prolog | 2/4 | jeongguk

1K 157 74
                                    

Uzależnienie.

Od alkoholu.

Od papierosów.

Od narkotyków.

Od leków.

Od kawy.

Od cukru.

Od adrenaliny.

Od komputera.

Od zakupów.

Od gier.

Od hazardu.

Ile uzależnień jeszcze można wymienić? Ile substancji, rzeczy, czynności, może sprawić, że wola ludzka ulegnie? Ile osób cierpi na któreś z nich, nawet o tym nie wiedząc?

Jeongguk wiedział. I kochał swoje uzależnienie, które dawało mu znacznie więcej uciechy, niż cokolwiek innego.

Wszystko zaczęło się, gdy miał siedemnaście lat. Jego rodzice byli bardzo zagorzałymi przeciwnikami wszelkich technologii, więc od małego koledzy śmiali się z Jeongguka, że pewnie nawet nie mają w domu prądu i bieżącej wody. Dopiero zainteresowanie szkolnego pedagoga przypadkiem jego rodziny sprawiło, że rodzice chłopaka zdecydowali o zakupie komputera i podłączeniu go do internetu. Przecież ich syn musiał odrabiać zadania, udostępniane na platformie internetowej, a woleli obserwować go w tym czasie, niż pozwolić siedzieć w szkolnej bibliotece, gdzie nie mogli kontrolować jego kroków w sieci. Ale nie przewidzieli, że chłopak jest tak bardzo ciekawy świata i zależy mu, aby badać to, co tak starali się mu ograniczać.

Strony pornograficzne pokazał mu kolega z klasy, który został przez Jeongguka przyłapany w czasie przerwy w toalecie na dogadzaniu sobie. Zafascynowany chłopak oglądał na telefonie kolegi dwie całujące się dziewczyny, które pozbywały się swoich ubrań, lizały po piersiach i między nogami. Wtedy poczuł, jak jego członek twardnieje. Znał już trochę to uczucie, bo kilka razy zdarzyło mu się wstać rano z niespodzianką w bokserkach, a gdy zapytał raz mamy, jak się tego pozbyć, rodzicielka kazała mu po prostu pomyśleć o czymś obrzydliwym. Działało, ale metoda, której nauczył go tego dnia kolega, okazała się znacznie lepsza. A Jeongguk chciał więcej.

Przez kolejny rok, wiele razy kusiło go, aby odnaleźć podobne strony z pikantnymi filmikami, jednak jego rodzice bardzo pilnowali tego, aby syn nie był narażony na szkodliwe działanie komputera i internetu. A nie miał na tyle nowoczesnego telefonu, aby móc sobie błądzić w nim po sieci. Co prawda dogadzał sobie ręką, korzystając z każdej okazji, gdy jego rodzice byli w pracy lub wychodzili razem do sklepu, ale to nie było to samo, bez tych cudownych widoków.

Przez rok chłopak zdołał odłożyć sporą sumkę na własny laptop, o którym rodzice nie mogli się dowiedzieć. Znalazł sobie dorywczą pracę w małej restauracji, a oszczędności pilnie ukrywał, by dzień po swoich dziewiętnastych urodzinach zakupić sprzęt, umożliwiający mu połączenie się z upragnionym źródłem pornografii. Od tej chwili nic go nie mogło powstrzymać. Doszło do tego, że każdej nocy Jeongguk wyciągał z dna szafy ukryty laptop i po upewnieniu się, że jego rodzice śpią, dogadzał sobie tak długo, aż miał dość, oglądając coraz ciekawsze filmiki, w których wyszukiwaniu został ekspertem. Prawie cała pamięć urządzenia zawalona była pornografią, więc kupił zewnętrzne nośniki, które po pół roku podzielone były według gatunku i czasu trwania. A ukrywał na nich różne zboczenia, od zwykłego amatorskiego pieprzenia, po profesjonalne taśmy. Podniecało go niemal wszystko, no poza dziećmi, zwierzętami i większością rzeczy martwych. Większością, bo uwielbiał najróżniejsze zabawki, które po wyprowadzce od rodziców zaczął gromadzić w wynajętym mieszkaniu.

Chłopak nie poszedł na studia, ale uciekł do Seulu i zajął się pracą jako kelner w restauracji. Czasem dorabiał też w innych miejscach, gdy brakowało mu pieniędzy - to w magazynie, to w sklepie. Nie miał większych ambicji. Chciał w spokoju oddać się swojej "pasji", dlatego wynajął kawalerkę i każdą wolną chwilę spędzał na dogadzaniu sobie, coraz wymyślniejszymi rzeczami.

W pewnym momencie chciał przenieść swoje zabawy na wyższy poziom - masturbację zamienić na seks. Łatwo znalazł dziewczynę, która była na to chętna. Spotkał się z nią jeszcze w tym samym dniu, w którym ją poznał na portalu randkowym, lecz nie potrafił się ośmielić, by choćby złapać ją za rękę. Ba, samo to, że musiał z nią spędzić godzinę, było dla niego torturą, choć przecież na co dzień w pracy miał do czynienia zarówno z dziewczynami, jak i facetami. Ale myśl, że miałby robić z kimś to, co tak namiętnie oglądał, za bardzo go przerażała. Przecież on nie będzie tak dobrym kochankiem. Te wielkie penisy, które widział na ekranie sprawiły, że jego osiemnaście centymetrów wyglądało śmiesznie. Jak miałby kogoś zadowolić?

Po tej nieudanej akcji bawił się samotnie tak długo, aż cały pokryty własną spermą opadł na poduszkę i zasnął. A następnego dnia powtórzył to. I kolejnego. I następnego. I znowu. I znowu. I znowu.

Jeongguk kochał swoje uzależnienie tak, jak alkoholik kochał każdy wypity kieliszek. Tak, jak palacz kolejnego papierosa, a zakupoholik kolejną torbę z nowymi rzeczami. I nie miał zamiaru walczyć z czymś, co sprawiało mu taką radość. Gdyby nie musiał chodzić do pracy i zaspokajać podstawowe potrzeby fizjologiczne, prawdopodobnie robiłby tylko to.

Ach, życie byłoby wtedy takie piękne.

close enough | Min Yoongi / Park Jimin / Jung Hoseok / Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz