59. Zawsze dla ciebie będę (Hiddleston)

2.2K 86 2
                                    

To bolało. Będąc skrzywdzonym przez kogoś, kogo się kocha, jest najbardziej bolesnym sposobem na powolne morderstwo. Twój chłopak właśnie z tobą zerwał, a ty nie mogłaś nawet trafić kluczem do zamka. W końcu się poddałaś, rzucając klucz na podłogę. Wtedy się załamałaś. Skuliłaś się na ziemi, pozwalając płynąć łzom i pochylając się ku drzwiom.
- T.I.? - spojrzałaś w górę. To był Tom z zatroskanym spojrzeniem. - Co się stało?
- Tom — wstałaś, przytulając się do niego i płacząc. - Zerwał ze mną.
- T.I., skarbie, tak przykro mi to słyszeć... Jestem tu dla ciebie — powiedział, też cię przytulając. Zabrał cię do środka i pozwolił ci wypłakać się w swoje ramię, aż w końcu się uspokoiłaś. - T.I., wiesz, że nienawidzę widzieć cię w takim stanie...
-Przepraszam. Po prostu chciałabym być z kimś, komu ufam — odparłaś, rozmazując sobie łzy na policzku.
- Zawsze tu będę dla ciebie — delikatnie złapał cię za dłoń, drugą ścierając twoje łzy. - Mam zamiar zabrać cały twój ból i dać ci tyle miłości, ile tylko potrafię.

Marvel one shots |ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz