszłość za sobą ".
Z uśmiechem na twarzy wróciłam do dziewczyn.
-Jestem .
-No i wróciła moja Case.
-Nasza- poprawiła ją Gigi- kurde brakowało mi tego uśmiechu.
-To idziemy. A tak w ogóle zajebiście wyglądasz.
-Dziękuję - wyszłyśmy z domu zamykając go na klucz.
-Tak w ogóle to jak Ci się mieszka prawie w centrum Los Angeles?
-Szczerze to byłam raz dopiero w mieście i to po zakupy, bo nie miałam jakoś siły, ale tak to super, dom jest piękny idealnie taki jaki chciałam. Jestem wdzięczna Louisowi.
-Wydaje mi się że on co ten tegest...
-Głupia jesteś Gigi on ?! W życiu my tylko przyjaciółmi.
-Dlatego zapłacił za twój dom ?!
-Przecież oddam mu!
-Oj no nie kłócić się !- krzyknęła Danielle.
-No przepraszam
-Ja też .
-To teraz lody czy kawa?
-Lody!!- krzyknełam. Więc tak się stało poszłyśmy na pyszne lody, były naprawdę wyśmienite.
-Jezu znowu chce mi się rzygać. ..
-To ze stresu ...
-A jak by tego było mało okres mi się spóźnia- dziewczyny spojrzała na siebie.
-Wiecie że to nie możliwe - spojrzałam na nie a one uśmiechneły się smutno.
-Przepraszamy
-Nie no jest ok już się z tym pogodziłam.
- No to co po jeszcze jedenej gałce?
-Noo - dziewczyny się zaśmiały.
-Ej a może do galerii ?
-Jasne, zakupy są dobre na wszystko.
-Jestem za- poszłyśmy do galerii i weszłyśmy do sklepu z perfumami bo Gigi obiecała że kupi Zaynowi jego a ja musiałam kupić swoje bo się już kończyły.
-Ej Case chodź zobacz jakie ładne perfumy- podeszłam do męskiego działu gdzie stały dziewczyny.
-No pokaż.
-Zobacz bo znam te perfumy ale skąd ?!- dała mi powąchać.
-To to ... to Nialla perfumy - powiedziałam i zamknęłam oczy by nabrać siły ale przed oczami zobaczyłam jego i jego piękny uśmiech, cudowne oczy i całą idealną twarz.
-Ale Ty głupia jesteś mogłaś jej nie wołać - powiedziała Gigi do Danielle.
-Masz rację śliczne perfumy - powiedziałam i jak by nic się nie stało podeszłam do kasy zapłacić za moje perfumy.
Dziewczyny potem mnie przeprosiły a ja tylko kiwnełam głową.
-To co to teraz ten ?- dziewczyny pokazały na jeden sklep .
-Ok- weszłyśmy tak i wybrałyśmy kupe rzeczy.
-Do przymierzalni już. Najpierw Case- zawsze robimy tak że jedna się przebiera a reszta ocenia.
-No dobra- przymierzyłam trzy pierwsze rzeczy i ocena była na nie.
- A to ?- przymierzyłam trzy sukienki.-Jestem na tak.
-Ja też- potem była Gigi a później Danielle.
Ja kupiłam te trzy sukienki i jedne szpilki, Danielle dwie bluzki a Gigi jedną sukienkę, trzy pary szpilek i płaszczyk.
-No to teraz może jeść ?
-Jestem za!
-Może Francuzka restauracja ?
-Ok- gdy zjadłyśmy dzieczyny odporowdziły mnie do domu.
Włączyłam muzykę Eda i zaczęłam sprzątać i rozpakowywać pudła i walizki, i zanim się obejrzałam było po 19 więc uznałam że pójdę do sklepu i uzupełnię zapasy jedzienia.
Wyszłam do sklepu i po drodze spotkałam kogoś.
...****
Przepraszam rozdział jest nie sprawdzony.
Karolina
CZYTASZ
I'm a princess, but without the prince~Niall Horan
FanfictionCasandra siedamnastoletnia blondynka znana z najróżniejszych zawodów tanecznych ale nie tylko, siostra jednego z członków najbardziej znanego zespołu na świecie One direction. Niall dziewietnastoletni członek zespołu,pozna siostrę swojego przyjaciel...