Rozdział 50: It's Me

2.4K 167 2
                                    

Ruszyłam za Harrym na górę. Byłam przerażona z powodu jego wybuchu wściekłości.

Gdy podeszłam pod drzwi, usłyszałam hałas.

O kurwa.

-Harry?- zawołałam przystawiając ucho do drzwi.

-Harry, wpuść mnie.

Hałas nadal nie ustał.

-Harry kurwa wpuść mnie!

Drzwi otworzyły się ujawniając Harrego. W takim stanie widziałam go tylko raz.

Wtedy gdy mnie uderzył.

Wróciłam pamięcią do tamtej chwili, kiedy nagle chwycił mnie za nadgarstki i zatrzasnął drzwi blokując je.

Jego uchwyt zacieśnił się, gdy na mnie patrzył.

-Czego chciałaś?

-Wiedzieć dlaczego zachowujesz się jak popierzony szaleniec!- powiedziałam. Nie byłam wściekła, ale chciałam mu pokazać czego nie może robić.

-Nie rozmawiaj ze mną w taki sposób- warknął przewracając krzesło.

-Pieprzony szaleniec...-

Dyszałam kiedy gwałtownie popchnął mnie na ścianę. Jego ciało rzuciło się na moje, a jego palce powoli chwyciły mnie za szyję. Zaczęłam panikować.

Jego chwyt zacieśnił się.

Szybko odnalazłam jego spojrzenie i odezwałam się surowo.

-Harry.

Nic.

-Harry spójrz na mnie.

Nic.

-Harry spójrz na mnie. Do jasnej cholery!

Jego wzrok wlepił się we mnie, a uścisk jeszcze bardziej zacieśnił.

-To ja. Charlotte. Pamiętasz mnie?- błagałam, wpatrując się w jego martwe oczy.

Mój oddech stał się krótki.

Z trudem łapałam powietrze i w ostateczności położyłam moje dłonie na jego policzkach przypominając sobie co powiedział Zayn.

-Ty ją kochasz Harry.

I jego ręce wypuściły mnie, a przerażenie pojawiło się w jego oczach.

Długi, głęboki oddech opuścił moje usta.

Łzy stanęły mu w oczach.

-Tak bardzo mi przykro.

Poczułam jak zaczynam się rozpadać. Nie mogłam nic na to poradzić.

Wybaczyłam mu i pokochałam go.

Zrobiłam to.

_____________________________________________________________________________

wow nie uderzył jej, a myślałam że to zrobi :/

lust // h.s. (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz