Poszłam do klubu wraz z Monica i reszta znajomych.
Szczerze mówiąc to nie miałam ochoty w ogóle się bawić.
Jimin napisał do mnie jeszcze wiadomość żebym dobrze się bawiła.
Czemu o nim myślę akurat teraz ?
Czemu tak na mnie działa skoro nawet go nie widziałam ?-Halo? Tori ! - oderwała mnie z zamyślenia Jessica.
-Ugh...przepraszam - otrzasnelam się.
-Zle się czujesz ?
-Hm? Nie, skądże -umiechnelam się.
-Nie twoje klimaty, co? - zaśmiała się i usiadła obok mnie. Również się zaśmiałam.
-Dokladnie, ale zaraz się rozkręce - uśmiechnęłam się.
-To czekamy - wstała i ruszyła na parkiet.
Muzyka głośno gra. Reflektory wszystkich oświetlają. Może potańcze? Chciałam wstać gdy poczułam czyjąś dłoń na moim nadgarstku.
Odkrecilam się i spojrzałam na wysokiego chłopaka. Brunet, ciemne oczy jednak nie widzę dokładnie.-Gdzie idziesz? - spytał. Przeraziłam się. Chciałam odejść jednak ten złapał mnie mocniej.
-Zostaw mnie - powiedziałam
-Nie nie - zaśmiał sie
-Co ty sobie wyobrażasz ? - spytałam i wyrwałam rękę. - Łapy trzymaj przy sobie
-Nie wiesz co robisz - uśmiechnął się.
-Co?
-Dostaje to, co chce - puścił mi oczko.
-Spadaj - odpowiedziałam jednak ten zakrył mi usta i zaciągnął gdzieś na bok. Zaczęłam się rzucać we wszystkie strony jednak na próżno.
-Csssss - powiedział wprost w moje ucho. - nic się nie stanie - powiedział i zaczął głaskać moja głowę. - Zobaczymy się jeszcze - pocałował mnie w polik.
Co za obrzydliwy typ. Odsunęłam się i dałam mu z liścia. Spojrzał się na mnie wściekły. Uśmiechnęłam się do niego chytrze i pobieglam w stronę parkietu do reszty.
-Co się stało? - spytała Jessica wraz z Monica . Oddychałam szybko, nie mogłam nic powiedzieć.
-J-jakis typ... - powiedziałam
-Co? - spytała. Poczułam wibracje w kieszeni spodni.
Podniosłam telefon. Jimin.
-Czekajcie - powiedziałam. Chciałam odejść jednak Monica mnie zatrzymała.
-Mow co się dzieje. - powiedziała - Co uciekasz ?
Spojrzałam na telefon i skończył dzwonić. Jimin mnie zabije.-Tori!
-Jakis typ mnie złapał za rękę i mówił dziwne rzeczy - powiedziałam szybko.
-Znasz go?
-Gdyby tak było to inaczej bym zareagowała. A teraz muszę na chwilę odejść.
-Gdzie? Nie będziesz bezpieczna jak ten typ gdzieś tu się kręci.
-Jest wszystko okay. Wyjdę na dwór
-Niech ci będzie, ale wróć zaraz.
Wybiegłam szybko z klubu i zadzwoniłam do Jimina.
...
...
Odebrał
-Halo?
-Czemu nie odbierasz ?! - podniósł głos.
-Nie mogłam -powiedzialam spokojnie.
-Co się dzieje ?
-Nic sie nie dzieje, co ma się dziać ?
-Nie rób ze mnie idioty. - warknal
-Nie robię - mowilam nadal spokojnie.
-Jesteś taka zła dziewczynka - powiedział przyjemniejszym już glosem. Jak on to robi? Zmienia swój humor co 5 sekund. - Ukarał bym ciebie - co? Moje serce... wstrzymałam oddech po czym zaczelam szybciej oddychać. - Czemu nic nie powiesz? Tori - jak on mówi moje imię
-Nie spotkamy się, nie będziesz miał okazji.
-Chcesz się zdziwić ? - jestem pewna, że się uśmiecha w tej chwili. Kretyn - Zrobiłbym tobie dobrze - jak...on śmie!
-S-spadaj serio
-Usmiechasz się teraz ? - skąd to wie ?
-Oczywiscie, że nie - prychnelam.
-Przeznaczenia nie oszukasz - cmoknąl ustami i zaśmiał się.
-Skonczyles ? - spytałam z ironia
-Nie
-A ja tak - powiedziałam
-Jak się rozłączysz--
-To co ? - przerwałam mu
-Jedna ważna rzecz, nie lubię jak ktoś mi przerywa.
-I co ? - zaśmiał się. - Z czego się śmiejesz ?
-Dobranoc skarbie - rozłączył się.
-Nie skończyłam! - krzyknęłam już do telefonu gdy ten się rozłączył.
Co za typ...Wróciłam do klubu cała rozgrzana.
Postanowiłam, że trochę się pobawie.Zaczęłam tańczyć w rytm muzyki. Moje włosy kołysały się razem ze mną. Ruszałam ciałem tak jak grała muzyka.
~~~~~~~~~'
CZYTASZ
Answer Me! / PJM
RomanceGdzie Tory dostaje wiadomości na Snapchacie od chłopaka, który nie daje jej spokoju. ~Jimin ;) ~Maybe 18+ idk