Właśnie kończył się kolejny zwariowany dzień i Sebastian odprowadzał cię do domu. To właśnie była twoja szansa.
- Sebastian, muszę ci coś powiedzieć — mruknęłaś nerwowo.
- Co takiego? - zapytał, uśmiechając się. To sprawiło, że stałaś się jeszcze bardziej nerwowa.
- Ja... - wzięłaś głęboki oddech. - Proszę, nie bądź na mnie zły.
- A dlaczego w ogóle miałbym?
- Bo jestem w tobie zakochana — w końcu to powiedziałaś, lecz nie widząc u niego żadnej reakcji, mruknęłaś. - Posłuchaj, rozumiem, jeśli nie czujesz tego samego... - twoje słowa zostały ucięte przez jego usta. - Pocałowałeś mnie...
- Ponieważ też cię kocham — powiedział, czule gładząc cię po policzku.
Pewnej nocy usłyszałaś dzwonek do drzwi. Za drzwiami stał Sebastian.
- Co ty tu robisz? - zapytałaś zaskoczona późną porą.
- Cóż, pamiętasz tamten dzień, gdy mi powiedziałaś, że mnie kochasz, a ja odparłem, że ciebie też? Musimy sobie coś wyjaśnić...
- Co takiego? - zmarszczyłaś brwi.
- To nie jest oficjalne, dopóki nie zgodzisz się zostać moją dziewczyną... Więc T.I., zostaniesz moją dziewczyną?
- Tak, oczywiście! - pisnęłaś, rzucając mu się w ramiona.
- Dzięki Bogu — mruknął w twoją szyję.
CZYTASZ
Marvel one shots |Zakończone
CasualeKrótkie opowiadania z bohaterami Marvela. Nie przyjmuję żadnych próśb co do bohaterów. Najwyższe notowania: #1 w opowiadania - 25.06.2019 #2 opowiadania 25.05.2021 #126 w wintersoldier - 25.02.2019 #133 w wintersoldier - 22.02.2019