Afurko cały czas siedział przy dziecku. Dzień, noc, dzień, noc i tak cały czas. Siedział przy łóżku, robił mleko, zmieniał pieluchy i użalał się nad sobą. Nasz Harut, sobie wyjechał z Yuu zostawiając go samego. Hisako i Suzaku pomagały mu w opiece nad dzieckiem, ale on miał wrażenie, że i tak sam się nim zajmuje.
-Zanim się obejrzysz, dziecko dorośnie i znowu będziesz robił co chciał- mawiała Suzaku, gdy widziała jego zmęczoną minę. Nasz Afuro jednak w to nie wierzył.
Z czasem było tyko gorzej, jakby dziecko wcale nie rosło, a potrzebowało więcej uwagi. Afuro powoli się załamywał, zamykał w sobie, nawet przestał mówić. Tylko stał i patrzył to na zdjęcie Nanami, to na to dziecko.
Dotarło do niego, że on go nie chciał. Chciał je mieć z Nanami, z nią je wychować, czemu tak nie mogło być? Czemu rozdzieliło ich coś tak prostego jak śmierć? Suzaku widząc jego stan całkowicie przejęła opiekę nad dzieckiem. Hisako zajęła się pilnowaniem Afura, żeby nie zrobił nic głupiego. Odwracała jego uwagę na wszystkie sposoby, bezskutecznie.
Chociaż Afuro obiecywał, że nie zrobi nic głupiego to po głowie chodziły mu inne myśli. Chciał to skończyć, zabić się raz, a dobrze. Nie chciał już cierpieć. Niby to, że ma dziecko powinno go przed tym odpędzać, ale było odwrotnie. Nienawiść do dziecka pogłębiała tylko jego rządzę śmierci.
-Ja już nie mam siły- powtarzał blondyn. Choć wszyscy stali obok niego to nikt nie był dla niego wsparciem. Jakby nic nie znaczył, on tak sądził.
I chociaż Hisako starała się jak najbardziej urozmaicić mu czas to on i tak zawsze myślał tylko o jednym, o tych czerwonych oczach. Czemu nie mógł ich znowu zobaczyć? Dlaczego było to takie wredne, dlaczego nie mogła z nim zostać?!
I to właśnie takie myśli doprowadziły do rozlewu krwi. Aphrodi popełnił samobójstwo. Nałykał się jakiś proszków, przedawkował. Lekarze nie dali rady go uratować. Serce, które biło dla Nanami umarło jak ona.
Aphrodi stanął wreszcie tam gdzie już dawno powinien. Przed Nanami. I dostał wtedy solidnego liścia, za zostawienie ich dziecka. A następnie kobieta wycałowała go przepraszając i opowiadając o swojej tęsknocie.
Suzaku i Hisako wychowały dziecko. Chociaż było trudno. Dziewczyna miała problemy i kuratora. Zaczęło się od gnębienia jakiejś dziewczyny, a potem na jej bolesnym pobiciu. Miała problemy z dogadywaniem się i w końcu stwierdzenie choroby anhedonii. Dziewczyna obwiniała swoich rodziców o zostawienie jej samej i bluzgała przeciw wszystkim.
I nawet kochające oczy Suzaku zaczęły dostrzegać, że będą problemy z tym dzieckiem i odeszła. Stwierdziła, że nie musi się zajmować dzieckiem, po co niby miała to robić? Nie miała takiego obowiązku, więc odeszła.
A gdy dziecko skończyło 18 lat Hisako dała mu w rękę pieniądze i odprawiła. Wiadomo, że nie tego chcieli jej zmarli rodzice, ale dziewczyna nie widziała innego wyjścia, też miała dosyć.
I po pewnym czasie Hisako założyła rodzinę. Kochali się, było fajnie. Fajnie, dopóki nie okazało się, że mąż ją zdradza i to jeszcze z facetem. Rozwód, depresja, bankructwo. I gdyby znikąd nie pojawiła się Fumi, to byłoby po Hisako. Siostra dobrze się nią zaopiekowała nieoczekując niczego w zamian.
Co do Suzaku to wyleciała z kraju i zamieszkała gdzieś. Gdzie? Nikt nie wie, bo nie ma z nią kontaktu. Krążą plotki, że jest z Hikari, ale nie są zbytnio prawdopodobne. To tylko pogłoski, inni mówią, ze też popełniła samobójstwo z tęsknoty za Yuu.
A nasza dorosła Manani dołączyła do jakiejś mafii i zabija, rabuje, kradnie. Nie muszę wymieniać co jeszcze robi, ale jest bogatsza niż była jej matka. Szkoda, że za taką cenię...
Ale przyszły też czasy gdy Manani trafiła do więzienia, za te rabunki i nawet pieniądze jej nie pomogły. Po tygodniu powiesiła się, by nie zgnić w więzieniu. Tak oto cała rodzinka szczęśliwie spotkała się zza światami, ale szczęśliwie tak na prawdę nie było...
~~~
Hej! Mam nadzieję, że nie usnęliście podczas czytania tego.
wikuaria_x

CZYTASZ
Sięgając Nieba
Short StoryOpowieść dotycząca serialu Inazuma Eleven. Cała historia zaczyna się w liceum Zeusa. Do klasy dołącza nowa uczennica zwana demonem. Ma ona paskudny charakter i osobowość jest: samolubna, wredna i egoistyczna. Cieszy się ona powodzeniem u chłopców. S...