Rozdział 55: Resentment

2.4K 158 3
                                    

Szybko chwyciłam telefon i wybrałam jego numer, który znałam już na pamięć.

Wysłałam wiadomość. Słyszałam przedłużający się sygnał.

1 piknięcie.

2.

3.

4.

5.

6.

Kliknięcie przyszło z drugiej linii.

On po prostu odrzucił połączenie.

Może wystąpił błąd.

Zadzwoniłam ponownie, słysząc sygnał.

1, 2, 3, 4, 5-

Znowu odrzucił połączenie.

Poczułam jak gula formuje się w moim gardle.

Dlaczego on tak po prostu mnie zostawił?

Dlaczego nie mógł ze mną porozmawiać?

Dlaczego nie chciał się odezwać?

Poczułam jak łzy formują się w kącikach moich oczu.

Czy naprawdę było aż tak źle?

Czy zrobiłam coś złego?

Czy nie byłam wystarczająco dobra?

Kiedy odłożyłam telefon, łzy ciężko opadały na moje policzki.

Oparłam się o stolik i schowałam twarz w dłonie.

Dlaczego ja przez niego płaczę?

Czemu?

Wyraźnie nic dla niego nie znaczę.

Nic.

Więc, dlaczego pozwoliłam mu, żeby tak wiele dla mnie znaczył?

On powinien być dla mnie gówno warty, ponieważ on ciągle tylko się mną bawił.

Wykorzystał mnie.

Był takim wielkim tchórzem, nawet nie odebrał ode mnie telefonu i mi tego nie powiedział. Zamiast tego napisał na tej pierdolonej kartce.

Nie.

Jego wysokie ego nie pozwalało na to, aby wyjaśnić siedemnastoletniej dziewczynie dlaczego zabrał jej dziewictwo i ją zostawił.

Na litość boską! Mogłam być w ciąży! Nie używaliśmy kondomów!

Aczkolwiek zaczęłam używać środków antykoncepcyjnych kilka tygodni wcześniej.

Podciągnęłam koszulkę do moich oczu i wytarłam łzy.

On nie zasłużył na to.

...

Obudziłam się sama z najgorszym uczuciem na świecie.

I wdychane powietrze było jeszcze gorsze.

Ale bycie bez Harrego przynosiło mi ulgę, wiedząc, że nie zostałam skrzywdzona tak jak wszystkie obietnice, które mi dawał.

Pamiętałam wszystkie kłamstwa, które mi wmawiał, powodując, że byłam jeszcze bardziej wkurzona- nie wkurzona. Czułam większą urazę.

Dlaczego nie mógł mnie tak po prostu zostawić i nie wchodzić.

Do mojego domu.

A propo domu, odkąd moi rodzice wyjechali kilka miesięcy temu.

Nie rozmawiałam z nimi.

Kolejni ludzie dla których nic nie-

Stukanie dobiegło od okna obok mojego łóżka.

Otwarłam oczy, a one dostosowywały się do światła po zdjęciu prześcieradła.

Kiedy moje stopy uderzyły o podłogę, powoli podeszłam przerażona na palcach do okna.

Całkowicie odsunęłam zasłony i ujrzałam dobrze znajomą mi twarz.

_____________________________________________________________________________

do następnego pyśki <333

lust // h.s. (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz