Oparłaś się o ramię Thora, popijając drinka tuż po imprezie zorganizowanej w Stark Tower. Wszyscy się nabijaliście i w końcu Clint rzucił, że Mjölnir leżący sobie spokojnie na stole jest jakąś podpuchą.
- Proszę, spróbujcie – odparł Thor, uśmiechając się nieco kpiąco. Przecież doskonale wiedział, że tylko on jest „godny", by dzierżyć młot.
Chłopcy szybko podjęli wyzwanie. Pierwszy oczywiście ruszył prowodyr całego zamieszania – Clint, po nim Tony, Rodney, Bruce, aż na końcu sam Kapitan. Żaden oczywiście nie podniósł broni, choć twojemu chłopakowi mina nieco zbladła, gdy przy ostatniej próbie młot zgrzytnął po szybie.
- No dobra, teraz ty, Nat – powiedział Clint.
- O nie, ja odpadam – uśmiechnęła się tylko miło, popijając piwo. Maria w ogóle się nie odezwała.
- No, T.I., to dawaj ty! – odparł z uśmiechem Tony. Uśmiechnęłaś się pobłażająco, bo przecież byłaś świadkiem wszystkich nieudanych prób, lecz wstałaś i założyłaś pętlę na nadgarstek. Chwyciłaś za rękojeść, naprężając mięśnie i będąc pewną, że nic się nie wydarzy i... podniosłaś Mjölnir jakby był piórkiem. W salonie wieży Starka zaległa głucha cisza. Wszystkie oczy kierowały się to od ciebie na Thora i odwrotnie. A ty stojąc z młotem w ręce, widziałaś w tym momencie tylko swojego ukochanego.
- Thor? – zapytałaś nieśmiało.
- Już wiem, czemu tak bardzo cię kocham, T.I.!
CZYTASZ
Marvel one shots |Zakończone
LosoweKrótkie opowiadania z bohaterami Marvela. Nie przyjmuję żadnych próśb co do bohaterów. Najwyższe notowania: #1 w opowiadania - 25.06.2019 #2 opowiadania 25.05.2021 #126 w wintersoldier - 25.02.2019 #133 w wintersoldier - 22.02.2019