ꜰᴏᴜʀᴛʏ ᴇɪɢʜᴛ 18+

3.2K 129 16
                                    

Leżałam na łóżku w pokoju odpoczywając po całym tygodniu w szkole. Jestem tak zmęczona.
Jest piątek i dziś miał pojawić się u mnie Jimin jednak godzina 19.38 a jego wciąż nie ma.
Myślałam o całej sytuacji z Tae i Monica. Muszę porozmawiać z chłopakiem ja ten temat albo namówić przyjaciółkę by do niego napisała i porozmawiała.

Do Wariatka♥️ : napisz do Tae

Od Wariatka♥️ : boje się, daj mi spokój.

Do Wariatka♥️ : Napisz bo ja do niego napisze żeby do ciebie napisał a to wyjdzie jeszcze bardziej głupio

Nie odpisuje mi od kilku minut więc możliwe, że napisała.
Szalona. Przecież to nic takiego a może wiele zdziałać.

Podniosłam się z łóżka i wyjrzałam przez okno.
Zobaczyłam pewna postać.
Jimin.

Nogi mi zmiękły.
Zeszłam szybko na dół tłumacząc mamie, że to Jimin i ma zniknąć do pokoju.

Podeszłam do drzwi otwierając je i od razu rzucając się chłopakowi na szyję.

- też tęskniłem - zaśmiał się. Kocham twój śmiech. Kocham kocham, śmiej się codziennie. - myślałam.

- kocham cię - powiedziałam. Zobaczyłam jak poliki Jimina robią się delikatnie różowe. Słodziak mój.
Pozwoliłam chłopakowi wejść do środka. Zdjął kurtkę oraz buty.
Pociągnęłam go za dłoń na górę do mojego pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i uśmiechnęłam się w jego stronę.

- jak w szkole było ? - spytał mnie. Położył się na moim łóżku. Podeszłam powoli do niego i usiadłam w siadzie krzyznym.

- dobrze, jak u ciebie ? - spytałam.

- oj tak sobie - westchnął.

- dużo nauki ? - dopytalam.

- nie - odparł.

- sprawdzian ?

- nie

- to co ? - spytałam.

- myślałem o tobie - zasmial się. Mimo iż wiem, że był to żart to sprawił, że serce zabiło mi szybciej.

- głupek - walnelam go poduszka w twarz. Chłopak nagle się zerwal i spojrzał na mnie poważnie.

- mam coś dla Ciebie - uniósł kąciki swoich ust do góry. O nie...zaczyna się perwersyjny Jimin.

- hm ?

- właściwie to dla nas, ale to Ty będziesz to nosić - uśmiechnął się jeszcze bardziej.

Spojrzałam na jego śliczna twarz a zaraz na pudełko, które położył przede mną

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spojrzałam na jego śliczna twarz a zaraz na pudełko, które położył przede mną.

- boje się - powiedziałam. W zamian dostałam głośny śmiech Jimina.

- otwórz, spodoba Ci się - oblizał powoli usta.

Westchnęłam cicho i zaczęłam rozpakowywać powoli opakowanie.

Pierwsze co zobaczyłam to wielki, czerwony napis "idealne dla większej zabawy w łóżku" i już wtedy zatrzymało mi się serce. Poczułam wielką gule w gardle.
Otworzyłam szybko do końca i były to kajdanki.
Spojrzałam na chłopaka spod łba.

- zwariowałes ? - spytałam.

- nie podoba ci się ? - przysunął się bliżej mnie.

- podoba, ale-

- więc nie mamy o czym rozmawiać. Trafiłem w twój gust ? - uśmiechnął się cwaniacko. Zagryzlam wargę uśmiechając się przy tym. Jak ja go kocham.

- jesteś niemożliwy - pokrecilam głową.

- to co ? Próbujemy ? - podniósł się i wziął w dłonie kajdanki.

- nie ma opcji, moja mama jest w pokoju. - powiedziałam zdenerwowana.

- więc dziś masz lekcje by być cicho - powiedział pewnie.

- zwariowałes - prychnelam.

- nie. Dawaj ręce - rozkazał. Uległam chłopakowi ponieważ wydało mi się to mega ekscytujące. - dobra dziewczynka - oblizał lubieżnie usta. Serce biło mi w tym momencie niesamowicie szybko.

Chłopak usiadł na mnie okrakiem całując moja szyję. Dreszcze rozniosły się po całym moim ciele. Nie mogłam się uspokoić. To było jeszcze bardziej podniecające niż zazwyczaj.
Nie mogłam ruszyć dłońmi przez kajdanki do których byłam przypieta.
Jego mokre pocałunki krążyły wokół moich obojczyków.
Pocałował mnie w usta długo i głęboko a następnie powoli odpinał guziki mojego sweterka. Gdy już to zrobił zdjal z siebie czarną koszulę pokazując swoje cudowne ciało.
On jest taki idealny. Wstrzymałam oddech na ten widok i uśmiechnęłam się delikatnie.
Jimin oblizał usta.

- jesteś najpiękniejsza - powiedział i zaczął odpinać mi spodnie. Zsunął je ze mnie i również rzucił za siebie. Zaczął całować wewnętrzną stronę moich ud. Nie mogłam znieść tej atmosfery. Gorąco tak we mnie uderzało. Ucisk w brzuchu stawał się coraz większy.
Zaczęłam coraz to szybciej oddychać a z moich ust wylatywały westchniecia. - Tory, cicho - zaśmiał się brunet.

- ugh to przestan się pastwić - powiedziałam.

- lubię to robić - wzruszył ramionami. Nie zważywszy już na to, co miałam do powiedzenia odpiął mój stanik i zassał się na moim sutku. Nie mogłam się powstrzymać i z moich ust wydostawały sie pojedyncze jęki.
Jego usta zaczęły iść po moim mostku, środku brzucha, pępku aż do dołu brzucha. Palcami zsunął ze mnie ostatnia część bielizny oblizując usta.
Uniósł się nade mną, jego oddech owiewal moj nos. Wpił się w moje wargi a po chwili poczułam jak wkłada we mnie dwa palce. Jeknelam wprost w jego usteczka.
Czułam tak niewyobrażalną przyjemność. Zamknęłam oczy z rozkoszy. Nie wiedziałam czy skupiać się na jego nieziemskich ustach, które są na moich czy na tym, co robił mi swoimi palcami.
Unosilam biodra do góry tym samym podniecając chłopaka jeszcze bardziej bo co chwilę mruczał w moje usta.

- jesteś okropna - powiedział. Oparł czoło o moje patrząc na wprost w moje oczy.
- miałaś być cicho - westchnął. Przekrecilam tylko oczami.
Chłopak odsunął się ode mnie by móc zdjąć spodnie. Robił to bardzo powoli co doprowadzało mnie do szału.

- Jimin - jęknelam. Usłyszałam w zamian śmiech chłopaka. Gdy już skończył a spodnie położył obok, znalazł się nade mną. Podniósł moje biodra do góry.
Byłam jedynie zła, że nie mogę go objąć. Chciałam go dotknąć a nie mogłam.
Głupie kajdanki.

- tylko się nie wyrywaj - zagryzł wargę.
I wtem chłopak we mnie wszedł. Nie pozwolil wydać mi żadnego dzwieku bo od razu wpił się w moje usta.
I tak o to wykonywał bardzo delikatne i długie ruchy które doprowadzaly mnie do szaleństwa, jednak gdy już minęło trochę czasu z każda sekunda stawały się coraz brutalniejsze ale nie dbałam o to. Chciałam tego tak bardzo jak on tego chciał.

Answer Me! / PJMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz