- Wychodzę! – krzyknęłaś, stając na tarasie, by tych dwóch kretynów, których nazywałaś braćmi, usłyszało cię w czasie ich treningu. Oboje spojrzeli na ciebie nieco jak na dziwowisko, zauważając, jak byłaś ubrana.
- Można wiedzieć, gdzie się wybierasz w takim stroju? – zapytał czarnowłosy.
- Na randkę!
- Randkę? – blondyna wyraźnie to zaskoczyło. – Z kim?
- Nie twój interes! I nie ważcie się mnie śledzić! – ostrzegłaś jeszcze wojowniczo i już cię nie bbyło.
Brunet prychnął tylko pod nosem i zniknął podobnie do ciebie.Przez kilka kolejnych twoich randek sytuacja się powtarzała, z tym że już po pierwszej przestali cię pytać, z kim się spotykasz. Po prostu wiedzieli, że wybrałaś Barnesa. A ty nie chciałaś wiedzieć, skąd mają te informacje. Byłaś dzięki temu spokojniejsza i szczęśliwsza.
Pewnego jednak dnia, gdy wybrałaś się z Jamesem na wiosenny spacer po Central Parku, w mieszkaniu byłego Zimowego Żołnierza zjawił się twój blondwłosy brat.
- No, gdzie jesteś?! – zapytał donośnie swoim tubalnym głosem, rozglądając się ciut zirytowany po pomieszczeniu. Naraz kwiatek przed nim zakołysał się wdzięcznie i już po chwili w tym samym miejscu pojawił się czarnowłosy.
- Czego tu? – warknął zły najwyraźniej, że mu przeszkodzono.
- Loki, powiedz mi, czemu ty ją wciąż szpiegujesz? Przecież jest z nim szczęśliwa! – zapytał, przyglądając mu się krytycznie.
- Bo tak robią bracia, Thor! – prychnął. – Dbają o swoją siostrę!
CZYTASZ
Marvel one shots |Zakończone
RandomKrótkie opowiadania z bohaterami Marvela. Nie przyjmuję żadnych próśb co do bohaterów. Najwyższe notowania: #1 w opowiadania - 25.06.2019 #2 opowiadania 25.05.2021 #126 w wintersoldier - 25.02.2019 #133 w wintersoldier - 22.02.2019