Znalazłam drogę do Aidena i bardzo ostrożnie podeszłam pod jego okno.
Stuknęłam i usłyszałam szuranie nogami.
-Charlotte?- zapytał głębokim, zmęczonym głosem Austin.
Dlaczego on był okryty kocem?
Ach tak, była 2 nad ranem.
Próbowałam zlokalizować teren na którym spał, ale niewyraźnie widziałam.
-Tak. Czy mogę tu spać?- skinął, pomagając mi wejść.
Usiadłam na łóżku, a on obok mnie.
-Czemu, czemu tutaj jesteś?- spytał, pocierając oczy.
-Taylor i Harry...
Otworzył szeroko oczy.
-Co?- jego głos zmienił się ze słodkiego w zły.
-Oni byli...
Jego usta zaatakowały moje, a jego ręka delikatnie pieściła mój policzek.
Powstrzymałam go.
-Austin.
-Harry będzie zazdrosny, a Taylor będzie wściekła. Jest to coś co chcemy zrobić?
Miał rację.
Harry może pojawić się tu w każdej chwili.
-Tak- wychwyciłam jego spojrzenie.
-To nic nie znaczy- pocieszał mnie, głaszcząc w tym czasie mój policzek.
Przytaknęłam, kiedy jego usta spotkały się z moimi. On był taki uroczy.
On był naprawdę-
-Wyjdź z tamtąd, tu i teraz!- zażądał znajomy głos Harrego.
Był wściekły.
Bardzo wściekły.
Przerwałam pocałunek, spoglądając na Austina. Harry wszedł przez okno.
Chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą, wychodząc na trawę.
Wrzucił mnie do SUV'a i posadził na miejscu pasażera.
Panowała cisza, dopóki nie dotarliśmy do jego domu.
Nie.
Nie ma mowy, że z nim zostanę.
-Zabierz mnie do domu- rozkazałam.
Cisza.
-Zabierz mnie do domu- powtórzyłam.
Brak odpowiedzi.
Jego głowa powoli odwróciła się w moją stronę, a jego oczy wwiercały się we mnie.
-Co ty do kurwy nędzy robiłaś?- wybuchnął.
Byłam przerażona, ale nie pozwoliłam na to, żeby się o tym dowiedział.
Pozostawałam cicho.
Dobrze. On oczywiście nie zawiezie mnie do domu.
Więc, mogę go potraktować tak, jak on ma to w zwyczaju innych.
-Dokładnie, tak jak wyglądało.
Och, a teraz zalazłam mu za skórę.
Zamknęłam z trzaskiem drzwi samochodu i skierowałam się do jego pokoju. Był tuż za mną, więc mogłam słyszeć jego kroki.
Wkrótce byliśmy w pokoju, a on trzasnął drzwiami blokując je.
Świetnie.
Poszłam do łazienki, aby nabrać powietrza. Potrzebowałam się wykrzyczeć, bo wiedziałam, że ta sytuacja tak szybko się nie skończy.
CZYTASZ
lust // h.s. (tłumaczenie) ✔
Fanfiction"Jestem ogniem, twoją benzyną. Nie jestem dobry dla ciebie, a ty nie jesteś dobra dla mnie."