Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, iż spędzę niedzielę na ganianiu po markecie budowlanym i mini remoncie. Umiałem ogarniać takie rzeczy, gdyż zawsze pomagałem ojcu w naprawach i zmianach w naszym domu, dlatego nie obawiałem się zniszczenia czegoś. Co prawda sprawa wymagała niestety dłuższego zaangażowania, bo wszystko musiało wyschnąć, dlatego pracę podzieliłem na trzy dni.
Hoseok zakłopotany swoim zachowaniem obiecał, że przez ten czas zamieni się w kucharza i zadba o posiłki zarówno moje, jak i tego całego Jeongguka. Dlatego zostałem sam na sam z tym chłopakiem, podczas gdy mój przyjaciel szykował posiłek we własnym mieszkaniu. Kiedy zalepiałem te niewielkie dziury w ścianie, zagadałem do szatyna, który ciągle mi się przyglądał.
- To twoje mieszkanie, czy wynajmujesz?
- Wynajmuję. Nie chcę, by właściciel się dowiedział o tym... incydencie.
- Zapewne miałbyś wtedy spore kłopoty - zgodziłem się z jego postawą, kiwając głową. - Jak to się w ogóle stało? Hoseok mówi, że film mu się urwał, gdy zataczał się na chodniku, śpiewając sto lat.
Jeongguk wziął głębszy oddech, jakby potrzebował się uspokoić i spokojnie streścił mi wydarzenia z piątkowej nocy. Wyszło na to, że nieszczęsny pomylił mieszkania i niepotrzebnie narobił rabanu, chcąc wyjść przez okno, przed czym sąsiad go powstrzymał.
Ładna historia...
Na tym zakończył się temat.
Następnego dnia chłopak był bardziej rozmowny. W czasie trwającego dziesięć minut malowania zapytał mnie, co lubię robić i w jakim jestem wieku. Przyznałem mu się do ilości świeczek na moim ostatnim torcie (dowiadując przy okazji, że jest młodszy ode mnie) oraz zdradziłem mu moje hobby w postaci komponowania. Z początku nie chciałem mu podać adresu mojej strony, ale uparł się, że nie wypuści mnie bez chociażby wskazówki, jak ją znaleźć.
Jeszcze tego samego dnia na mojej stronie pojawił się nowy obserwujący o nicku "JustinSeagull". To było całkiem miłe.
Gdy ostatniego dnia karnisz został w końcu powieszony, a ciemne zasłony wróciły na swoje miejsce, przez chwilę z dumą patrzyłem na swoje dzieło. Wiele rzeczy robiłem już sam, jak choćby składanie mebli, ale z tego byłem chyba jeszcze bardziej zadowolony.
- Dziękuję, hyung! - krzyknął uradowany Hoseok, uwieszając się na mojej szyi. - Jesteś moim najlepszym przyjacielem!
- Dobra, dobra. Po prostu przystopuj z alkoholem.
- Dzięki.
Spojrzałem na lokatora tego mieszkania, który nawet się nie uśmiechał, gdy to mówił.
- Następnym razem nie wpuszczaj tego idioty do siebie. Każ mu spać na wycieraczce - poprosiłem, udając śmiertelnie poważnego.
- Hyung, wtedy przyjdę spać do ciebie.
- Położę cię spać na parapecie. Od zewnętrznej strony okna. Nie będziemy już przeszkadzać, Jeongguk. Jak coś się będzie psuło, możesz zawsze mnie zawołać. Piętro niżej, trójka - dodałem, licząc na to, że nie będzie już więcej nieszczęść, które wymagać będą mojej interwencji.
- Zapamiętam. Do zobaczenia.
Wyszliśmy z Hoseokiem, który jeszcze raz mi podziękował i poszedł po pudełko z moim obiadem na dzisiaj. Zszedłem do siebie, aby w spokoju zjeść, gdyż za godzinę musiałem jechać na uczelnię. Już sama myśl o tym sprawiała, iż czułem się słabo. Najchętniej zostałbym w mieszkaniu i leżał, albo dopracowywał melodię, którą tworzyłem z myślą o Jiminie.
Jutrzejszego dnia znowu powinniśmy się spotkać na stacji. Już nie mogłem się doczekać.
Pocieszając się tą myślą, pojechałem poprowadzić zajęcia, a kiedy wróciłem, na mojej wycieraczce stał Jeongguk, trzymając małą doniczkę z kaktusem, która mieściła mu się w dłoni.
- Gdy będę miał więcej kasy, kupię większego. Obiecuję - powiedział i wręczył mi roślinę, po czym, niczym królik, czmychnął po schodach do siebie.
Spojrzałem na ten mały prezent, naprawdę się go nie spodziewając. Wtedy w sklepie to nie był problem, by dopłacić za niego, a kaktus był tylko żartem. No ale teraz będę miał ich już cztery w mojej szklarni.
CZYTASZ
close enough | Min Yoongi / Park Jimin / Jung Hoseok / Jeon Jeongguk
Fanficcztery różne osobowości cztery różne przeszłości cztery różne charaktery cztery różne problemy • • • • wiesz, że czwórka niesie ze sobą śmierć? • • • • dziękuję Moni za wymyślenie tytułu ♡