Mowa końcowa (i może coś jeszcze?)

791 64 29
                                    

Cześć, Misie ♥

W KOŃCU udało mi się poprawić i tę książkę. Oryginalna "mowa końcowa" opublikowana była w lutym 2018. Rany, jak ten czas leci... W każdym razie, trochę ją zedytuję, tak żeby była aktualna, bo i przy tej publikacji mam Wam co nieco do powiedzenia.

No, ale po kolei.

DZIĘKUJĘ. Przeogromnie dziękuję Wam za to, że byliśmy ze mną przy tym opowiadaniu. Za 21.5K wejść, 3K gwiazdek i 448 komentarzy dla Twisted oraz 12.9K wejść, 2.9K gwiazdek i 1.2K komentarzy dla (un)Twisted)*UPDATE: 52.4K wejść, 4.8K gwiazdek i 605 komentarzy pod Twisted i 41.1K wejść, 4.4K gwiazdek i 1.3K komentarzy dla (un)Twisted.** Najbardziej dziękuję za te komentarze, które tyle razy poprawiały mi podły nastrój, czy rozbawiały do łez. I za każdą głupią konwersację w komentarzach (za co zostałam kiedyś w prywatnej wiadomości zrugana, że tak bezczelnie nabijam sobie sama komentarze 😂😂). 

Nie jestem dobra w te klocki. W podziękowania i pożegnania. Mojej wdzięczności i uwielbienia do Was nie da się przelać na słowa (albo ja po prostu nie umiem). Powiem po prostu jeszcze raz, PRZEOGROMNE DZIĘKI, KOTY ♥♥♥.

A teraz druga sprawa. Po pierwszej publikacji miałam pomysł na kontynuację tej historii. Czyli coś takiego (tu fragment z pierwszej publikacji "Mowy końcowej"):

Mamy historię poznania Drey i Zayna. Mamy historię ich "drogi" do związku. No ale nie mamy samego związku, nie? A ja mam kilka pomysłów, na kilka scen i one w ogóle nie chcą wyjść z mojej głowy! Więc tak się zastanawiam, czy po prostu ich nie spisać. Nie wiem, czy wyszedłby z tego jeden dłuższy one shot, czy kolejna książka z krótszymi/dłuższymi urywkami z ich życia. Nie wiem, np. pierwsza randka, głupia sprzeczka, jakaś rocznica, spotkanie z rodzicami... Takie różne pierdołki. Jak mówiłam, mam kilka pomysłów, które jeszcze nie wiem do końca w jakiej formie ułożyć. Ale chciałabym zapytać, co Wy sądzicie o tym pomyśle. Czy powinnam jeszcze na chwilę wrócić do tej dwójki, czy już dać sobie spokój i zająć czym innym. A jeśli jesteście za opcją pierwszą, to może macie jakieś swoje momenty, które chcielibyście, bym opisała? 

(koniec fragmentu z pierwszej publikacji "Mowy końcowej")

Pomysły na kilka rozdziałów już mam. Niektóre już nawet były publikowane, chociaż teraz widzę, że trochę bym tam pozmieniała. Rozdziałów już nie byłoby tak dużo, jak w pierwszej czy drugiej części. Może jakieś 20. Pytanie tylko, czy dalej macie ochotę na czytanie historii tej dwójki, czy już może jednak czas się z nimi pożegnać i przywitać z kimś nowym. Bo jeśli nie będziecie czytać i się udzielać, to nie będę ich odnawiać i publikować.

Czekam na Waszą odpowiedź. Co myślicie o tym pomyśle? I ewentualnie czy macie jakieś propozycje, co chcielibyście widzieć w tym nowym "projekcie"?

Całuję.

Love.

D. xx



*Dane na 19.02.2018 r. ;)

** Dane na 24.06.2020r.

(un)Twisted [z.m. ff] [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz