Rozdział 27: The Last Time

3.1K 169 10
                                    

Znalazłam drogę do Aidena i bardzo ostrożnie podeszłam pod jego okno.

Stuknęłam i usłyszałam szuranie nogami.

-Charlotte?- zapytał głębokim, zmęczonym głosem Austin.

Dlaczego on był okryty kocem?

Ach tak, była 2 nad ranem.

Próbowałam zlokalizować teren na którym spał, ale niewyraźnie widziałam.

-Tak. Czy mogę tu spać?- skinął, pomagając mi wejść.

Usiadłam na łóżku, a on obok mnie.

-Czemu, czemu tutaj jesteś?- spytał, pocierając oczy.

-Taylor i Harry...

Otworzył  szeroko oczy.

-Co?- jego głos zmienił się ze słodkiego w zły.

-Oni byli...

Jego usta zaatakowały moje, a jego ręka delikatnie pieściła mój policzek.

Powstrzymałam go.

-Austin.

-Harry będzie zazdrosny, a Taylor będzie wściekła. Jest to coś co chcemy zrobić?

Miał rację.

Harry może pojawić się tu w każdej chwili.

-Tak- wychwyciłam jego spojrzenie.

-To nic nie znaczy- pocieszał mnie, głaszcząc w tym czasie mój policzek.

Przytaknęłam, kiedy jego usta spotkały się z moimi. On był taki uroczy.

On był naprawdę-

-Wyjdź z tamtąd, tu i teraz!- zażądał znajomy głos Harrego.

Był wściekły.

Bardzo wściekły.

Przerwałam pocałunek, spoglądając na Austina. Harry wszedł przez okno.

Chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą, wychodząc na trawę.

Wrzucił mnie do SUV'a i posadził na miejscu pasażera.

Panowała cisza, dopóki nie dotarliśmy do jego domu.

Nie. 

Nie ma mowy, że z nim zostanę.

-Zabierz mnie do domu- rozkazałam.

Cisza.

-Zabierz mnie do domu- powtórzyłam.

Brak odpowiedzi.

Jego głowa powoli odwróciła się w moją stronę, a jego oczy wwiercały się we mnie.

-Co ty do kurwy nędzy robiłaś?- wybuchnął.

Byłam przerażona, ale nie pozwoliłam na to, żeby się o tym dowiedział.

Pozostawałam cicho.

Dobrze. On oczywiście nie zawiezie mnie do domu.

Więc, mogę go potraktować tak, jak on ma to w zwyczaju innych.

-Dokładnie, tak jak wyglądało.

Och, a teraz zalazłam mu za skórę.

Zamknęłam z trzaskiem drzwi samochodu i skierowałam się do jego pokoju. Był tuż za mną, więc mogłam słyszeć jego kroki.

Wkrótce byliśmy w pokoju, a on trzasnął drzwiami blokując je.

Świetnie.

Poszłam do łazienki, aby nabrać powietrza. Potrzebowałam się wykrzyczeć, bo wiedziałam, że ta sytuacja tak szybko się nie skończy.

lust // h.s. (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz