Siedziałaś sobie spokojnie w domu, czekając aż Sebastian wróci z codziennego treningu, gdy nagle brzdęknął sygnał twojej komórki. To była wiadomość od Dona.
- "Chyba złamaliśmy ci faceta" - pisał. Po kilku sekundach dostałaś zdjęcie Sebastiana jak zmęczony leży na podłodze. Nie mogłaś nic na to poradzić, że parsknęłaś zdrowym śmiechem na ten widok. Wyglądał tak uroczo! Oddzwoniłaś do Dona.
- Hej, tu T.i. Czy Sebastian jeszcze żyje? - zaśmiałaś się.
- Tak, oddycha, ale kompletnie się nie rusza — wyjaśnił. - Myślę, że będziesz musiała przyjechać i go podnieść.
- Już pędzę — zachichotałaś.
- Sebastian, T.I. przyjedzie, żeby cię podnieść — usłyszałaś, jak zwraca się do twojego faceta.
- Powiedz jej, że tylko prawdziwa miłość będzie w stanie to zrobić — Sebastian odezwał się gdzieś w oddali. Znów zachichotałaś. Oh, jak ty kochałaś tę jego durnowatość!
- T.I., słyszałaś? - zapytał Don.
- Jasne, przekaż mu, że jestem w drodze.
CZYTASZ
Marvel one shots |Zakończone
AcakKrótkie opowiadania z bohaterami Marvela. Nie przyjmuję żadnych próśb co do bohaterów. Najwyższe notowania: #1 w opowiadania - 25.06.2019 #2 opowiadania 25.05.2021 #126 w wintersoldier - 25.02.2019 #133 w wintersoldier - 22.02.2019