Rozdział 17: Save a life, Kill a man

4.1K 226 6
                                    

-Ona nie jest moją zabawką- głos Harrego pochodził z ciemności.

Dzięki Bogu.

-Harry- chłopak przede mną powiedział radosnym głosem.

-Pozwól jej iść Tony- błagał Harry. Zaśmiał się.

-Nie ma mowy- widziałam jak Harry zaciska pięści, kiedy podszedł do mnie i Toniego.

-Nie możesz jej chronić. Tak jak nie mogłeś ochronić Kate- urwał. Harry wciąż stał.

-Co?- zapytał.

-Pamiętasz? Nie mogłeś ochronić Kate. Byłeś za bardzo zapatrzony w swoje ego, żeby zostawić to dla niej?- Harry spojrzał w dół.

-I kiedy dotykałem ją, każdą pojedynczą część jej... nie pomogłeś jej.

Patrzyłam jak Harry przełyka gulę ze złości.

-Ona wołała cię. Ale ty jej nie pomogłeś, ty nie kochałeś jej wystarczająco, tak Harry?

Harry rzucił się na niego i przyparł go do ściany. Nieustannie uderzał go pięścią.

Stałam tam z szeroko otwartymi oczami.

Harry nie miał litości, kiedy Tony upadł na ziemię, kopał go przez cały czas.

Harry cofnął się, a ja schyliłam się, sprawdzając puls.

Nie było go.

-Zabiłeś go- wyszeptałam stając.

-Ty go kurwa zabiłeś Harry!- krzyknęłam.

Cisza.

-On zabił Kate!- wrzasnął, gdy deszcz lunął.

-Ty zabiłeś Kate- syknęłam i odeszłam.

...

Jak on mógł kogoś zabić?

Tony był hujem. On zgwałcił Kate, on wkurzył Harrego. Ale jak łatwo Harry mógł go zabić?

Deszcz padał kiedy szłam chodnikiem.

_____________________________________________________________________________

uuuuuuuu...

lust // h.s. (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz