Sam nie wiem, dlaczego to wszystko powiedziałem.
Nie powinienem zdradzać mojej tajemnicy, którą do tej pory tak usilnie strzegłem. Ale alkohol w połączeniu ze słowami mojego sąsiada zza ściany wywołały we mnie tak wielką irytację, że język mi się po prostu rozwiązał. Nie docierało do mnie, jak on, dorosły, może zachowywać się tak niedojrzale. Oddałbym wszystko, aby móc znów zobaczyć moich rodziców i siostrę. A jedyny ich obraz, jaki mój umysł potrafił przywołać, był ten, gdy zamykano przede mną ich trumny.
Miałem już dość imprezowania, co było widać na tyle wyraźnie, że Jimin zaproponował zaprowadzenie mnie piętro wyżej, do mojego mieszkania. Przeprosiłem jeszcze hyunga za moje zachowanie i powiedziałem, by zostawił to wszystko, bo rano przyjdę posprzątać. Wyszedłem więc z Parkiem, chętnie korzystając z jego pomocy, by bezpiecznie wdrapać się po schodach. Mogliśmy użyć windy, ale wjeżdżanie jedno piętro to obciach, nawet jak na mój stan.
Przed drzwiami mojego mieszkania zatrzymałem się, aby wyjąć z kieszeni klucze. Młodszy stał obok mnie i chyba na coś czekał, więc niepewnie spojrzałem na niego.
- Dziękuję, że mi pomogłeś, Jimin - powiedziałem, myśląc, że to o to mu chodzi. Zresztą zasłużył na podziękowanie. I przeprosiny. - I przepraszam, że tak zepsułem imprezę. Miało być fajniej.
- Było fajnie, hyung - odpowiedział, wzruszając ramionami. - Dawno nie spędzałem nowego roku w tak miłym towarzystwie.
Nadal staliśmy tak, patrząc na siebie.
- Czy chcesz wejść na chwilę? - zapytałem w końcu, próbując zrozumieć, dlaczego jeszcze się nie pożegnał i nie poszedł.
- Chcę się tylko upewnić, czy trafi hyung bezpiecznie do łóżka i pójdę - oznajmił, więc znów skupiłem się na kluczach. - I chciałem o coś spytać.
Otworzyłem ostrożnie drzwi, a widząc na środku zabawki, zaraz klepnąłem się w czoło.
- Moon i Sun zostali u hyunga - powiedziałem, odwracając się w stronę klatki schodowej. - Muszę wrócić.
- Ja po nie pójdę - zadeklarował natychmiast chłopak i nim zdążyłem zaprotestować ruszył na dół. Cóż, może to i lepiej, bo miałem coraz mniej siły. Wszedłem więc do mojego mieszkania i pierwsze co, skierowałem się do łazienki. Lustro nie poprawiło mi humoru, pokazując w jakim jestem stanie.
Szybko załatwiłem moją potrzebę, nie zamierzając się myć, więc zmieniłem tylko ubrania na krótsze spodenki i koszulkę, w których sypiałem, a kiedy wychodziłem z pomieszczenia, Jimin już czekał na mnie.
- Więc o co chciałeś zapytać? - mruknąłem, patrząc na koty, które powoli szły w stronę swojej poduszki, na której lubiły sypiać.
- Hyung... dlaczego mnie tu zaprosiłeś? - spytał w końcu cicho, unikając mojego wzroku. - Wiem już, dlaczego to zwykle ja opowiadałem ci o wszystkim. Nie chciałeś kłamać, prawda? Nie wiem, ile z tego co mówiłeś było kłamstwem, ale... To teraz nieważne. Chcę po prostu wiedzieć, dlaczego zaproponowałeś, bym przychodził do kotów.
Patrzyłem na chłopaka, nie wiedząc, co powiedzieć. Z jednej strony pragnąłem skłamać - to było jak moja naturalna tarcza obronna. A z drugiej... nie tutaj. Nie dzisiaj. Nie po wyznaniu prawdy.
- Bo zrobiło mi się głupio, że kupujesz rzeczy dla kotów, a ja jak dupek cię tu nie zapraszam. Poza tym za pierwszym razem liczyłem, że odmówisz. Ale potem... Polubiłem twoje towarzystwo i miło mi było, gdy tu siedziałeś i bawiłeś się z tymi kulkami.
Nie wiem, czy staliśmy tak patrząc na siebie minutę, czy dziesięć, ale w końcu młodszy kiwnął głową.
- Idź już spać, hyung - powiedział w końcu. - Ja będę wracał do siebie.
- Jeśli chcesz, możesz ze mną spać. Nie będzie mi to przeszkadzało - zaproponowałem. I tym razem trochę zrobiło mi się go szkoda, dlatego nie miałem serca tak się z nim żegnać po tych dzisiejszych wyznaniach.
- Nie powinienem. Jestem gejem i to mogłoby mi się za bardzo spodobać - powiedział nagle z łagodnym usmiechem, ale mój półprzytomny umysł nie widział w tym problemu.
- A ja jestem biseksualny. Najwyżej pozwolę ci na zgwałcenie mnie.
Jimin prychnął na moje słowa, ale na jego twarzy nadal czaił się uśmiech.
- Innym razem, hyung. Spokojnej nocy.
CZYTASZ
close enough | Min Yoongi / Park Jimin / Jung Hoseok / Jeon Jeongguk
Fanfictioncztery różne osobowości cztery różne przeszłości cztery różne charaktery cztery różne problemy • • • • wiesz, że czwórka niesie ze sobą śmierć? • • • • dziękuję Moni za wymyślenie tytułu ♡