Znowu jechaliśmy w ciszy. Wiedziałem, że Ben spogląda na mnie, co jakiś czas. Nie reagowałem. Nie miałem pojęcia jak się zachowywać w stosunku do niego. Byłem obojętny na niego. Ciągle czekałem na to, aż Rita napisze. Zaczynało mnie to wkurzać.
I pewnego dnia dostałem wiadomość.
Rita godz.13:31
To wszystko to była pomyłka. Nie chciałam Cię skrzywdzić. Tamta noc nic dla mnie nie znaczyła, zapomnijmy. Mieszkam z Billem ślub odwołałam z powodów zdrowotnych. Nie pomyśl sobie za dużo. Przepraszam i skasuj mój numer.
To tyle? To już? Tak to się kończy? Poczułem się wykorzystany. Byłem wściekły i zastanawiałem się, co jej odpisać. A może to wpływ Billa? Nie podobał mi się od samego początku.
Zadzwoniłem. Odrzuciła połączenie. Dlaczego? Co ja zrobiłem? Ja ją kocham! I ona też mi to wyznała. O nie! Tak nie będzie! Nie można tak po prostu sobie kogoś zostawić. Tyle czekałem na jakąś wiadomość, a ona pisze mi coś takiego?!
Kiedy poszedłem z Benem na kolacje zorientował się, że coś jest ze mną nie tak.
-Co się stało?
- Nic.
- Przecież widzę.
- Nic Ben, nie interesuj się. Wszystko zawsze chciałbyś wiedzieć, co? A tu lipa. Nie musze ci się ze wszystkiego tłumaczyć. Zostaw mnie.
- Rita...- zaczął, a na samo jej imię zebrała się we mnie wściekłość.
- Nie. Czemu ci to przyszło na myśl.
- One wszystko psują. Kobiety.
- Nie mów tak.
- A co? Nie jest tak? Przespała się z Tobą, i poleciała do Billa. Wykorzystała cię, a ty myślałeś, że będzie z tego „Big love". A tu nici.
Byłem w szoku. Skąd on to wszystko wiedział?! To się zdarzyło tak dawno. Nic nie mówił. A teraz wyskoczył z tą wiadomością tak nagle. Czy to była kolejna jego gra?
- Nie wtrącaj się Ben. I nic się miedzy nami nie wydarzyło.- Powiedziałem poruszony.
- Mnie nie okłamiesz, ale jak sobie wolisz, pamiętaj, że tylko ja na tym świecie mogę dać ci szczęście, pamiętaj o tym.
Jakoś nie chciałem tego słuchać. Zbierało mi się na wymioty. Może ona jakieś kamery ma w moim pokoju? Wkurzał mnie. Ben Bruce. Pan i władca. Niech lepiej mnie zostawi.
- No to dobranoc. Jak cos możesz mnie odwiedzić...- Puścił do mnie oczko. To była jakaś propozycja? Wstał i odszedł. A ja dokończyłem kolacje i oczywiście poszedłem do siebie.
Niech nie myśli sobie, że nagle zmienię zdanie.
YOU ARE READING
Sekret w zeszycie
Fanfiction"Całe życie potrafi zaskoczyć. To będzie długa notka. Przygotuj się." Życie Oliwiera zmienia się kiedy poznaje Ben'a. To wszystko stoi na granicy dobra i zła.