28. Przecież nie gryzę.

994 90 18
                                    

Zanim zdążyłam to odwołać przyjazd siostry, zalała mnie fala wiadomości od niej. Nie mogłam teraz, kiedy się tak nakręciła, napisać jej, że jednak nie. Kurwa, Styles!

Ja: Ale pijesz z umiarem!

Ja: Jak się schlasz, koniec z weekendami u mnie!

Siostrunia 😘😘😘: Jasne! *saltujęgenerale*!

Siostrunia 😘😘😘: Najlepsza siostra na świecie. *załącznik*

Ja: Zedrzyj tapetę i idź spać, lizusie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja: Zedrzyj tapetę i idź spać, lizusie.

Ja: 😘😘

- Ej! - Dostałam lekkiego kopniaka w kostkę akurat, kiedy wychodziłam już z konwersacji z siostrą. - Czy skończysz wreszcie siedzieć w tym telefonie, do chuja wafla? - Lou, mój oprawca, spojrzał na mnie z pretensją.

- Właśnie skończyłam pisać z May, do chuja wafla - odpowiedziałam, oddając mu kopniaka. Myślałam, że jemu. Niechcący kopnęłam Stevena. - Sorry, Stevie.

- O, pozdrów młodą! - Tommo uśmiechnął się na wspomnienie o mojej siostrze. Zna ją raptem trzy dni, pamięta ją w ogóle? Bo przez większość jej pobytu nad jeziorem był albo pijany, albo na kacu...

- Pozdrowisz ją osobiście, jak przyjdzie w sobotę na imprezę - powiedział Harry, po czym spojrzał na mnie uważnie. - Prawda?

- Tak, przyjdzie - potwierdziłam, chowając telefon do torebki.

- Ekstra! - Odezwała się Lottie, sama chowając swój telefon. - A skoro już w tę stronę temat zaszedł, to Piękny, masz dziś jeszcze jedną niespodziankę. - Uśmiechnęła się i odwróciła za siebie, wyciągając szyję do góry w poszukiwaniu tylko sobie wiadomego obiektu. - O, jest! - Zaczęła machać ręką do kogoś, kto najwyraźniej zbliżał się w naszą stronę. Zaciekawiona rozejrzałam się po twarzach pozostałych, ale wszyscy byli równie zaintrygowani co ja, a już najbardziej Harry.

- Nie mówcie, że zamówiliście mi striptizerkę - powiedział i nie do końca byłam pewna, czy był tym zniesmaczony, czy po prostu nie dowierzał.

- A może prostytutkę, skoro sam nie potrafisz zaliczyć - zaśmiał się Louis, przez co Niall i Steve ryknęli głośnym śmiechem, a Zayn parsknął pod nosem.

- Spierdalaj, Tommo - warknął solenizant. A kiedy obok naszego stolika pojawiła się niewysoka, bardzo ładna, krótkowłosa blondynka z dużym uśmiechem na ustach, chłopaki parsknęli jeszcze większym śmiechem.

- Cześć wszystkim. - Nieznajoma mi dziewczyna pomachała wszystkim, ostatecznie zatrzymując swój wzrok na mnie. - My się chyba nie znamy. Jestem Gemma.

- Moja starsza, głupsza i mniej urokliwa siostra - dokończył Harry.

- Wow, serio? - zdziwiłam się, spoglądając to na nią, to na niego. - Podobieństwa nie widzę. Może to dla tego, że ty po prostu jesteś ładna - zwróciłam się do dziewczyny.

(un)Twisted [z.m. ff] [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz