Z perspektywy Any
Piątek, godzina 20. Idę do Alana. On sam nie wie,że mam go odwiedzić. Jego rodziców nie ma w domu, bo polecieli na cały tydzień do rodziny. Chcę to dzisiaj z nim zrobić. Przemyślałam wszystko i myślę, że jestem gotowa. Oddam mu to czego każda dziewczyna powinna bronić. Ja to robiłam, ale już nie muszę. Założyłam tą czerwoną bieliznę, którą ostatnio mi kupił. Chcę, żeby powiedział, że było mu ze mną dobrze. Boję się, że zrezygnuje ze mnie, bo nie jestem doświadczona w tych sprawach. Z tego co wiem to on ma bogate przeżycia. Nie chce, żeby stwierdził, że z innymi było mu lepiej. Kiedy tak rozmyślam orientuję się, że jestem już pod jego domem. Pukam do drzwi,ale nikt nie otwiera. Widzę jednak, że w jego pokoju świeci się światło. Kiedyś powiedział mi, że jak coś to klucz jest w doniczce na oknie. Sięgłam po klucz i otworzyłam drzwi. Od środka je zamknęłam i ściągłam buty. Nikt nie zszedł na dół. Poszłam na górę do jego pokoju. Weszłam i zobaczyłam, że leży na łóżku. Świeciła się tylko lampka na biurku, dlatego w pokoju panował półmrok. Podeszłam do łóżka i pocałowałam Alana.
-Hej skarbie-powiedziałam.
-Hej misiek.
-Wiesz. Postanowiłam coś.
-Tak? A co takiego?-jego głos był dziwny, taki inny, ale nie przywiązywałam do tego większej uwagi.
-Zróbmy to-powiedziałam i zobaczyłam w jego oczach zdziwienie. Nie wiem dlaczego, ale jego oczy nie były takie głebokie. Wydawały się puste. Może to dlatego, że jest ciemno? Po chwili podniósł mnie i położył. Znalazłam się pod nim, a on zaczął całować moją szyję. Rękami błądził po moim ciele. Dziwnie się czułam, tak... inaczej. Rękę włożył pod moją koszulkę i odpiął stanik. Ściągnał go i zaczął dotykać moje piersi. Z moich ust wypadały jęki, ale było inaczej. Ściągnął moją koszulkę i zaczął je całować. Językiem zjeżdżał niżej, aż doszedł do moich spodni. Odpiął guzik i włożył rękę w moje majtki. Dotknął mnie gwałtownie na co krzyknęłam. Zabolało. Wtedy usłyszałam huk i otwieranie drzwi...
***
Króciutki, ale wiem,że na to czekaliście. Kto im przerwał? :*
CZYTASZ
Dotrę do Ciebie
RomanceOn- Przystojny dziewiętnastolatek. Do grzecznych chłopców nie należy. Cnotliwością też nie grzeszy. Dziewczyny traktuje przedmiotowo... Z pozoru jest taki, ale... jego wnętrze jest głębokie. Jest uczuciowym człowiekiem. Dlaczego stwarza takie pozory...