a/n Rozdział dodaję jeszcze raz, mam nadzieję, że tym razem wszyscy będą mogli go przeczytać. Miłego rozdziału i wieczoru :)
- Chciałbym pojechać do Włoch – powiedział Yates, gdy tylko wsiadł do samochodu. Od razu usiadł z tyłu, na środkowym miejscu. Gdy Simon odwrócił się, aby na niego spojrzeć, zobaczył, że Yates miał na sobie ciemne materiałowe spodnie i koszule na krótki rękaw.
- Samochodem? – zaśmiał się.
- Samochodem. To byłoby świetne.
- Ja chciałbym pojechać gdziekolwiek. Byleby do Europy.
- To jest do zrobienia.
- Tak – Kiwnął głową Simon, odwracając się i odpalając samochód. – Jeśli tylko ma się pieniądze.
Yates na to nie odpowiedział.
Była środa rano. Dzień okazał się ciepły, ale nie nazbyt ciepły. Simon obudził się w środku nocy, a na zewnątrz wiał tak silny wiatr, że dałby sobie rękę uciąć za brzydką pogodę. A potem pomyślał: Boże, naprawdę nie chcę iść do szkoły i napisał do Yatesa, czy miałby ochotę wybrać się z nim i Chasem na wycieczkę, a Yates odpisał, żeby był u niego wcześniej, aby wyglądało, że jadą na lekcje. Po wielu namowach ze strony mamy wreszcie wrócił do domu, ale podobno w ogóle nie rozmawiał z ojcem i tylko siedział w swoim pokoju. Simon pomyślał, że dobrze zrobi mu dzień wolnego.
Gdy poszedł do mamy, był z nią szczery i powiedział, że potrzebuje samochodu ze względu na Chase'a, a Melanie jakby zrozumiała, bo tylko uśmiechnęła się i dała mu kluczyki. Spytała się, czy będzie miał przez to kłopoty, ale odpowiedział, że nie. A potem powiedziała: jesteś dobrym przyjacielem, Simon. Ale czy naprawdę nim był? Gdyby tak było, nic z tego nie miałoby miejsca: Chase by się wtedy nie upił, nie wsiadłby do samochodu Josha, nie byłoby wypadku i tego całego gówna, które przyszło po.
- Gdzie Chase? – spytał Yates. Simon usłyszał szum otwieranego okna po lewej stronie.
- W domu. Jeszcze nie wie.
- Żartujesz sobie?
- W życiu by się nie zgodził, gdyby wiedział.
Yates się roześmiał i Simon widział w lusterku jak pokiwał głową.
- Racja.
Chwilę później byli już pod domem Chase'a. Nigdzie nie było widać samochodu Andrew. Simon wyjął telefon i zadzwonił, ale Chase nie odebrał, więc zadzwonił drugi raz. Gdy wreszcie usłyszał jego głos, brzmiał na niewyspanego i zmęczonego.
- Chryste, człowieku, czego ode mnie chcesz?
Simon ustawił głośnomówiący w telefonie i odwrócił się w stronę Yatesa. On wyglądał na rozbawionego.
- Czekamy pod twoim domem.
- Kto „my"?
- Ja i Yates.
- Cześć, Chase – powiedział Yates.
- Ciebie też w to wciągnął? – jęknął Chase. – Dajcie mi spokój. Nie idę dzisiaj do szkoły.
- Wiemy, my też nie idziemy. Masz pięć minut. Czekamy na zewnątrz.
Simon rozłączył się, zanim Chase zdążyłby zaprotestować. Yates popatrzył na niego swoimi czarnymi oczami.
CZYTASZ
wszyscy byliśmy za młodzi ✓ (w księgarniach!)
Historia Corta,,Może dorastanie wiąże się z rozczarowywaniem ludzi, których kochamy." - Nicola Yoon, Ponad wszystko © Brxxks, 2016 all rights reserved Zapowiedź wydania papierowego: https://bit.ly/wszyscybylismyzamlodzi Karta książki w Empiku: https://rcl.ink/iW...