Rozdział 58: Take It All Back

2.5K 156 0
                                    

Nagle otworzyłam oczy słysząc dźwięk pukania.

Ześlizgnęłam się z łóżka i minęłam Austina, a następnie zeszłam schodami na dół i chwyciłam nóż z szuflady.

Miałam na myśli, że potrzebuję być przygotowana.

Gdy byłam już blisko drzwi, pukanie stało się mocniejsze. Och kurwa.

Pociągnęłam za drzwi, zanim mogłabym ponownie zamknąć, ktoś mnie pociągnął i zatrzasnął je.

-Dlaczego ty tu kurwa przyszłaś?- wrzasnął szorstko.

Nie odpowiedziałam.

-Dlaczego tutaj jesteś?- krzyknął.

-Bo chciałam.

Odwrócił wzrok.

-Więc wracasz ze mną.

Złość gotowała się we mnie.

-Jesteś jedynym, który mnie kurwa zostawił!

-Charlotte, to nie jest tak jak myślisz.

-Więc jak to było Harry?- splunęłam mu.

Cisza.

-Jak to do kurwy nędzy było?- wrzasnęłam czując łzy. Boże Charlotte. Nie płacz przez tego idiotę.

-Nie byłem dla ciebie dobry- powiedział niewinnie.

-Jeżeli nie byłeś dla mnie dobry, to dlaczego uprawiałeś ze mną seks?- spytałam ostro.

-Nie mogłem się powstrzymać.

-Nie mogłeś się powstrzymać- splunęłam.

-Więc odbierając mi dziewictwo zmieniłeś zdanie!

-Charlotte, nawet nie zaczynaj. Do tanga trzeba dwojga- odpowiedział szorstko.

Chwyciłam za klamkę, a on znowu mnie powstrzymał.

-Nie odchodź ode mnie.

-Nie będziesz mi mówić co mam robić- odgryzłam się, a on trzasnął drzwiami.

-Będę ci mówił co masz robić Charlotte. Jesteś moja. I wiesz to tak dobrze jak ja.

Oburzenie pojawiło się na mojej twarzy.

-Nie jestem twoja odkąd uderzyłeś mnie po raz pierwszy.

-Zamknij się- syknął.

-Nie możesz sobie poradzić z tym co mi zrobiłeś?- zaatakowałam.

-Nie będziemy teraz o tym rozmawiać, pogadajmy dlaczego jesteś tutaj z człowiekiem, który zgwałcił Kate!- krzyknął.

-Jeśli Kate była prawdziwa!- opaliłam.

-O czym ty do mnie kurwa mówisz?- krzyknął.

-Aiden powiedział mi jak mnie wykorzystałeś aby sprawić, żeby Taylor była zazdrosna.

Cisza.

-Tak było tylko na początku Charlotte...

-Dlaczego mi tego kurwa nie powiedziałeś?!- wrzasnęłam.

Czułam jak łzy opadają strumieniami na moje policzki.

-Ponieważ wiedziałem, że to wszystko skomplikuje! Tak jak teraz!- krzyknął pokazując na mnie.

-Znowu skomlikuje sprawy?! Wykorzystałeś mnie Harry!- krzyknęłam.

-Kurwa, ja cię nie wykorzystałem Charlotte!- wrzasnął ostro.

-Wykorzystałeś mnie tak jak wszystkie inne dziewczyny. Tak jak stwierdził Aiden, nie jestem taka jak te wszystkie inne dziewczyny, które wracają. Jestem człowiekiem i nie wiem kim jest kurwa Kate, ale byłaby wkurzona na ciebie!

Ruszył w stronę podjazdu.

-Wracaj do środka do twojego chłopaka gwałciciela!- krzyknął kopając doniczki i kamienie. 

-Życzę sobie, żebyśmy się nigdy nie spotkali!- wrzasnęłam, a łzy pochłaniały moje policzki.

-Jakbyś czytała mi w myślach!- odkrzyknął.

Pomknęłam do środka do pokoju Austina. Runęłam na łóżko i zaniosłam się szlochem.

Jak on mógł zachowywać się tak jak kutas i nawet nie przeprosił? Czy przemawiało przez niego to cholerne ego?

Żałuję tylko, że nie mogę tego wszystkiego cofnąć.

Wszystkiego.

_____________________________________________________________________________

do następnego Miśki xx

lust // h.s. (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz