Sytuacja z moimi rodzicami zaczynała mnie przerastać.
Po tym, jak została mi przedstawiona Minah, rodzice zabrali nas do restauracji, byśmy mogli się lepiej poznać. Niezbyt interesowało mnie to, co ma mi ona do zaoferowania, chociaż przekonałem się, że była idealną osobą do zaspokojenia potrzeby posiadania idealnej synowej moich rodziców. Dziewczyna prowadziła razem ze swoimi rodzicami niewielki, ale popularny pensjonat w Ulsan, który miała dostać po nich w spadku, dlatego do ewentualnego małżeństwa wnosiła spory posag. Pomagała w kuchni, więc doskonale gotowała. Nie lubiła się stroić, będąc dzięki temu skromną osobą. A poza tym marzyła o gromadce dzieci. No i była ładna. Ale pomimo tego wszystkiego nadal nie nadawała się dla mnie. Moje serce pragnęło tylko Hoseok hyunga, woląc jak najlepiej przeżyć z nim tyle czasu, ile będzie nam dane przez jego chorobę.
Niestety byłem zbyt wielkim tchórzem, by powiedzieć o tym rodzicom, przez co w milczeniu słuchałem, jak ustalają z Minah spotkanie z jej rodzicami na kolejny tydzień. Kiedy już dziewczyna powiedziała, że musi iść na pociąg, aby wrócić do Ulsan, zostawiając mnie z rodzicami, wysłuchiwałem kolejnych zachwytów nad nią. Nawet nie byłem w stanie przerwać mamie jej wyliczanek, jaka ta dziewczyna jest cudowna. I tym sposobem zostałem wplątany w kolejne spotkanie.
Wysłałem hyungowi wiadomość, kiedy wyszedłem do toalety w trakcie kolacji w restauracji i obiecałem mu wszystko wyjaśnić, ale wróciłem na tyle późno, że nie chciałem już go budzić i niepokoić, dlatego tej nocy spałem w moim pokoju, martwiąc się całą tą sprawą.
Następnego dnia, wracając z hyungiem z uczelni, rozmawialiśmy cicho o moim problemie z rodzicami, którzy najwyraźniej postanowili zrobić wszystko, aby dopiąć swego. Hyung wysłuchał relacji z poprzedniego dnia w milczeniu, ale widziałem, że ranią go moje słowa. W końcu tak jakby byłem zaręczony. To taki trochę wyjątkowy rodzaj relacji, który w naszym wypadku, oczywiście ze względu na płeć i prawo, nie będzie możliwy do oficjalnego stworzenia. Wolałem jednak nie ukrywać przed nim takich rewelacji.
Dopiero w jego mieszkaniu, hyung zaczął mi tłumaczyć, że nie możemy tak żyć. Choć każda opcja wyjścia była zła.
Pierwsza - przedstawię rodzicom hyunga i powiem, że to mój chłopak. Ale mój porywczy ojciec dostałby białej gorączki i zarówno ja, jak i hyung, pewnie skończylibyśmy połamani i poobijani w szpitalu.
Druga - powiem Minah, że nie ożenię się z nią, bo mam chłopaka. Na 95% powie o tym moim rodzicom, w końcu będzie musiała wyjaśnić, dlaczego nie chce wyjść za mnie, a wtedy szpital.
Trzecia (chyba najbardziej szalona i niedorzeczna opcja) - powiem Minah, że ożenię się z nią, ale będzie z nami mieszkał hyung i to o niego będę się troszczył. O ile by się zgodziła, to zmarnowałbym jej życie, zasmuciłbym hyunga będąc formalnie mężem kobiety, z którą byśmy mieszkali, a ja sam czułbym się niekomfortowo. Poza tym rodzice chcieliby w końcu wnuków, a ja nie chciałbym zmusić się do aktu zapłodnienia jej. Na samą myśl miałem ciarki z przerażenia.
Każde rozwiązanie było więc złe. Dlatego idąc tydzień później na spotkanie z rodzicami dziewczyny, nadal nie miałem gotowego planu. I choć bardzo się starałem uśmiechać w czasie słuchania, jak cudownie razem wyglądamy, to serce mnie bolało na myśl, iż miałbym złamać słowo dane ukochanemu. Jak jednak miałem pogodzić obowiązki synowskie z uczuciami mojego serca?
CZYTASZ
close enough | Min Yoongi / Park Jimin / Jung Hoseok / Jeon Jeongguk
Fanfictioncztery różne osobowości cztery różne przeszłości cztery różne charaktery cztery różne problemy • • • • wiesz, że czwórka niesie ze sobą śmierć? • • • • dziękuję Moni za wymyślenie tytułu ♡