- Śpisz dzisiaj u mnie? - Zapytała Alex gdy wjeżdzały do miasta.
- U Ciebie, czy z Tobą? Bo to dość spora różnica. - Lena zaśmiała się klepiąc dziewczynę w ramię.
Alex przygryzła dolną wargę. - No ze mną, u mnie... - Odpowiedziała wreszcie. Nie chciała rozstawać się z Leną i po tym emocjonującym dniu chciała mieć ją przy sobie jak najdłużej. Dzięki niej miała większe szanse na spokojny sen.
- Dobrze, ale po raz kolejny będziesz musiała mi dać swoją koszulkę i jakieś spodenki.
- Moja szafa stoi przed Tobą otworem. - Powiedziała Alex skręcając w stronę swojego domu. Była zadowolona, że dziewczyna zgodziła się u niej zostać.
Będąc już wewnątrz domu obydwie zostały przywitane przez wesoło merdające psiaki. - Zmęczona? - Zapytała ciemnowłosa siadając na ziemi aby przytulić łaszącego się do niej Bruna.
- Niezbyt a dlaczego pytasz? - Lena była atakowana przez pieszczoty drugiego goldena.
- Pomyślałam, że może chcesz obejrzeć jakiś film?
- Alex... - Lena podeszła do niej i splotła dłonie na jej karku na co ciemnowłosa poczuła przyjemne mrowienie w tych okolicach. - Czemu mam wrażenie, że dzisiejszej nocy chcesz zrobić ze mną wszystko to, czego odmawiałaś mi wcześniej?
- Co? Ja nie... - Alex czuła, że robi się czerwona.
- Raz zapraszałam Cię do obejrzenia filmu i nie chciałaś... - Zaśmiała się dziewczyna. - Nie chodziło mi o nic innego. - Jej śmiech przybrał na sile. - Ty chyba nie pomyślałaś...
- Nie. - Burknęła Alex czując jak twarz płonie jej z każdą chwilą coraz bardziej. - Ja zapomniałam, że rzeczywiście nie chciałam z Tobą oglądać filmu. To jak... Chcesz coś obejrzeć?
- Dobra. Chcę jakiś horror. - Odpowiedziała Lena dumnie wypinając pierś do przodu.
- Odważnie. To w takim razie wybierz coś a ja zrobię nam herbatę.
Alex stała oparta w kuchni o blat czekając aż woda się zagotuje. Od wielu lat z nikim nie oglądała wspólnie filmu. W kinie była tylko raz podczas wypadu klasowego gdy miała dziesięć lat. Nigdy nie miała pieniędzy aby pójść sama do kina a gdy już udało jej się zdobyć cokolwiek, zawsze miała większe priorytety niż wypad na film do kina. Gdy dorosła miała wiele szans ale nigdy nie miała na to ochoty. W domu na ogół gdy oglądała cokolwiek, robiła to w samotności i nawet Amandy nie zapraszała na seans, zwłaszcza, że wiedziała jak dużo jej przyjaciółka gada podczas oglądania. Alex nie lubiła tkliwych komedii romantycznych w których dwoje przeznaczonych ludzi spotyka się i jakimś cudem traci kontakt na miliard lat, łaskawy los podrzuca im pod nogi wielokrotnie szanse na szczęście ale są zbyt ślepi, żeby je dostrzec albo sami nie wiedzą czego chcą i gdy wszystko wydaje się kompletnie przekreślone nagle dostają cudownego oświecenia i żyją długo i szczęśliwie przy akompaniamencie rozczulających kawałków muzycznych. Najbardziej lubiła filmy kryminalne w których błyskotliwe umysły po długiej i wyczerpującej batalii, składając pełno z początku nieistotnych elementów w jedną, spójną całość doprowadzają do tego, że człowiek zły zostaje schwytany i ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. Każdy jej zdaniem powinien być rozliczony z tego co w swoim życiu zrobił i za złe uczynki powinien być odpowiednio ukarany.
- Alex a widziałaś Obecność? - Słyszy za swoimi plecami głos zielonookiej. - To o opętanym domu.
- Może być. Jak już jesteś to możesz zabrać swój kubek. - Odpowiedziała przesuwając w stronę dziewczyny parujący napój jaki zdążyła zalać chwilę przed tym jak ta pojawiła się w kuchni.
CZYTASZ
Wpuść mnie
RomanceLena po latach podporządkowywania się rodzicom rzuca swoje dotychczasowe życie, aby być wreszcie sobą i żyć na własnych warunkach. Trafia do miasta w którym poznaje nowych, ciekawych ludzi i poznaje smak prawdziwej wolności. Pierwsze przypadkowe spo...