Stanęłaś przed mieszkaniem Petera i szybko poprawiłaś sukienkę, którą specjalnie założyłaś na ten dzień. Pogrzebałaś w torebce i wyciągnęłaś klucze, które sam ci dał i otworzyłaś sobie cicho drzwi. Weszłaś do środka, starając się nie narobić hałasu, przecież to miała być urodzinowa niespodzianka, czyż nie? Śmiejąc się w duchu z miny Parkera, przeszłaś na palcach do saloniku połączonego z aneksem kuchennym, z którego niejednokrotnie korzystałaś z taką przyjemnością. Weszłaś i zamarłaś. Twój ukochany, Peter Parker, Spider-man i miłość twego życia siedział sobie na kanapie. Nie był jednak sam! Torba z prezentem wypadła ci z ręki na podłogę, robiąc niewielki hałas, gdy ujrzałaś, jak wsunął dłoń pod bluzkę siedzącej mu na kolanach nieznanej ci dziewczyny, którą całował namiętnie. Oboje podskoczyli przestraszeni. Peter spojrzał na ciebie zaskoczony.
- T.I. – jęknął, wstając niemrawo. Rzuciłaś klucze na blat kuchenny i odwróciłaś się na pięcie. Po twoich policzkach spływały ci obficie łzy. – T.I.! – złapał się za rękę, zanim zdążyłaś dojść do drzwi.
- Zostaw mnie! – wychrypiałaś, nawet na niego nie patrząc. – Wszystkiego... – zacięłaś się. – Z okazji urodzin – słowo „najlepszego" nie było w stanie przejść ci przez gardło. – Baw się dobrze ze swoją nową dziewczyną!
Wyszarpnęłaś mu się i wyszłaś z mieszkania, zostawiając w nim swoją miłość i serce.
CZYTASZ
Marvel one shots |Zakończone
De TodoKrótkie opowiadania z bohaterami Marvela. Nie przyjmuję żadnych próśb co do bohaterów. Najwyższe notowania: #1 w opowiadania - 25.06.2019 #2 opowiadania 25.05.2021 #126 w wintersoldier - 25.02.2019 #133 w wintersoldier - 22.02.2019