Epilog

9.1K 239 40
                                    

Byliby szczęśliwą rodziną... A jednak... Los chciał inaczej. Ich drogi rozeszły się na dwa różne fronty.

Ona... samotna matka. Przeżyła młodzieńczą miłość, która mimo nieporozumień i trudności przetrwałaby wszystko.

On... zmieniła go Ona. Nie wierzył, że zdoła pokochać znowu tak mocno.

Przeżyli razem cudowny czas. Ich życie dzięki sobie nawzajem stało się o wiele lepsze. Dali sobie miłość, wsparcie, zrozumienie. To czego każdy z nas potrzebuje,  każdy z nas skrycie lub otwarcie tego szuka.

 Jedno, głupie nieporozumienie zaważyło o wszystkim. Zmieniło to życie Jego, Jej i Ich dziecka.

Dziecka, które zostało bez ojca. Ona została bez swojej miłości, a On bez rodziny.
 Mogłoby być inaczej, ale... nie mieli na to wpływu? 
Każdy z nas chciałby wiedzieć co się wydarzy...
Gdybyśmy wiedzieli, że się przewrócimy - usiedlibyśmy.
Czy nasze życie jest z góry zaplanowane? Mamy na nie jakiś wpływ?
Kiedyś dowiemy się na jakiej zasadzie to działa... Tam, po drugiej stronie.
 Teraz możemy tylko myśleć i "gdybać".

"Przeznaczenie to nie wyrok opatrzności, to nie zwoje zapisane ręką demiurga, to nie fatalizm.
Przeznaczenie to nadzieja."
A. Sapkowski

  I to by było na tyle... dziękuję za przeczytanie mojego opowiadania, za każdą gwiazdkę i wyświetlenie. To dużo znaczy. Mam nadzieję, że mimo nieidealnego zakończenia jesteście zadowoleni. Dla mnie opowiadanie to było przygodą... Pisząc Epilog znowu płakałam.
To już jest koniec, nie ma już nic?

W niedługim czasie mam zamiar zacząć kolejne opowiadanie. Proszę, bądźcie ze mną.

DZIĘKUJĘ!♡♡♡

angelAna12345

Dotrę do CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz