Po zakończonym treningu Alex weszła do łazienki, której wejście znajdowało się w jej sypialni. Wyjęła telefon z kieszeni i wybrała odpowiedni numer. Po trzech sygnałach usłyszała w słuchawce głos Anny. - Cześć. Możesz wstawić dziś te ogłoszenie na waszą stronę? Wysłałam Ci maila z wszystkimi informacjami jakie powinny być tam zawarte i wstawiłam też zdjęcia.
- Oczywiście, że mogę Alex. O, widzę właśnie, że mail dotarł. Zajmę się tym a gdy ogłoszenie będzie gotowe wyślę Ci wiadomość z potwierdzeniem.
- Świetnie. Postaram się zrobić tak, żeby zadzwoniła w sprawie tego mieszkania jeszcze dziś.
- Alex a możesz mi wysłać numer telefonu tej osoby, żebym wiedziała od razu, że to z nią mam wszystko ustawić?
- Mogę Ci go podać. Masz gdzie zapisać?
- Już mam. Słucham.
Alex bez zająknięcia podała numer telefonu Leny. Miała pamięć do liczb i choć bardzo nie chciała zapamiętywać jej numeru, szybko prawidłowy ciąg liczb wszedł jej do głowy, wiedziała więc, że nawet gdyby wykasowała numer dziewczyny ze swojego telefonu nie oznaczałoby to odcięcia drogi kontaktu w tę stronę. Będąc nad jeziorem zastanawiała się nad tym aby po sprowadzeniu znajomości do relacji pracodawca-pracownik usunąć numer dziewczyny ze swojej prywatnej komórki. Wiedziała jednak, że nie ma to najmniejszego sensu. Poza tym w chwili obecnej nie było już raczej szansy na to aby relację między nimi ustawić na takim poziomie.
- No dobrze. Mam wszystko co potrzebne więc biorę się do roboty. Miłego dnia Alex.
- Dziękuję Ci. Miłego dnia. - Rzuciła na koniec rozmowy Alex nim zakończyła połączenie.
Zanim ruszy do salonu w którym przesiadywała Lena, postanowiła wziąć szybki prysznic aby trochę się uspokoić i odświeżyć po wysiłkowych ćwiczeniach. Wiedziała, że będzie jej ciężko udawać ale musi postarać się wyjść w tej sytuacji tak przekonująco jak tylko potrafi. Dała sobie naprawdę mocny wycisk podczas ćwiczeń aby wstępnie rozładować napięcie, które męczyło każdy mięsień jej ciała. Osuszając włosy spojrzała w lustro i przećwiczyła kwestię, którą sobie wcześniej ustaliła. Gotowa usiadła na łóżku w oczekiwaniu na wiadomość od Anny. Wiedziała, że nie będzie musiała długo czekać na odzew z jej strony ponieważ wszystkie jej sprawy kobieta załatwiała w ekspresowym tempie. Alex ceniła profesjonalizm Anny i elastyczność w rozwiązywaniu wielu problemów. Tak jak spodziewała się, odpowiedź Anny przyszła dość szybko i Alex mogła otworzyć ogłoszenie na stronie agencji aby upewnić się, że wszystko jest opisane tak jak powinno. Zatwierdzając wszystko jednym słowem wstała i udała się do salonu. Zobaczyła, że Lena zdążyła w międzyczasie przenieść się na taras korzystając z okazji, że słońce pokazało się w pełnej krasie.
- Leniwe chwile z książką? - Zagadała dziewczynę siedzącą w fotelu ustawionym do pozycji półsiedzącej.
- Oj tak. Naszła mnie straszna ochota na poczytanie czegoś na świezym powietrzu. - Lena uśmiechnęła się do niej wesoło, gdy odwróciła głowę z jej stronę.
- Nie będzie Ci przeszkadzało jak też się tu pokręcę? Chłopaki muszą się wybawić więc poganiam ich po ogrodzie. - Alex nadal stała oparta o framugę drzwi.
- Żartujesz? Przecież to Twój dom. Nie pytaj się mnie o to czy możesz gdzieś przebywać. Czuj się jak u siebie. - Na ostatnie zdanie dziewczyna zaśmiała się. Widać rozbawiło ją pytanie.
- Mhm.. No dobrze. - Mruknęła tylko Alex nie wiedząc co więcej mogłaby powiedzieć słysząc taką odpowiedź.
Przez około pół godziny bawiła się z psami rzucając im piłki i przeciągając się z nimi na zmianę grubym sznurem. Gdy obydwa psiaki były zmęczone na tyle aby spokojnie położyć się w cieniu niedaleko śpiącej Belli. Alex usiadła przy stole i wyjęła z kieszeni telefon.
CZYTASZ
Wpuść mnie
RomanceLena po latach podporządkowywania się rodzicom rzuca swoje dotychczasowe życie, aby być wreszcie sobą i żyć na własnych warunkach. Trafia do miasta w którym poznaje nowych, ciekawych ludzi i poznaje smak prawdziwej wolności. Pierwsze przypadkowe spo...