23. Musimy porozmawiać

4.2K 153 7
                                    

Będąc na zakupach, nawet go nie zauważyłaś. Byłaś tak zaabsorbowana swoimi sprawami, ze świat wokół dla ciebie nie istniał. Mniej więcej od dwóch miesięcy...
Zmarszczył lekko brwi, rozpoznając cię w tłumie i przyglądając ci się z uczuciem, którym darzył cię tak mocno jeszcze te trzy miesiące temu. W sumie to do tej pory nie wiedział, czemu zaczęło się między wami psuć... Czemu odeszłaś. Zrozumiał jednak, że nadal cię kocha! Gdy tłum nieco się przerzedził, dostrzegł dość ważny element w twoim wyglądzie. Brzuch! Na oko... 4-miesięczny! Zaklął w myślach, starając się ciebie dogonić, lecz zniknęłaś mu z oczu. I choć śledził cię wytrwale, zbyt wiele czasu spędzałaś z Avengers, by porozmawiać na spokojnie. Aż w końcu zniknęłaś ze swojego dotychczasowego mieszkania... No cóż, nie mogłaś wciąż pozbyć się wrażenia, że ktoś cię obserwuje... A nie chciałaś ryzykować. Nie życiem dziecka! Dlatego się przeprowadziłaś...
Trzy miesiące później.
Ciemną nocą wślizgnął się niczym duch do twojego domu, gdy już słodko spałaś. Spojrzał na ciebie z miłością w swoich niebieskich oczach i ostrożnie, by cię nie obudzić, położył się koło ciebie, delikatnie obejmując cię ramieniem. Położył dłoń na twoim brzuchu, wyczuwając pod palcami delikatne ruch dziecka. Przymknął oczy, starając się nie rozpłakać ze szczęścia i ulgi.
Przebudziłaś się, czując kogoś przy sobie. Już miałaś zamiar krzyknąć przerażona, gdy zamknął ci usta słodkim pocałunkiem. Zamrugałaś gwałtownie, mocno zaskoczona jego obecnością w twoim domu i wymamrotałaś mu w usta:
- Bucky...
Podniósł się na rękach i ostrożnie zawisł nad tobą, patrząc ci głęboko w oczy.
- Musimy porozmawiać – powiedział czule.

Marvel one shots |ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz