Opowieść dotycząca serialu Inazuma Eleven. Cała historia zaczyna się w liceum Zeusa. Do klasy dołącza nowa uczennica zwana demonem. Ma ona paskudny charakter i osobowość jest: samolubna, wredna i egoistyczna. Cieszy się ona powodzeniem u chłopców. S...
W naszej klasie zorganizowano wycieczkę w góry. Na początku nie chciałem jechać ale gdy okazało się, że Devil jedzie to się zapisałem. Wycieczka będzie jutro i jedziemy w góry na 2 dni. Góry czy morze ważne, że jadę z Devil. Pokój mam mieć z Burnem, Gazelem i jakimś chłopakiem. Chciałem mieć z Devil, ale nauczycielki powiedziały, że w pokoju jest tylko jedna płeć i innej opcji nie ma. I nie ma dyskusji.
---
Ten dzień nie chciał się skończyć, ale teraz jesteśmy już w górach i mamy czas na tak zwane rozpakowanie się. Mam szczęście, bo Devil i Mea mają pokój na tym samym pietrze, ale niestety nie tylko one... Z nimi w pokoju jest ta małpa, która mnie podrywała! I jak mam iść do Devil i na nią nie wpaść? Masakra! Potem nauczycielka zapowiedziała, że za godzinę idziemy na spacer i przenocujemy w najbliższym rezerwacie i najważniejsze kto nie chce nie idzie. Oczywiście zostałem i nie zgadniecie kto jeszcze. Devil! Czekałem tylko na moment kiedy wszyscy wyjdą i wymsknąłem się do niej.
-Hej, widzę, że ty też zostałaś- udałem, że nie wiem.
-Gramy w coś?- Zapytała.
---
Mieliśmy grać, a ostatecznie układaliśmy puzzle i rozmawialiśmy.
-Powiedz Aphrodi wiesz czemu jest ta wycieczka?- Zapytała.
-Nie- odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
-Słyszałam jak trener rozmawiał o tym z dyrektorem. Ten wyjazd to pretekst. Mamy się rozluźnić i świetnie bawić, a dwa dni po powrocie gramy pierwszy mecz, który zadecyduje czy dostaniemy się do mistrzostw. Moim zdaniem powinniśmy skupić się na ciężkich treningach.
-Masz rację- tak co Devil nie powie ma rację.
Ułożyliśmy puzzle, a potem zadawaliśmy sobie nawzajem pytania typu; kogo serio nie lubisz, kto cie wkurza, i inne...
-Na twoim miejscu bym uważała na tego chłopaka, z którym dzielisz pokój- mruknęła.
-Czemu?
Chłopak miał brązowe oczy i pełne ufności oczy i nie wydawało mi się, że może coś zrobić. Miły, kulturalny i co do niego się czepiać?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Przejrzałam go- mruknęła.
-I co o nim wiesz?
-Jest bi- powiedziała.
-I?
-Jesteś dla niego jak przynęta.
-Co?
-Wyglądasz jak dziewczyna, a jesteś chłopakiem. Pomyśl czy to nie idealne rozwiązanie dla osoby biseksualnej?
Popatrzyłem na nią jak na wariatkę. Co ona znowu wymyśla co?
-Za dużo yaoi-powiedziałem.
Ona zaśmiała się znowu. Resztę wieczoru znowu gadaliśmy tym razem o związkach i wymienialiśmy nasze oczekiwania. Mogłem dzięki temu bliżej poznać oczekiwania Devil co do związku.
-Mogę cie o coś spytać?-Powiedziała niepewnie.
-Jasne.
-Jesteś chłopakiem i masz większe doświadczenie z tej strony chce z tobą pogadać o Burnie-powiedziała.
-Nie układa wam się?- Udałem smutnego, ale w środku cieszyłem się.
-Nie o to chodzi. Niby jest normalnie, ale inaczej. Wydaje mi się, że mnie unika. I chyba ma kogoś na boku i chce cie prosić, żebyś to sprawdził. Rozumiesz, że nie mogę zapytać go w prost. Gazel jest jego przyjacielem i mu się wygada, a Mea nie zrozumie. Czy w takim razie zrobisz to dla mnie?
Spojrzałem na nią. Nie mam wątpliwości, że mówi prawdę. Chciałem, żeby Burn ją zdradził, ale nie chciałem mówić o tym Devil.
---
Następnego dnia rano okazało się, że Burn i reszta wrócili. Całe śniadanie, obiad i kolację szpiegowałem go i nic. Za to częściej gadałem z Devil.
-A tak właściwie to czemu nie chciałaś iść tam na ten spacer?- Zapytałem.
-Okres- powiedziała.
Aha, muszę zanotować kiedy ma to będę przygotowany na jej zmiany nastroju, xd. Potem mieliśmy mieć grilla i kilka osób nie chciało iść. Ja też, ale jak się dowiedziałem, że Burn idzie to musiałem tam iść. Okazało się, że będzie też ten chłopak niby bi i Devil kazała mi się pilnować, ale co tam on mi może zrobić?
---
Wszyscy na grillu zachwycali się ogniskiem i wszystkim, ja nie. Jedynie popijałem kompot i gapiłem się na Burna, pilnowałem jego każdego ruchu. Po chwili ktoś się do mnie dosiadł i był to ten chłopak niby bi.
-Podoba ci się Burn?- Zapytał.
Prawie udusiłem się kompotem. Co? Popatrzyłem na niego. Nie wyglądał jakby żartował.
-Nie! No co ty, jestem hetero!- Krzyknąłem i wszyscy to słyszeli i śmiali się ze mnie. Myślałem, że spalę się ze wstydu. Wszystko przez tego chłopaka!
Poszedłem usiąść daleko od nich, ale na tyle blisko by obserwować Burna. Po chwili znowu przylazł do mnie ten chłopak.
-Sorry głupio wyszło- powiedział i wyciągnął w moją stronę swoją dłoń.
-Spadaj- mruknąłem.
-Ja serio chce cie przeprosić.
-A ja serio chce mieć spokój- powiedziałem.
-Ale...- nie skończył bo mu przerwano.
-GEJ! Nie widzisz, że nie chce z tobą gadać!-Za nami stała Mea. Chyba słyszała naszą rozmowę.
-Nie wtrącaj się Mea, nie widzisz, że chce z nim pogadać?- Krzyknął na nią brązowowłosy. Ale Mea to nie osoba, której się rozkazuję i to dobrze wiem.
-Odejdź- i tak oto zostałem sam na sam z Meą.
-Uważaj na niego jest bi- powiedziała.
-Wiem!
---
Mea gdzieś zniknęła. Ja wypiłem już chyba cały kompot i strasznie chce siusiu, ale nie mogę zostawić Burna samego! Los to los. Obiecałem, że go przypilnuję i zrobię to! Jednak Burn od godziny nie zmienił nawet miejsca gdzie siedział. Gadał z chłopakami i dziewczynami i nie było nic podejrzanego. Może iść powiedzieć Devil, że Burn jest czysty i tyle? Nie, obiecałem!
Burn zniknął mi z oczu. Coś musi odwalać. Na pewno! Chodziłem w koło i szukałem. I znalazłem. I nie powiem, że się zaskoczyłem. Burn lizał się z jakąś dziewczyną. Podszedłem bliżej, żeby zobaczyć kto to. Załamałem się gdy zobaczyłem twarz dziewczyny. Tego nigdy bym się nie spodziewał!
---
Rano przed wyjazdem na stołówce złapałem Devil. Chce powiedzieć jej co widziałem.
-Musimy pogadać!- Powiedziałem.
-Nie teraz- mruknęła.
-Wiem wszystko o Burnie- ona popatrzyła na mnie jak na ufo.
-I co?
-Zdradza cie. Widziałem jak się liże z jakąś laską. Co chcesz teraz zrobić?
-Rozegram to.
-W takim razie pozostawiam to tobie.
-Kto to był, ta laska?- Zapytała.
-Devil, ja nie chce cie okłamywać to była Mea.
Ona popatrzyła na mnie. Pewnie tak jak ja była w szoku, ale taka jest prawda. Nic na to nie poradzę!