Byliby szczęśliwą rodziną... A jednak... Los chciał inaczej. Ich drogi rozeszły się na dwa różne fronty.
Ona... samotna matka. Przeżyła młodzieńczą miłość, która mimo nieporozumień i trudności przetrwałaby wszystko.
On... zmieniła go Ona. Nie wierzył, że zdoła pokochać znowu tak mocno.
Przeżyli razem cudowny czas. Ich życie dzięki sobie nawzajem stało się o wiele lepsze. Dali sobie miłość, wsparcie, zrozumienie. To czego każdy z nas potrzebuje, każdy z nas skrycie lub otwarcie tego szuka.
Jedno, głupie nieporozumienie zaważyło o wszystkim. Zmieniło to życie Jego, Jej i Ich dziecka.
Dziecka, które zostało bez ojca. Ona została bez swojej miłości, a On bez rodziny.
Mogłoby być inaczej, ale... nie mieli na to wpływu?
Każdy z nas chciałby wiedzieć co się wydarzy...
Gdybyśmy wiedzieli, że się przewrócimy - usiedlibyśmy.
Czy nasze życie jest z góry zaplanowane? Mamy na nie jakiś wpływ?
Kiedyś dowiemy się na jakiej zasadzie to działa... Tam, po drugiej stronie.
Teraz możemy tylko myśleć i "gdybać"."Przeznaczenie to nie wyrok opatrzności, to nie zwoje zapisane ręką demiurga, to nie fatalizm.
Przeznaczenie to nadzieja."
A. SapkowskiI to by było na tyle... dziękuję za przeczytanie mojego opowiadania, za każdą gwiazdkę i wyświetlenie. To dużo znaczy. Mam nadzieję, że mimo nieidealnego zakończenia jesteście zadowoleni. Dla mnie opowiadanie to było przygodą... Pisząc Epilog znowu płakałam.
To już jest koniec, nie ma już nic?W niedługim czasie mam zamiar zacząć kolejne opowiadanie. Proszę, bądźcie ze mną.
DZIĘKUJĘ!♡♡♡
angelAna12345
CZYTASZ
Dotrę do Ciebie
RomanceOn- Przystojny dziewiętnastolatek. Do grzecznych chłopców nie należy. Cnotliwością też nie grzeszy. Dziewczyny traktuje przedmiotowo... Z pozoru jest taki, ale... jego wnętrze jest głębokie. Jest uczuciowym człowiekiem. Dlaczego stwarza takie pozory...