- Skąd mam wiedzieć?- Zapytałem go, kiedy usiadł obok. Zbierało mi się na płacz.
-Po, co niby miałbym czytać twój zeszyt? Co by mi to dało?
- Większą kontrolę nad moim życiem?- Byłem zmęczony, ale chciałem sobie z nim wyjaśnić parę rzeczy, zanim go zostawię. Taki miałem plan. Bruce wszystko zniszczył jego agresja działał mi na nerwy.
- Nie czytałem. Jak się czujesz?- W jego głosie było wiele troski, ale czy prawdziwej? Miałem wrażenie, że gra przede mną jakąś rolę. Nie chciałem już wierzyć w jego gierki. Przez niego mogłem stracić życie.
- Ben, ja nie wiem...Nie wiem nic.
- Ja ci wytłumaczę, co zechcesz...
- Był może ktoś mnie odwiedzić?
-Dlaczego pytasz?- Zirytowałem go tym pytaniem. Wyczułem niepokój.
- Tak z ciekawości pytam...
- Była tu Rita z Billem. Martwili się o ciebie. Ale spałeś, więc przekażę im, że z tobą już lepiej. Ucieszą się na pewno.
Rita. Była tu. Martwiła się. I to sprawiło, że chciało mi się żyć. Ciekawe, czy płakała? Czy spała w nocy? Czy się martwiła? A może wcale się nie martwiła?
- Chcę zostać sam Ben. Nie przychodź już dzisiaj. Mogę cię o to prosić?
- Jasne. Nie ma sprawy, a może ci czegoś trzeba. Powiedz, kupię, przyniosę, jak cos to śpię w tym małym hoteliku pod drugiej stronie ulicy, także jestem blisko, zostawiam ci telefon, wieczorem zadzwonię. Ok.?
- Niczego od ciebie nie chce Ben. Idź już proszę, muszę pomyśleć nad tym wszystkim...
- Jasne. Zostawię cię. Jutro się zobaczymy. Śpij, odpoczywaj- Zabierał się do wyjścia, kiedy jeszcze raz na mnie spojrzał. Wyglądałem jak wielkie nieszczęście, ale cóż poradzić, tak to jest chyba po wypadku.
- Tak mi cię szkoda...- westchnął. Kiedy zamknął drzwi rozbeczałem się jak dziecko. Wziąłem zeszyt w dłonie. Chciałem coś napisać... Spojrzałem na ostatnie notatki. Byłem załamany...
Wszystko mnie boli. Napisze to, kiedy znajdę plan. Nie martw się ty idziesz ze mną. Przecież jesteśmy przyjaciółmi.
Zamknąłem zeszyt. Łzy kapały na okładkę. Znowu czułem, że znalazłem się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Schyliłem się po moja marynarkę, która była przewieszona na oparciu krzesła. Sprawdzam kieszeń. Jest! Jest karteczka z numerem od Rity. Miałem już pewien plan.
Musi się udać.

YOU ARE READING
Sekret w zeszycie
Fanfiction"Całe życie potrafi zaskoczyć. To będzie długa notka. Przygotuj się." Życie Oliwiera zmienia się kiedy poznaje Ben'a. To wszystko stoi na granicy dobra i zła.