- Jeonggukie...
- Zamknij się.
- Ale to mnie boli...
- Marudzisz.
- Jeonggukie, proszę...
- Przegrałeś, więc nie wymigasz się. Leż grzecznie.
Zaskomlałem ze strachu, kręcąc się niespokojnie.
- Ale zrób to szybko - poprosiłem cicho, zamykając oczy, a chwilę później wrzasnąłem z bólu.
Jeonggukie też syknął, podnosząc plaster z woskiem, do którego przyklejone były wyrwane mi włoski z nóg.
- To jest znęcanie się! - poskarżyłem się, łapiąc za woreczek z lodem, aby choć trochę ukoić ból.
- Sam się zgodziłeś na warunki gry. Gdybyś szybciej naciskał przyciski, teraz byś nie miał prostokątnego, bezwłosego paska na nodze - stwierdził młodszy zadowolony.
- Nie bawię się z tobą więcej. Myślałem, że jesteś beznadziejny w tej grze - mruknąłem, widząc teraz, jak bardzo ten diabeł wprowadził mnie w błąd. Całe popołudnie grał i ie mógł przejść poziomu, a gdy włączyliśmy walkę między naszymi postaciami, praktycznie zmiótł mnie z powierzchni wirtualnej ziemi.
- To co? Runda druga i depilujemy dalej?
Wzdrygnąłem się na to pytanie, ale przed odpowiedzią uratował mnie telefon. Wyjąłem go z kieszeni i zerknąłem na wyświetlacz. Yoongi hyung.
- Tak, hyung? - zapytałem, odbierając szybko.
- Wszystko w porządku? Wydawało mi się, że słyszę twój krzyk - powiedział starszy, wyraźnie zmartwiony.
- Przepraszam, hyung. Nie sądziłem, że jestem aż tak głośno. Jeonggukie znęca się nade mną - poskarżyłem się, a widząc groźny wzrok mojego przyjaciela, uśmiechnąłem się do niego niewinnie.
- Jeśli masz go dość, to zapraszam do mnie. W sumie mógłbyś przyjść teraz. Chcę ci włączyć gotową piosenkę.
Moje serce zabiło szybciej z podekscytowania. Kiedy hyung powiedział w kawiarni, że chciałbym, abym zaśpiewał jedną z jego piosenek, myślałem, że żartuje. Ale on mi to naprawdę zaproponował i niedługo później siedziałem w jego mieszkaniu, śpiewając naprawdę piękną piosenkę, którą hyung stworzył. ,,Serendipity". Naprawdę urzekła mnie od pierwszej usłyszanej nuty.
Nie sądziłem, aby mój głos był szczególnie dobry, ale podjąłem wyzwanie i przez kilka dni nagrywałem ze starszym kolejne linijki, mając z tego dużo zabawy. Zresztą, Yoongi hyung był naprawdę miłą osobą i chętnie spędzałem z nim czas. Kilka razy wpadł do nas także Hoseok hyung, więc tym chętniej tam chodziłem.
- Już idę.
- Dokąd? - zapytał natychmiast Jeongguk, kiedy rozłączyłem się.
- Do hyunga na dół. Idziesz ze mną?
Młodszy podniósł się bez słowa, co uznałem za tak, więc obaj wyszliśmy z mieszkania i zeszliśmy piętro niżej. Hyung otworzył nam, ale na widok mojego towarzysza zmarszczył brwi.
- Myślałem, że raczej ze sobą nie rozmawiamy, Jeongguk - powiedział, zaciskając na chwilę zęby. Nie do końca wiedziałem, co się dzieje, bo mężczyzna wyglądał, jakby miał zamiar zamordować go z zimną krwią.
- Jesteście pokłóceni? - zapytałem niepewnie.
- Tak jakby.
- Hyung - powiedział cicho Jeongguk. Po raz pierwszy odkąd go znam, brzmiał na skruszonego. - Naprawdę przepraszam cię za tamto. Byłem głupi i pijany.
Starszy jeszcze przez chwilę milczał, ale w końcu odetchnął.
- Wchodźcie.
Jeongguk natychmiast ruszył z miejsca i skierował się do stołu, przy którym zajął grzecznie miejsce. Będę musiał go wypytać, o co chodzi. Ale to po powrocie na górę.
Yoongi zaprowadził mnie do biurka, gdzie czekał laptop.
- W sumie dobrze, ze jesteś, Jeongguk. Ocenisz, jak Jimin sobie poradził - zaproponował starszy.
- Poradził z czym?
- Nie powiedziałeś mu?
Wzruszyłem ramionami.
- No to słuchajcie.
Hyung nacisnął ikonkę odtwarzania i z głośników natychmiast dało się słyszeć mój głos. Nie mogłem uwierzyć, że to naprawdę ja. To brzmiało tak pięknie. Delikatnie. Przytulnie. Jakbym siedział na łóżku, otulony miękką kołdrą lub oglądał niebo w bezchmurną noc.
- I jak? - zapytał starszy, kiedy utwór się skończył. - Mogę dodać na moją stronę?
- Tak! - krzyknąłem natychmiast, przeszczęśliwy. - Wyszło cudownie!
- Jeongguk?
Obaj spojrzeliśmy na chłopaka, którego twarz zastygła bez wyrazu.
- Jest ok - powiedział w końcu, odwracając od nas wzrok. - Muszę iść na górę. Zostawiłem pranie w pralce - dodał i po prostu wyszedł.
- Co mu się stało? - zapytał hyung, gdy drzwi się zamknęły.
- Nie mam pojęcia...
CZYTASZ
close enough | Min Yoongi / Park Jimin / Jung Hoseok / Jeon Jeongguk
Fiksi Penggemarcztery różne osobowości cztery różne przeszłości cztery różne charaktery cztery różne problemy • • • • wiesz, że czwórka niesie ze sobą śmierć? • • • • dziękuję Moni za wymyślenie tytułu ♡