8. Przyjaciel (Sebastian)

5.2K 170 3
                                    

Z przyjemnością wyczuwałaś obok siebie ciało Sebastiana, gdy leżeliście zmachani po niespodziewanej bitwie na poduszki, którą zainicjował ten wariat, chcąc pocieszyć cię po twoim rozstaniu z chłopakiem. Sama też pocieszałaś go kilka razy po jego nieudanych związkach. Znaliście się doskonale i oboje świetnie wiedzieliście, co lubi ta druga osoba. I choć minął już miesiąc, odkąd tamten idiota zerwał z tobą w dość nieprzyjemny sposób, ty wciąż cierpiałaś, a Sebastian dopiero teraz znalazł czas w swoim napiętym grafiku, by do ciebie wpaść, pogadać, wypić z tobą butelkę dobrego wina, aż w końcu zacząć cię okładać twoją ulubioną poduszkę, którą notabene sam ci kiedyś kupił.
Teraz objął cię czule, po przyjacielsku i swoim uwodzicielskim głosem mruczał ci do ucha, że wszystko będzie dobrze. Doskonale wiedziałaś, że gdyby zobaczyła was teraz jakaś jego fanka, pewnie nie pożyłabyś sobie zbyt długo, ale miałaś to głęboko w d...
Uwielbiałaś, jak tak do ciebie mówił, miał cudowny tembr głosu, ale kompletnie nie reagowałaś na niego tak, jak połowa damskiej populacji. Znałaś go zbyt dobrze i za długo, by takie coś w ogóle robiło na tobie wrażenie. Bo przecież widziałaś go już i chorego i nawalonego i załamanego. No i zbyt wiele razy ćwiczył z tobą swoje role. Po prostu lubiliście spędzać ze sobą czas i tyle. Oczywiście wszyscy wokół widzieli w was parę, ale wy zawsze deklarowaliście, że jesteście tylko przyjaciółmi! Przecież nawet ani razu się nie pocałowaliście, więc jaka para?...
Sebastian spojrzał na ciebie z szerokim uśmiechem i zamarł tak na moment, czując w swoim ciele rozchodzące się ciepło, które emanowało prosto z serca. Było ci z nim tak dobrze, że nie potrzebowaliście słów, by się porozumiewać, wyczułaś więc jego spojrzenie i otworzyłaś oczy, patrząc na niego. Jego wzrok i uśmiech sprawiły, że poczułaś się kompletnie inaczej. Otwarłaś lekko usta, wpatrując się w te jego niebieskie, hipnotyzujące ślepałki. I już wiedziałaś! Jeszcze nigdy przy nikim nie czułaś się tak, jak przy tym walniętym człowieku. Nigdy nie spodziewałabyś się, że zakochasz się właśnie w nim!
Bez jednego słowa, by nie popsuć tej magicznej chwili i ciszy między wami, Sebastian podniósł się na łokciu i po raz pierwszy w życiu złączył swoje usta z twoimi w czułym i pełnym pasji, słodkim pocałunku.

Marvel one shots |ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz