Wyrzuciłaś na łóżko kolejną zieloną bluzkę i warknęłaś wściekła, chwytajac za swój telefon. Wybrałaś odpowiednią osobę w komunikatorze rozmów, modląc się w duchu, by ten jełop, potrafił posłużyć się własną komórką i wystukałaś pierwszą wiadomość.
„LOKI" – wysłałaś. – „CO DO CHOLERY?", „DLACZEGO WSZYSTKIE MOJE RZECZY SĄ ZIELONE?"
Odpowiedź przyszła zaskakująco szybko.
„Uważam, że wyglądasz całkiem słodko w moim kolorze, kochanie."
Prychając ze złości pod nosem, odpisałaś:
„ODMIEŃ JE!"
„Hmmm, nie sądzę, żebym to zrobił."
„Wiesz, w Asgardzie jest tradycją, by kobieta nosiła kolory swojego męża."
Przymknęłaś na moment oczy i zgrzytnęłaś zębami. Zwariował. Na pewno zwariował! To było jedyne racjonalne wytłumaczenie tego wszystkiego! Mimo wszystko jednak, jak on cię wkurzał! Wystukałaś trzy wiadomości jedna po drugiej.
„NIE."
„JESTEŚMY."
„MAŁŻEŃSTWEM."
To, co odpisał, zwaliło się z nóg i wywołało na twoich policzkach mocne rumieńce.
„Jeszcze nie jesteśmy w każdym razie ;)"
CZYTASZ
Marvel one shots |Zakończone
AcakKrótkie opowiadania z bohaterami Marvela. Nie przyjmuję żadnych próśb co do bohaterów. Najwyższe notowania: #1 w opowiadania - 25.06.2019 #2 opowiadania 25.05.2021 #126 w wintersoldier - 25.02.2019 #133 w wintersoldier - 22.02.2019