Dobrze wiedziałam do kogo ten głos należy. Nie mogę w to uwierzyć. Nie mogłam się ruszyć. Nie mam pojęcia przez jaki czas stałam tak w bez ruchu nie mogąc się odkręcić i spojrzeć na tą piękną osobę na żywo. On tu jest.
Jimin
- Nie będziesz mówił jej z kim ma rozmawiać- usłyszałam jego głos ponownie. Trafie do szpitala przez niego. Jego głos był arogancki i niski przez co przez moje ciało przeszły ciarki. Tory odkrec się. No już. Spójrz na niego. Ugh nie mogę się ruszyć.
- Co proszę ? - spytał Jungkook.
- Tory ? - i teraz jego głos stał się słodki i miękki. W jaki sposób on mówi moje imię... On jest zdecydowanie dwubiegunowy. Jak w sekundę może zmienić swój głos czy nastrój ? Naprawdę boję się odkręcić.
- Kim on jest ? - zwrócił się do mnie jungkook. Spojrzałam na bruneta jednak nie mogłam wydusic z siebie ani jednego słowa. - Tory. Halo - powiedział chłopak.
Słyszałam z tylu jak chłopak moich marzeń powoli zbliża się w nasza stronę.
Zamknęłam oczy. Zaczęłam szybko oddychać. Nogi mi się trzesly.
Niech ktoś mnie uszczypnie. Ja śnie ?Gwałtownie zostałam odkrecona. Poczułam jego dłoń na ramieniu.
- Tory ? - taki delikatny głos. Powoli otworzyłam oczy. Spotkałam dwie najpiękniejsze brązowe tęczówki na świecie. Błyszczaly niesamowicie. Spojrzałam na jego włosy. Miękkie jak zwykle. Następnie spojrzałam na jego czoło, brwi, nos, poliki aż w końcu dotarłam do ust. Są tak pełne i różowe. Badalam każdy centrymentr jego twarzy nie mogąc uwierzyć że on naprawdę istnieje. Że naprawdę stoi przede mną.
Myślałam że padnę na zawał gdy blondyn delikatnie się uśmiechnął. Podnioslam dłoń i delikatnie dotknęłam jego polika. Jego skóra jest taka gładka. Kompletnie zapomniałam o otaczającym mnie świecie. Zapomniałam o tym, że jungkook stoi za mną. Zapomniałam o wszystkim. Zapomniałam jak mam na imię.- Ktoś mi to wszystko wyjaśni ? - powiedział mój przyjaciel. Jimin uśmiechnął się szeroko.
- Jestem Jimin. - wystawił dłoń w stronę bruneta. Ten jednak jej nie uscisnal. - Ja i Tory znamy się z-
- Czyli to ty ? - prychnal brunet.
- Chyba tak - podrapal się po karku. - Nie obrazisz się jeśli zabiorę ci ją ? - powiedział szatyn i spojrzał na mnie. Serce waliło mi tak mocno, że bałam się że oni to usłyszą. Jimin jednak nie dał odpowiedzieć brunetowi tylko złapał mnie w pasie przyciągając do siebie. Odszedł ze mną kawałek dalej zostawiając Jungkooka w totalnym oszołomieniu by zaraz zaprowadzić mnie w alejke gdzie nikogo nie było. Oparł mnie o ścianę. Dłonie postawił po obydwoch stronach mojej głowy. Pochylil się ku mnie by po chwili powachac moje włosy. Zaciągnął się zapachem. Czując jego oddech zamknęłam oczy A przez moje ciało przeszedł dreszcz.
- Truskawka - powiedział słodko. Usmiechnelam się pod nosem. - Nie spodziewalas się mnie teraz, huh ? - dotknął nosem mojego policzka przez co kompletnie nie mogłam z siebie wydać ani jednego słowa. Zjechał niżej aż do mojej szyi.
Ja zaraz eksploduje.
Jego usta miały kontakt z moja skóra. Złożył delikatny pocałunek by po chwili odsunąć się i spojrzeć wprost w moje oczy.- Aż tak na Ciebie działam, że nie możesz z siebie wydusić ani jednego słowa ? - uśmiechnął się cwaniacko. Tory. Już. Ogarnij się.
-Ależ skądże- prychnelam. Ciemnowłosy zasmial się dzwiecznie.
- Jak zwykle pyskata- uśmiechnął się. Spojrzałam na jego usta. Tak bardzo chce ich spróbować. - Miałaś nigdzie z nimi nie iść- zaczął. O nie... - Pamiętasz co ci mówiłem ? - spytał. Jego dłoń znalazła się na mojej talii przyciągając moje ciało bliżej jego. Oh...
- Że- przelknelam sline- dostanę nauczkę. - usłyszałam delikatny śmiech.
- Dobra dziewczynka - ugryzl płatek mojego ucha. Wzdrygnelam się. - Jesteś gorąca- zaczął. - Czy twoja mama dziś jest w pracy ?
- Jest. Skąd wiesz ? - spytałam.
- Wiem - wzruszył ramionami. - Dziś mi nie uciekniesz- zbliżył swoją twarz do mojej. - Nie mogę uwierzyć że jestem tutaj i wreszcie mogę Cię dotknąć- pocałowal mój polik- nie mogę uwierzyć, że jesteś tak piękna- złożył słodki pocałunek blisko moich ust. Ugh lubisz mnie męczyć. Z moich ust wyrwal się cichy jęk. Jimin zasmial się. - Lubię gdy moja dziewczyna jest taka chętna na mnie - dotknął dłonią mojego uda. - Ale jeszcze nie teraz. Chce trochę Cię pomeczyc- oparł nasze czoła o siebie przez co nosy nam się zetknely. Spojrzelismy sobie w oczy - Dobrze wiem, jak bardzo chcesz bym Cię pocałowal- uśmiechnął się. - Ale dziś będą tortury.
~~~~~
CZYTASZ
Answer Me! / PJM
RomanceGdzie Tory dostaje wiadomości na Snapchacie od chłopaka, który nie daje jej spokoju. ~Jimin ;) ~Maybe 18+ idk