Rozdział 19: Everything Has Changed

4.4K 223 5
                                    

-Bądź cicho!- przerwał Harry.

-Harry, tylko mnie posłuchaj!- błagałam.

-Zamknij się do cholery!- wrzasnął, kiedy jego dłoń znalazła kontakt z moim policzkiem.

...

Gwałtownie podniosłam się z łóżka z trudem łapiąc powietrze.

-Charlotte?- odezwał się Harry.

-Co się stało?- zapytał, umieszczając dłoń na moich plecach.

-Nie dotykaj mnie!- przerwałam, wychodząc z łóżka i idąc w kierunku drzwi.

Dłoń Harrego złapała za mój nadgarstek i obróciła do siebie.

-Puść mnie!- wrzasnęłam, kiedy przyszpilił mój nadgarstek do ściany.

-Tylko mnie posłuchaj!- krzyknął.

Byłam cicho z powodu jego groźnego tonu.

-Nigdy nie było nikogo innego niż ty, Charlotte, ciebie tylko chciałem.

-Kocham cię, Charlotte.

Mogłam zobaczyć łzy spływające po jego policzkach.

Powoli otoczyłam go moimi ramionami, a on swoimi mnie.

Cicho podreptaliśmy do łóżka.

Słowa nie chciały mówić prawdy.

Umieściłam moje czoło pomiędzy wgłebieniem jego szyi, a ramieniem i wdychałam jego zapach.

Mieszanka papierosów i Axe. To było trochę odurzające. Ale kochałam to.

Byłam uzależniona, a Harry Styles był moim narkotykiem.

...

Obudziłam się, a Harry pocierał moje plecy. To było jednocześnie słodkie i seksowne.

-Dzień dobry, kochanie- wyszeptał, a ja bardziej wcisnęłam się w niego. Czułam ponownie jego usta na mojej szyi.

Uśmiechnęłam się do jego ramienia, a on zachichotał dalej całując moją szyję.

-Harryyy- jęknęłam sennie.

Uśmiechnął się głupawo do mojej szyi i przyhamował.

-Obudziłaś się- zachichotałam.

-Nie, serio?

Jego usta spotkały się z moimi na moment, gdy przerwał jego palce założyły pasmo moich włosów za ucho.

-Nareszcie jesteś moja- wymamrotał.

Poczułam łzy formujące się w moich oczach.

Boże, dlaczego ja płaczę?

Kiedy po raz pierwszy go spotkałam, wszystko co mogłam zobaczyć to Bad Boy, który troszczy się o samego siebie.

Był o wiele bardziej.

O wiele więcej.

-Skarbie, jesteś głodna?- zapytał, skinęłam i poszliśmy na dół do kuchni. Usiadłam na krześle, a on spytał:

-Naleśniki?- skinęłam i mogłam poczuć syrop, który spływa po moim gardle.

Obserwowałam jak dodaje składniki i robi ciasto. Potem je modelował.

Przez cały czas wpatrywałam się w jego plecy, wystające mięśnie.

Dobry Panie!

Odwrócił się do mnie z głupawym uśmieszkiem.

-Widzę, że mnie obserwujesz.

Próbowałam ukryć moje czerwone policzki.

-Ah, nie- zażartowałam, kiedy podał przede mną talerz naleśników i polał je syropem.

-Nie żałuj sobie, przecież wiesz, że chcesz tylko trochę- zrobiłam odruch wymiotny.

O mój Boże. One były pyszne.

Spojrzałam na niego, czy on dodał coś magicznego?

-Dobre, huh?- zachichotał.

Skinęłam, praktycznie wchłaniając resztę naleśników.  Wziął mój talerzyk i włożył go do zlewu.

Wrócił po mnie i mnie podniósł.

-Puść mnie!- piszczałam, kiedy położył mnie na kanapie. Usiadł rozkrakiem na moim ciele i zaczął mnie łaskotać.

Przysięgam, że mam największe łaskotki na świecie.

-Przyznaj się, że przyglądałaś się moim seksownym plecom!- powiedział, a dołeczki pojawiły się w jego policzkach.

-Nigdy!- krzyknęłam.

Zaczął mnie jeszcze bardziej łaskotać, a ja z trudem łapałam powietrze.

-Okay, okay!- błagałam. Nie przestawał.

-MASZ SEKSOWNE PLECY- wreszcie przestał.

Dzięki Bogu.

-Wiem- powiedział uśmiechając się z zadowoleniem.

Przewróciłam oczami. Czasami był dupkiem.

Przybliżył się do mnie, kiedy moja głowa była blisko jego klatki piersiowej, mogłam poczuć jego usta na moim czole.

-Kocham cię, Char- wyszeptał.

-Ja też cię kocham, Harry.

Był taki inny, jakoś...

Wszystko się zmieniło.

_____________________________________________________________________________

awwww... ten rodział był taki słodki ^.^

lust // h.s. (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz