Szybko skupiłam się na matmie. Nie wiedziałam, co mogłabym zrobić w tym momencie.
Z Mią i Aidenem, i całą paczką Aidena.
Jak Mia mogła mi to zrobić?
Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami od zerówki i obiecałyśmy sobie, że żaden chłopak nie stanie między nas.
Ale widocznie Aiden złapał ją bardzo głęboko w swoje szpony.
Z trudem łapałam powietrze, kiedy jakaś ręka chwyciła mnie za ramię, odrywając mnie tym z głębokich myśli.
-Tak mi się coś wydaje, że Mia cię zdradziła, huh?- drwiący ton Aidena docierał do moich uszu.
Dreszczyk przebiegł mi wzdłuż kręgosłupa.
-Nie jesteś wkurwiona?- zapytał.
-Dlaczego nie możesz zostawić Mii w spokoju?- spytałam odwracając się.
Mocno chwycił mnie za ramię i przygwoździł do ściany.
-Ponieważ to by się nie wydarzyło- odpowiedział. Uderzyłam go, gdy wychodziliśmy ze szkoły.
Kopnęłam go w jaja i zaczęłam biec.
Skurwysyn.
Upadłam na ziemię i zobaczyłam pięciu chłopaków.
-Powiedz dobranoc- odezwał się jeden.
A potem zapanowała ciemność.
...
Obudziłam się w ciszy.
Kiedy otworzyłam oczy, rozglądnęłam się i ujrzałam ciemny pokój.
Gdzie ja kurwa jestem?
Pamiętam tylko trochę, gdy paczka Aidena mnie przewróciła.
A teraz jestem tutaj.
Przeszukałam kieszenie w celu znalezienia telefonu, ale go nie znalazłam.
Po prostu zajebiście.
Zeszłam z tego ogromnego łóżka i na palcach podeszłam pod drzwi. Lekko skrzypnęły i wyjrzałam na korytarz widząc kilka okien.
Wyszłam zza drzwi i delikatnie je zamknęłam, gdy szłam korytarzem, usłyszałam kilka męskich głosów dochodzących ze schodów.
Dotarłam do pobliskich drzwi i szybko je zamknęłam. Wkrótce zorientowałam się, że jest to garderoba, wiedząc że to moja ostatnia szansa wygrzebałam płaszcz.
Usłyszałam kroki i wstrzymałam oddech.
Proszę nie zatrzymujcie się.
Proszę.
Zatrzymali się.
Kurwa.
Kiedy drzwi lekko się otworzyły, ujrzałam oczy zwrócone na mnie.
Jestem skończona.
-Nie ma jej tutaj Aiden- głęboki głos zawołał.
On wyraźnie mnie widział. Nie widział?
-Nie tutaj!- dotarły do mnie inne krzyki.
-Czy ty sobie ze mnie kurwa żartujesz?- wrzasnął, jego głos był pełen wściekłości.
-Ty ją kurwa zostawiłeś ty skurwysynie!- krzyknął idąc korytarzem.
Chłopak, który mnie zobaczył szybko zamknął drzwi.
Aiden popchnął chłopaka na ziemię i mogłam usłyszeć nagły huk.
-Miałeś tylko jedno zlecenie Austin, jedno zlecenie! I zawaliłeś!
CZYTASZ
lust // h.s. (tłumaczenie) ✔
Fanfiction"Jestem ogniem, twoją benzyną. Nie jestem dobry dla ciebie, a ty nie jesteś dobra dla mnie."