50. Spotkanie

2.5K 85 6
                                    

Błysk flesza oślepił cię na moment, sprawiając, że przez chwilę widziałaś tylko białą plamę. Po chwili usiadłaś wreszcie na krześle.
Właśnie rozmawiałaś ze swoją koleżanką z pracy, gdy kątem oka dostrzegłaś przyglądającego ci się mężczyznę.
- Jen, wiesz, kto to jest? – zapytałaś, dyskretnie wskazując faceta. – Ten gościu cały na czarno opierający się o filar...
Spojrzała tam szybko.
- Aaaa, to Sebastian Stan, wschodząca gwiazda zatrudniona przez Marvela.
- Czekaj, idzie tu... - mruknęłaś spokojnie, widząc, że zmierza w waszą stronę.
- Cześć, jestem Sebastian. T.I., czyż nie? – uśmiechnął się promiennie. – To wspaniale móc cię wreszcie poznać. Słyszałem o tobie tyle rzeczy...
- Mam nadzieję, że to były tylko dobre rzeczy – uśmiechnęłaś się nieznacznie. Twój mur obronny był wysoki aż do nieba. Większość ludzi znała cię tylko dzięki sławie.
- Oh, oczywiście. Oglądałem twoje filmy od samego początku – uśmiechnął się łagodnie.
- Cześć, skarbie – poczułaś obejmujące cię w talii ręce, zanim jeszcze rozpoznałaś ten głos. Spróbowałaś oderwać je od siebie, lecz bezskutecznie. Nigdy nie lubiłaś Justina.
- Cóż, kim jest ten chłoptaś? – zapytał, podbródkiem wskazując Sebastiana.
- T.I., czy to twój facet? – zapytał Sebastian poważnie.
- Tak, jestem nim. – Justin odpowiedział za ciebie, ale Sebastian ewidentnie czekał na twoją odpowiedź.
- Nie, to tylko znajomy – mruknęłaś twardo.
- Cóż, zdejmij więc z niej swoje ręce. – głos Sebastiana był ostry, lecz spokojny.
Justin ugiął się pod presją i odszedł.
- Dziękuję ci za to – powiedziałaś. – Pozwól, że ci się odwdzięczę.
- Na przykład randką? – zapytał, uśmiechając się jeszcze szerzej, gdy przytaknęłaś. Urwaliście się więc z pokazu mody tak szybko, jak to tylko było możliwe.

Marvel one shots |ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz