Zasłoniłam twarz. Boleśnie o coś uderzyłam, a następnie spadłam na plecy.
- Ała! Grrr! - warknęłam wściekle - kurde ta kula wymknęła się spod kontroli!
Wstałam i spojrzałam na podziurawiony dach kościoła. Oj!
- Coś ty narobiła?! - krzyknął do mnie zdenerwowany pan w śmiesznej, czarnej sukience.
Na nas patrzyły babcie siedzące na ławach.
- Boże! Zesłałeś nam anioła! - powiedziała głośno jedna z nich.
- Co? - wyszeptałam.
- Zapłać za zniszczony dach! - nakrzyczał pan w sukience.
- Lepiej jeśli dam w długą - pomyślałam. Biegnąc wywołałam jasne, ciepłe światło. Bóle pleców tak szybko minęły jak ja prędko zwiałam ze świątyni.
- Nie uciekniesz mi!
Spojrzałam za siebie. Gonił mnie kapłan kościoła. Śmiesznie to wyglądało.
- Nie dasz rady grubasie! - zadrwiłam. Śmiejąc się prędko wmieszałam się w tłum i zgubiłam klera. Haha! Szkoda, że Diana tego nie widziała! XD
Dopiero teraz miałam okazję, aby poznać miejsce, do którego zabrał mnie artefakt. Więc tak... Byłam w mieście. Było ono inne. Bo po pierwsze - były tu roboty! Nie były one tak duże jak transformery. Te wyglądały na nieco prymitywniejsze od tych botów wśród, których mieszkam. I tak ten widok mnie zaskoczył ponieważ ostatnio na Ziemi nie widziałam zbytniego postępu w robotyce. Tutaj maszyny wyprowadzały psy na spacer, pracowały w policji, roznosiły pocztę, sprzątały miasto. Ale było coś jeszcze... ! Co druga osoba na mnie patrzyła. Czy utknęło mi coś między zębami, że robię takie widowisko? Spacerowałam chodnikiem i obserwowałam budynki. Nie były one tak wysokie jak na Cybertronie, ale i tak robiły wrażenie. Jedna z wież wyjątkowo się wyróżniała. Ach! Czułam się jak w filmie "Ja, robot". Szkoda, że te roboty się nie buntują... byłoby czadowo! Z kieszeni wyjęłam telefon, do którego podłączyłam słuchawki. Od tego momentu zaczęłam słuchać Jay - Z Empire State Of Mind.
- Lepiej być nie może - pomyślałam. Akurat przechodziłam obok sklepu elektronicznego. Na wystawie stały niezbyt imponujące telewizory. Myślałam, że ziemskie telewizory są już płaskie. Zdjęłam słuchawki. Nagle pojawiła się moja spadająca osoba.
- Co?! - krzyknęłam i zbliżyłam się do szyby. Ktoś nagrał mój upadek. Niech go ja dorwę!
- Dzisiejszego popołudnia wydarzył się niezwykły incydent - nawijał dziennikarz, który był w tej świątyni - z nieba spadł anioł. Świadkowie twierdzą, że to cud. Jest też szansa, że to jeden z przestępców.
- Oczywiście, że ta łobuzica to przestępca! - krzyczał w tle kapłan. Dziennikarz zignorował uwagę i dalej mówił:
- Policja szuka ową sprawczynię zniszczenia dachu budynku...
Moją uwagę zwróciła data - 01.07.2007r. Lol! Mało tego, że jestem w innym świecie, ale też cofnęłam się w czasie.
- Hej ty! - usłyszałam mechaniczny głos. Spojrzałam na dwa policyjne roboty - aresztuję cię w imieniu prawa!
CZYTASZ
Sygin Prime
FanfictionPewna Elyoska para emigrowała na Ziemię, bo w Atreii Balaurzy zabijają dzieci, które mają zostać daevami. Na Ziemi rodzi się ich córeczka Sygin. Bardzo wcześnie została daevą ( nieśmiertelną, skrzydlatą wojowniczką). Ale dziewczynka nie wie o tej ta...