Rozdział 39: Warned

2.7K 171 0
                                    

To był Aiden.

To był pierdolony Aiden.

-Wypuść Austina- syknęłam. Czułam jak się we mnie gotowało. Ale wiedziałam, że złość sprawi, że będę mieć kłopoty.

Wystawił język z dezaprobatą.

-Jeszcze jedna uwaga jak ta i już go nie będzie.

-Ja. Ja przepraszam- błagałam do telefonu.

-Wyjrzyj przez okno- rozkazał.

-Co? Nie.

Kliknięcie pistoletu oznaczające odblokowanie broni pochodziło z drugiego końca. Wybiegłam z łóżka i podeszłam do okna.

Mój oddech gwałtownie przyspieszył.

Ja pierdole.

Tłumiłam łzy w sobie. Zaczęłam się stresować, gdy odsuwałam zasłony.

Nikogo tam nie było.

Nacisnęłam słuchawkę i usłyszałam nagrany głos.

'Kolejna linia została odłączona'

Położyłam telefon na stole i przeczesałam palcami włosy. Zamknęłam oczy.

Co się stało?

Gdzie oni byli?

Ah tak, usłyszałam pukanie.

Oni byli tutaj.

Przerwałam moje rozmyślenia i wzięłam głęboki oddech, a następnie wyjrzałam przez okno.

Nikogo nie było.

Byłam na drugim piętrze, jak oni tu weszli?

Podeszłam bliżej okna.

Odciski palców.

Jezu Chryste.

Spojrzałam na inne okno i podeszłam do ostatniego. Ujrzałam niebieski papierek na zewnątrz. Było coś na nim napisane.

Bez zastanowienia, odblokowałam okno i je otworzyłam.

Jesteś taka głupia i popieprzona Charlotte.

Gapiłam się na kartkę. Wypadła mi z ręki, ale złapałam ją. Szybkim ruchem zamknęłam i zablokowałam okno.

Adrenalina wciąż płynęła w moich żyłach. Szybko i gwałtownie. 

Rozwinęłam papier trzęsącymi się rękoma i wpatrywałam się w litery ręcznie pisane.

'To było ostrzeżenie.'

_____________________________________________________________________________

biedna Char :'(

nie dość, że Harry to dupek, Niall ją opuścił, to na dodatek jest prześladowana :c

lust // h.s. (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz