Tajemnica Mglistego

738 60 2
                                    

*Mamoru*
-Tak się cieszę, że wam się udało.- Podszedłem z uśmiechem do Tokoyamiego i Uraraki.
-No, teraz twoja kolej, jak wrócisz, to też ci pogratuluję zwycięstwa.- Uraraka klepnęła mnie w ramię, a ja z przerażeniem ruszyłem razem z Kirishimą na pole walki.

*Kirishima*
-Mamoru! Nie panikuj! Nie takie rzeczy się w życiu robiło!- Zwróciłem się do partnera.
-No nie wiem, nie każdy walczył z symbolem pokoju.- Mruknął.
-Ty już walczyłeś z All Mightem na lekcji podstaw bohaterstwa.- Powiedziałem twierdząco.
-Tak, ale wtedy byłem z Todorokim, on wymyślił plan i dawał mi polecenia, a teraz...-
-A teraz jesteś ze mną! Schowasz się gdzieś na makiecie i dasz mi takiego powera, że wygramy.- Oznajmiłem przepełniony optymizmem.
-Nie użyję 50%, bo to i tak bardzo niebezpieczne.- Powiedział.
-Rozumiem.- Przytaknąłem.
-Użyję 30%.- Dodał. Dotarliśmy na miejsce. Mamoru zasłonił usta swoją chustą, a ja aktywowałem quirk. Zauważyłem, że jestem wspomagany mocą kolegi. All Might stanął na przeciwko nas, na rękach miał małe ciężarki, zapewne po to, żeby dać nam fory. Pobiegłem naprzód w stronę przeciwnika, aby zadać mu cios, ale nie dobiegłem, ponieważ All Might skręcił w inną stronę i uciekł.
-Hę?- Mruknąłem do siebie zdziwiony. Rozejrzałem się za nim po atrapie miasta, ale nigdzie go nie widziałem.
-Za tobą!- Krzyknął Mamoru, ja odwróciłem się, ale zrobiłem źle, bo zamiast oberwać w tył głowy oberwałem pięścią prosto w twarz. Cios odepchnął mnie około 3 metry do tyłu, nadal niewzruszony stałem przed bohaterem.
-Nie boli.- Zaśmiałem się wycierając krew z ust. Szybko zbliżyłem się do wroga i wymierzyłem cios w brzuch, ale on znowu gdzieś uciekł. Pomyślałem, że znowu zaatakuje od tyłu, więc odwróciłem się, ale nie pomyślałbym, że nie zaatakuje mnie, tylko Mamoru.
-Au!- Usłyszałem partnera, który był w odległości kilku metrów, dostał w ramię i upadł na ziemię, na szczęście szybko się podniósł, bez dodatkowych obrażeń.

*Mamoru*
Spojrzałem na symbol pokoju, który znowu chciał zwiać. Złapałem go za ramię.
-Tym razem mi nie zwiejesz!- Podniosłem głos i uścisnąłem go najmocniej jak potrafię, Kirishima podbiegł i wymierzył All Mightowi cios w twarz.
-Oko za oko, ząb za ząb, a piącha w twarz, za piąchę w twarz!- Zawołał. Ja puściłem symbol pokoju i odsunąłem się, żeby nie zawadzać Kirishimie. Każda z drużyn dostała dodatkowo kajdanki, w które można było zakuć nauczycieli, więc tak właśnie unieruchomiliśmy All Mighta.
-I co? Było tak strasznie?- Zapytał mnie czerwonowłosy.
-Nie, aczkolwiek mogło pójść lepiej, bo trochę ramię boli.- Odpowiedziałem.
-Ja dostałem w twarz.- Kirishima zadowolony z uśmiechem odwrócił się w moją stronę. Ja ściągnąłem swoją chustę i pokazałem swój uśmiech w zamian.

*Uraraka*
-Poszło wam znakomicie!- Zawołałam widząc wygranych. Oni przybili sobie piątkę.
-Do tej pory nie zdały tylko dwie osoby.-Oznajmiłam.
-Nie musisz przypominać.- Mruknął Iida niezadowolony.

*Midoriya*
-Kurogiri!- Zawołałem go, a on udając, że mnie nie słyszy nadal czyścił szklanki.
-Kurogori.- Zawołałem już trochę ciszej niż wcześniej.
-Kurogiri.- Zacząłem stukać palcami po ladzie.
-EJ, Kurogiri.- Nadal udając zapracowanego olewał mnie.
-Cholera Kurogiri! Weź się go zapytaj czego chce bo nie zniosę tego dzieciaka! Zaraz zamienię go w popiół jak zawoła cię jeszcze raz!- Shigaraki wrzasnął wkurzony. Kurogiri w końcu odstawił swoją pracę i na rozkaz Shigarakiego podszedł do mnie.
-Słucham.- Oznajmił stając naprzeciw mnie.
-Po co ci quirk grawitacji?- Zapytałem.
-Skąd możesz niby wiedzieć, że jest mi potrzebne?- Zapytał zirytowany.
-Zanim puściłeś mnie do all for one'a, to zapytałem czy potrzebujesz kogoś z tym quirk, a ty nie odpowiedziałeś, więc to wskazuje na to, że chcesz coś przed nami ukryć.- Odpowiedziałem.
-Mglisty, czy to co mówi Deku to prawda? Chciałeś coś ukryć?- Shigaraki dołączył się do rozmowy.
-Nic nie chciałem ukrywać, po prostu znalazłem sposób na stworzenie broni do zabicia symbolu pokoju, na razie, jest to tylko niedokończony plan, więc nie miałem potrzeby zawracać wam tym głowy.- Wytłumaczył się.
-A po co komu grawitacja do pokonania symbolu pokoju?- Zapytałem zaskoczony.
-Broń składa się z dosyć ciężkich przedmiotów, więc żeby móc podnieść te przedmioty trzeba mieć odpowiednie quirk, takie jak grawitacja.- Wyjaśnił.
-Siła Musculara nie wystarczy?- Zapytał Shigaraki.
-Nie chciałbym narażać członków ligi na niebezpieczeństwo, upuszczenie takiego przedmiotu może zakończyć się bardzo źle.- Oznajmił.
-Rozumiem. Dzięki za szczerość.- Powiedział Tomura.

Gdyby było inaczej (bnha)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz